Malmö FF – trudny rywal Cracovii w I rundzie eliminacji Ligi Europy


Los nie był łaskawy, bo Cracovii przyjdzie się zmierzyć z liderem szwedzkiej ekstraklasy mającym duże doświadczenie w europejskich pucharach

25 sierpnia 2020 Malmö FF – trudny rywal Cracovii w I rundzie eliminacji Ligi Europy
DenSportgladeSkåningen - Wikimedia

Nie miała szczęścia Cracovia w losowaniu I rundy eliminacji Ligi Europy. Podopiecznym Michała Probierza przyjdzie się zmierzyć na wyjeździe ze szwedzkim Malmö FF. Lider Allsvenskan uchodzi za faworyta tego spotkania, mając na uwadze przede wszystkim ich doświadczenie w europejskich pucharach. Ewentualne zwycięstwo polskiego zespołu trzeba będzie traktować jako sporą niespodziankę.


Udostępnij na Udostępnij na

Solidność w europejskich pucharach

Rywal Cracovii, wywodzący się z miasta położonego nad cieśniną Öresund, jest najbardziej utytułowanym klubem w swoim kraju. To też od kilkudziesięciu lat pozwala im na występy w europejskich pucharach. Swój największy sukces na arenie międzynarodowej szwedzka drużyna święciła w 1979 roku, gdy dotarła do finału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Tam niestety przegrała nieznacznie, bo 0:1 z Nottingham Forest.

Ostatnie dziesięciolecie na arenie międzynarodowej w ich wykonaniu jest naprawdę bardzo dobre. Począwszy od sezonu 2011/2012, Malmö FF aż pięciokrotnie zdołało awansować do fazy grupowej. Dwukrotnie były to rozgrywki Ligi Mistrzów, w roku 2014 i 2015. Tam już poziom rozgrywek nieco ich przerastał i w obu przypadkach udało im się zdobyć zaledwie trzy punkty.

Pod względem samych wyników najlepszy czas w pucharach Malmö miało w ostatnich dwóch latach – gdy dwukrotnie zdołali wyjść z grupy Ligi Europy. Niestety już w fazie pucharowej najpierw lepszym zespołem okazała się Chelsea FC, a w minionym sezonie złudzeń nie pozostawił im VfL Wolfsburg. Mimo to sam fakt tak dobrych wyników dobrze pokazuje, jak wielki drzemie w nich potencjał. Można zatem z tego wnioskować, że Szwedzi także w tym sezonie celują w awans do fazy grupowej.

Potwierdza to też Marek Wadas zajmujący się piłką skandynawską i prowadzący na facebooku stronę „Futbol Po Skandynawsku”: – W Malmö FF od ponad dekady jest stale realizowany mądry plan. Udało im się dzięki temu zyskać ogromną przewagę na rodzimym boisku. Co roku mają zdecydowanie najmocniejszą kadrę, z którą rzeczywiście można iść bić się o europejskie puchary. Ambicje tego klubu jak na ligę i region piłkarski są ogromne i ponownie celują w awans do fazy grupowej Ligi Europy. Ich marzeniem na przyszły rok jest też powrót do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Zmiana na lepsze

Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie na krajowym podwórku zespół Malmö osiągał nieco słabsze wyniki. Trzecie miejsce w sezonie 2018, do tego drugie miejsce w sezonie 2019 nie było dla nich tym, czego oczekiwali. To oczywiście musiało doprowadzić do radykalnych zmian. Przed obecnym sezonem zarząd postanowił rozstać się z trenerem Uwe Röslerem (obecnie pracującym w Fortunie Düsseldorf), a stery w klubie przejęła legenda duńskiej piłki – Jon Dahl Tomasson.

– Ogłoszenie Tomassona, przynajmniej w moim odczuciu, było sporym zaskoczeniem. Ale Duńczyk udowadnia, że jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Malmö pod jego wodzą jest obecnie w świetnej formie, prężnie krocząc po tytuł. Teraz czeka go sprawdzian w eliminacjach do europejskich pucharów, choć Cracovia… powinna być spacerkiem – kontynuuje Marek Wadas

Dobrze poukładany zespół

Dużą zaletą Malmö w tym sezonie jest bardzo dobrze scalona linia defensywna. Podopieczni trenera Tomassona w szesnastu spotkaniach ligowych stracili zaledwie 15 bramek, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Spoglądając personalnie na linię defensywną, wypada wspomnieć o bardzo utalentowanym, 21-letnim stoperze Anelu Ahmedhodziciu. Mający za sobą występy w szwedzkich młodzieżówkach zawodnik powoli wyrasta na lidera całej formacji i niedługo może wypłynąć na szersze wody. Wychowanek Malmö w ostatnim czasie po długich namysłach postanowił, że będzie reprezentował Bośnię i Hercegowinę.

Nie byłoby jednak tak dobrych wyników w tym sezonie, gdyby nie ich siła ofensywna. W tej formacji Malmö posiada zawodników z dobrą przeszłością klubową i dużym doświadczeniem reprezentacyjnym. Przed sezonem do zespołu na zasadzie rocznego wypożyczenia z Anderlechtu przybył Isaac Kiese Thelin – i na ten moment jest najlepszym strzelcem zespołu. Latem kibice Malmö byli za to świadkami wielkiego powrotu. Po 11 latach ponownie koszulkę „Di blåe” ubrał Ola Toivonen, przybywając z australijskiego Melbourne Victory.

34-latek nie przyszedł do klubu w celu odcinania kuponów i z marszu stał się ważnym ogniwem układanki lidera Allsvenskan.

Siłę w ofensywie wychwala też Marek Wadas: – Wiele mocnych punktów ma Malmö FF, ale rzeczywiście, ich atak jest piekielnie silny. Ola Toivonen mimo wieku gra naprawdę bardzo dobrze i wkomponował się w taktykę Jona Dahla. Za to Isaac to obecny ex aequo lider klasyfikacji króla strzelców, jest zabójczo skuteczny.

Trener Jon Dahl Tomasson podczas swojej pracy w Malmö konsekwentnie gra formacją z jednym wysuniętym napastnikiem. Odkąd do klubu dołączył wspomniany Toivonen, z reguły jest on wykorzystywany jako podwieszony napastnik. Mimo wieku Szwed jest nadal bardzo kreatywnym zawodnikiem, przez co świetnie się tam spisuje i też kilkakrotnie zdołał już asystować przy bramkach.

Wiele przemawia za tym, że to Malmö FF awansuje do II rundy. Cracovii przyjdzie się mierzyć z zespołem będącym w lepszej formie, niż miało to miejsce w ostatnich dwóch latach. Dokładając do tego tak wielkie ambicje i wspominane doświadczenie w pucharach europejskich, trzeba oczekiwać od polskiego zespołu gry na 200%, by móc powalczyć o sprawienie niespodzianki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze