Łukasiewicz: Liczyliśmy na zwycięstwo nad Widzewem


10 kwietnia 2012 Łukasiewicz: Liczyliśmy na zwycięstwo nad Widzewem

Po wczorajszych derbach Łodzi ŁKS dopisuje sobie tylko jeden punkt, co nie poprawia sytuacji podopiecznych Andrzeja Pyrdoła w tabeli. Wciąż potrzebne są punkty, by utrzymać się w ekstraklasie. Antoni Łukasiewicz zapowiada, że drużynie szybko uda się otrząsnąć i pojedzie do Krakowa po zwycięstwo.


Udostępnij na Udostępnij na

Antoni Łukasiewicz wierzy w zwycięstwo w Krakowie
Antoni Łukasiewicz wierzy w zwycięstwo w Krakowie (fot. Rafał Rusek / iGol.pl)

Po spotkaniu z Widzewem jest coraz mniej punktów do zdobycia

Niestety, chcieliśmy wygrać ten mecz, były ku temu sytuacje. Widzew też stworzył kilka groźnych szans. Mecz skończył się remisem, dopisujemy jeden punkt, ale cały czas tych oczek nam brakuje. Nie pozostaje nam nic innego, jak w kolejnych meczach walczyć o zwycięstwa i punkty, bo wiemy, że jeszcze musimy zdobyć przynajmniej osiem.

Pana zdaniem remis w starciu z Widzewem to sprawiedliwy rezultat?

Na gorąco to komentując, uważam, że mieliśmy więcej klarownych sytuacji i dominowaliśmy na boisku. Wydawało mi się, że powinniśmy wygrać ten mecz, ale w drugiej połowie faktycznie Widzew też stworzył dwa dobre kontrataki, Radek Matusiak miał bardzo dobrą sytuację, ale świetnie zachował się Pavle Velimirović. Skoro spotkanie zakończyło się remisem, to najwyraźniej jest to sprawiedliwy rezultat.

Jakie są szanse ŁKS-u na utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie?

Trudno powiedzieć, trzeba by o to spytać matematyków, którzy to wszystko wyliczają. Jeśli w meczu Lechii z Zagłębiem gospodarze nie wygrają i nie odskoczą nam w tabeli, to cały czas pozostajemy w grze [Lechia przegrała 0:1 – przyp. red]. W tej chwili zbliżyliśmy się do takich zespołów jak Lechia czy Bełchatów, ale nie ma ukrywać, że liczyliśmy na zwycięstwo nad Widzewem, które nie tylko dałoby nam dodatkowe punkty, ale dodało również wiary w siebie. Musimy się szybko otrząsnąć po tym spotkaniu, zregenerować siły i w sobotę jedziemy po zwycięstwo do Krakowa!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze