Mancester United – Newcastle United. Kto wygra Carabao Cup?


Zarówno Manchester United, jak i Newcastle pragną zdobyć Carabao Cup, aby przerwać w końcu okres bez trofeów. Komu się ta sztuka uda?

26 lutego 2023 Mancester United – Newcastle United. Kto wygra Carabao Cup?

W niedzielę kibice angielskiego futbolu będą świadkami pierwszego w tym sezonie finału krajowego pucharu. W finale Carabao Cup staną naprzeciwko siebie drużyny, w których pragnienie zwycięstwa jest bardzo duże, zarówno Newcastle, jak i Manchester chcą bowiem znów liczyć się w walce o najwyższe laury. Która z nich okaże się lepsza i przełamie niemoc w zdobywaniu trofeów?


Udostępnij na Udostępnij na

Carabao Cup kolejną szansą dla Newcastle na przerwanie pucharowej posuchy

Newcastle United to klub ze wspaniałą historią i równie wielkimi kibicami. Wierni fani od lat dopingują swoich podopiecznych, niezależnie od wyników. Jednak mało który z nich pamięta moment, w którym zawodnicy „Srok” wznieśli do góry trofeum za zwycięstwo. Ostatni wielki sukces odnieśli w 1969 roku, gdy „The Magpies” wygrali Puchar Miast Targowych. Szukając zaś wygranej w krajowym pucharze, należy się cofnąć do roku 1955, kiedy w finale Pucharu Anglii pokonali Manchester City. Zatem prawie 70 lat temu, co w realiach sportowych stanowi prawie wieczność.

Stracona szansa lat 90. przez Newcastle

Bywały momenty, kiedy zdawało się, że ekipie z St James’s Park uda się coś znowu wygrać. Zwłaszcza lata 90. wydają się straconą okazją. Drużyna prowadzona przez Kevina Keegana, nazywana przez wielu fanów „The Entertainers”, w Premier League miała dwukrotnie szansę na wygranie tych rozgrywek, jednak za każdym razem odrobinę lepszy był Manchester United (kolejny powód, aby w niedzielę się odegrać).

Szczęścia zabrakło także Kenny’emu Dalglishowi oraz Ruudowi Gullitowi, którzy doprowadzili „Sroki” do finału Pucharu Anglii, lecz za każdym razem musieli obejść się smakiem. XXI wiek dla kibiców, poza jego początkiem, kiedy drużyna zagrała nawet w Lidze Mistrzów, to było powolne osuwanie się w dół. Taki stan rzeczy trwał aż do 2021 roku, gdy wszystko się zmieniło.

Czy Carabao Cup to tylko początek dla właścicieli Newcastle?

Od 2021 roku w dziejach Newcastle rozpoczęła się nowa era. Znienawidzony już przez wszystkich kibiców Mike Ashley odsprzedał swoje udziały saudyjskiej firmie Public Investment Fund. Nowi właściciele od razu ruszyli na zakupy i odpowiednio wzmocnili drużynę za wcale nie tak wielkie pieniądze, jakich oczekiwano, czego efekt widzimy obecnie. Drużyna jest w czołówce tabeli i walczy o Ligę Mistrzów.
Niedzielne spotkanie wydaje się najważniejsze od blisko ćwierćwiecza. Ostatni raz Newcastle w finale krajowego pucharu znalazło się bowiem w sezonie 1998/1999. Wtedy, co ciekawe, przegrało właśnie z Manchesterem United, więc historia zatacza koło. Czy tym razem będzie ona po stronie „Srok”?

Wydaje się, że po wielu latach „Sroki” polecą wysoko i na długie lata zadomowią się w czołówce Premier League. A gdyby w niedzielny wieczór na stadionie Wembley udało im się pokonać Manchester United, bez wątpienia byłby to kamień węgielny pod przyszłe sukcesy drużyny znad rzeki Tyne. 

W Newcastle kibice wyczekują zwycięstwa

Oczekiwania w Newcastle zdają się być ogromne. O atmosferę przed finałem wśród kibiców zapytaliśmy Lee Rydera, głównego redaktora sportowego Newcastle United w Chronicle, który odpowiedział następująco: – To oczekiwanie trwało od dawna, nie tylko tygodnie, ale dekady, odkąd Newcastle ostatni raz zdobyło trofeum w 1969 roku. Jak się patrzy na stare fotografie, to one tylko potęgują agonię tego, jak długo Newcastle musiało czekać na sukces. Nawet ostatni wielki finał miał miejsce w 1999 roku, a niektórzy fani, którzy byli tam tego dnia, będą spacerować drogą na Wembley ze swoimi dziećmi, a nawet wnukami. O Wembley mówiło się od dawna, a wielu rezerwowało bilety na pociąg jeszcze przed ćwierćfinałami. Nie ma wyraźniejszego dowodu na to, jak bardzo fani Newcastle czekają z utęsknieniem na trofea.

Nie będzie o to łatwo. Ostatnie wyniki drużyny prowadzonej przez Eddiego Howe’a nie napawają optymizmem, gdy spojrzy się na formę jej niedzielnych rywali. Na pytanie, czy ostatnia słabsza dyspozycja wzbudza w kibicach obawę porażki w finale, nasz rozmówca odpowiedział twierdząco: – Tak, na pewno, a porażka krążyła już od jakiegoś czasu. Pomijając zwycięstwo 3:0 nad Leicester w Boxing Day, forma była w najlepszym wypadku nierówna. Myślę, że w dziwny sposób przegranie ważnego meczu z Liverpoolem może nie być najgorszą sytuacją. Udało im się to wyrzucić z głowy, ale w niedzielę będzie ciężko w starciu z dobrze wyszkoloną drużyną Man United.

Inaczej podchodzi do tego trener Newcastle Eddie Howe, który mimo słabszych wyników pozostaje optymistą. Na konferencji przed Carabao Cup wspomniał: – Pokonaliśmy kilka naprawdę dobrych drużyn i byliśmy bardzo konsekwentni w naszej formie. Wierzymy, że moc jest w naszych rękach i od nas zależy, czy będziemy występować na tych najlepszych poziomach. Zawsze uważałem, że historia, z mojego punktu widzenia, jest szanowana, ale próbujemy stworzyć nową historię z nowym zespołem w nowym momencie. Jesteśmy zdeterminowani, aby spróbować to zrobić i stworzyć kilka wspaniałych wspomnień dla naszych niesamowitych kibiców.

Manchester United w pogoni za dawną wielkością

Po drugiej stronie staje drużyna, która także od kilku lat czeka na sukces. Ostatnie trofeum ekipa „Czerwonych Diabłów” zdobyła za czasów… Jose Mourinho. Portugalczyk z czerwonej części Manchesteru odchodził w atmosferze kłótni z gwiazdami drużyny. Ale to obecny trener Romy poprowadził „Czerwone Diabły” do triumfu w Lidze Europy, a przy okazji dołożył Tarczę Wspólnoty. Prawda jest jednak taka, że od czasu odejścia legendarnego sir Aleksa Fergusona na Old Trafford panuje bezkrólewie. Mimo wydanych setek milionów na transfery, zatrudniania trenerów o różnych wizjach Manchester United częściej zawodził, niż zachwycał.

Czy Erik Ten Hag przywróci Manchester United na tron?

Teraz ma być inaczej. Zatrudniony został menedżer, który zbudował wielką ekipę Ajaksu, czyli Erik Ten Hag. Holender miał dostać środki, czas, aby przywrócić blask „Czerwonym Diabłom”. Jak na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Od początku roku Manchester United jest w znakomitej formie. Na 15 meczów przegrał tylko jeden, z Arsenalem, trzy zremisował, z czego jeden to bój z Barceloną w Lidze Europy. Jedyną obawą „Czerwonych Diabłów” wydawać się może zmęczenie. Od końca grudnia Manchester rozgrywa bowiem wyłącznie angielskie tygodnie, co wpływa na świeżość zawodników.

Dla trenera Ajaksu taki tryb grania jest korzystny. W rozmowie ze SkySports na pytanie o granie co trzy dni trener odpowiedział: – To dla nas duża zaleta. Jesteśmy przyzwyczajeni do grania wielkich meczów i to będzie dla nas ogromną zaletą. Chodzi o to, abyśmy utrzymali tempo. Czwartkowe zwycięstwo nad Barceloną mogło tylko nadać większego rozpędu drużynie holenderskiego szkoleniowca przed finałem z Newcastle.

Manchester – Newcastle: finał Carabao Cup waży więcej dla „Czerwonych Diabłów”

Jak wspomnieliśmy na początku, obydwie drużyny aspirują do powrotu do czasów świetności. Ale na kim ciąży większa presja? Postanowiliśmy zapytać o to zapytać redaktora Sky Sports zajmującego się właśnie rozgrywkami EFL Cup, Simeona Gholama. Jego zdaniem to na Manchesterze ciąży większa presja na wygranie Carabao Cup mimo krótszego czasu oczekiwania.Myślę, że ten mecz jest ważniejszy dla Manchesteru United. Podczas gdy Newcastle i jego fani pragną tej szansy na zdobycie trofeum od wielu dziesięcioleci, zaczynają dopiero tworzyć coś dużego. Ich szanse będą powracać i bardziej regularnie, gdy będą nadal tak budować klub.

Dla Manchesteru United była to znacznie krótsza posucha, ale dla Erika ten Haga jest to szansa na odrobienie strat i dalsze budowanie rozpędu w sezonie, który może zakończyć się wspaniale. Widzieliśmy, jak Jose Mourinho i Pep Guardiola dyskutowali o znaczeniu zdobycia tego trofeum jako pierwszego w Anglii i o tym, co zrobiło to dla ich klubów w tym czasie. Może to mieć podobny wpływ na Manchester United i erę Ten Haga.

