Mircea Lucescu, trener Szachtara Donieck, obawia się swojego dzisiejszego rywala. Ukraińcy zagrają bowiem ze Sportingiem Braga, który mimo fatalnego meczu z Arsenalem, jest ogromnie zmotywowany przed pojedynkiem z Donieckiem.
Lucescu przyznał, że oglądał trzy nagrania z trzech różnych meczów Sportingu. Jak sam przyznał, na każdym z nich Braga gra inny futbol.
– Nie znam dobrze Bragi, jednak oglądałem ich mecze z Sewillą, Porto i Arsenalem. Przeciwko Anglikom nie zagrali ani jednego elementu tak samo jak z Sewillą czy Fc Porto – przyznaje rumuński szkoleniowiec.
– Każde spotkanie ma własną historię. Sporting zagra u siebie, będą mieć ze sobą tysiące kibiców. To decydujący mecz dla Bragi, bo przegrali wysoko z Arsenalem. My natomiast zwyciężyliśmy pierwszą konfrontację.
– Z pewnością doskonale wiedzą, jak przygotować się do takiego meczu. Mają duże doświadczenie i wiedzą, jak grać, szczególnie tutaj, w Bradze – mówi Mircea Lucescu.
– Na pewno nie będziemy kalkulować. Nie zagramy defensywnie, tylko tak jak zawsze. Oni doskonale grają z kontry i są dobrzy w ofensywie. Będziemy próbować to powstrzymać – kończy trener Szachtara.