Newcastle United – Manchester United: jak przebiegała ich rywalizacja w krajowych pucharach (w tym w Carabao Cup)

Dotychczasowa statystyka meczów obu drużyn w pucharach angielskich przemawia na korzyść „Czerwonych Diabłów”. Wg danych portalu Worldfootball.net na dziewięć takich spotkań aż osiem zakończyło się zwycięstwem Manchesteru United. Jedyne zwycięstwo „Srok” miało miejsce w sezonie 1994/1995, kiedy to właśnie w Pucharze Ligi Angielskiej zwyciężyły 2:0. Jednak na trzy finałowe starcia obu ekip Newcastle nie wygrało żadnego z nich.

Jan Ekwiński

Ostatnie starcie między tymi ekipami w krajowym pucharze miało miejsce właśnie w ówczesnym Capital One Cup w sezonie 2012/2013. Wtedy Manchester United pokonał u siebie Newcastle 2:1 po golach Andersona i Toma Cleverleya. Gola honorowego dla Newcastle strzelił Papiss Cisse.

Carabao Cup: przewidywane jedenastki Newcastle United – Manchester United

W Manchesterze poza brakiem Christiana Eriksena wszyscy istotni piłkarze są gotowi do gry. Fanów „Srok” cieszy zapewne powrót Bruno Guimaraesa, kluczowego gracza dla ekipy z St James’s Park.

Wzmocnieniem dla Manchesteru na pewno jest powrót Antony’ego. Kluczową postacią tego meczu powinien być Marcus Rashford, będący od początku roku w wyśmienitej formie. Fani ekipy z Old Trafford na pewno liczą na jego świetny występ w niedzielne popołudnie. Ale i Jadon Sancho może zostać bohaterem meczu, który wraca powoli do dyspozycji z czasów gry dla Borussii Dortmund.

Natomiast dla Newcastle ogromną stratą będzie brak Nicka Pope’a, który w Premier League stracił tylko 15 goli. Jego czerwona kartka w meczu z Liverpoolem oraz niemożność wystawienia Martina Dubravki spowodowała, że w bramce musi stanąć Loris Karius. Tak, ten Loris Karius, człowiek, który podarował Realowi Madryt zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów. Dziś ma okazję częściowo zmazać tę plamę z życiorysu. W meczu pomoże mu na pewno obrona Newcastle, która także dołożyła cegiełkę do miana najszczelniejszej defensywy ligi.

Zdaniem Lee Rydera główną rolę w ekipie „Srok” odegra Allan Saint Maximin. – Dla mnie kluczowym zawodnikiem będzie Allan Saint-Maximin, ponieważ ma on zdolność do prowadzenia Newcastle w meczach. Robił to często, kiedy był najlepszym zawodnikiem, ale Wembley może być jego momentem. W tym sezonie był kontuzjowany i nie grał zbyt wiele. Niemniej spodziewam się, że będzie rozpalony i chętny do bycia bohaterem dnia. Francuz jest najlepszym zawodnikiem w składzie, kiedy jest w formie.

Manchester – Newcastle: finał Carabao Cup oczami eksperta

Jakiego przebiegu finału powinniśmy oczekiwać? Ponownie oddajemy głos redaktorowi Sky Sports: – Pomimo tego, że w czwartkowy wieczór miał niesamowicie wyczerpujący mecz z Barceloną, nie widzę innej możliwości niż zwycięstwo Manchesteru United. To będzie zacięty mecz, w którym stawka będzie znacznie większa niż zwykle w finale Carabao Cup. Newcastle będzie chciało zamknąć mecz, tak jak zrobiło to na Old Trafford na początku tego sezonu w Premier League. Ale bez Nicka Pope’a w bramce i konieczności polegania na Lorisie Kariusie po prostu nie widzę takiej pewności siebie z tyłu.

Spodziewam się, że Manchester United zdominuje posiadanie piłki, co niekoniecznie zawsze pasuje do jego gry, ponieważ ma tak szybkich napastników i lubi kontratakować, a ostatecznie wygra to dzięki bramce w drugiej połowie.

Faworytem finału będzie Manchester

Patrząc na formę obu drużyn i ich jakość, faworytem jest Manchester i Gholam uważa podobnie.
– To musi być Manchester United. Obecnie ma tak wiele momentów i znacznie więcej doświadczenia w grze w swojej drużynie z takimi zawodnikami jak Varane i Casemiro. Newcastle ostatnio trochę się chwiało i to nie przypadek, że nie wygrało meczu w Premier League bez zawieszonego Bruno Guimaraesa. Wrócił do składu, co robi ogromną różnicę, ponieważ jest jedyną opcją środka pola na najwyższym poziomie. Ale jak już powiedziałem, brak Pope’a w bramce również robi ogromną różnicę dla ich nadziei.

Niedzielne spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Oprócz jakościowego meczu drużyn z czołówki tabeli finał będzie podszyty walką o lepszą przyszłość. Przyszłość z sukcesami, które oba kluby pragną znów odnosić, a finał Carabao Cup jest tylko wstępem do nich. Jedno jest pewne – na Wembley stawka będzie dużo większa niż o Puchar Ligi Angielskiej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze