Spadkowicze z 2. ligi rok po spadku. Jak im idzie?


Dla wielu klubów spadek ze szczebla centralnego to pocałunek śmierci

8 maja 2024 Spadkowicze z 2. ligi rok po spadku. Jak im idzie?

Siarka Tarnobrzeg, Górnik Polkowice, Garbarnia Kraków oraz rezerwy Śląska Wrocław przed rokiem pożegnały się z 2. ligą. Dla wielu klubów spadek ze szczebla centralnego oznacza problemy natury sportowej, ale i organizacyjnej. Jak radzą sobie ubiegłoroczni spadkowicze z 2. ligi? Kto z nich odnalazł się na nowo w 3. lidze?


Udostępnij na Udostępnij na

W historii polskiej piłki mieliśmy wiele przypadków, w których spadek z 2. ligi oznaczał koniec istnienia klubów piłkarskich. Wiele z nich powróciło niczym Feniks z popiołów do piłkarskiej elity. Inna część ugrzęzła na lata w piłkarskim czyśćcu, czekając na swoją kolej w drodze ku ponownym sukcesom. Losy drużyn, które w ostatnim dziesięcioleciu pożegnały się z rozgrywkami na szczeblu centralnym, opisaliśmy bliżej TUTAJ. Tym razem skupmy się na tych, którzy grę w 2. lidze mają świeżo w pamięci.

Spadkowicze z 2. ligi – Siarka Tarnobrzeg

Siarka Tarnobrzeg spędziła w 2. lidze zaledwie jeden sezon, który zakończył się natychmiastowym spadkiem. Siarkowcy nie zrazili się niepowodzeniem na szczeblu centralnym i w tym sezonie ponownie należą do ligowej czołówki w swojej grupie numer 4. Śmiało można stwierdzić, że gdyby nie obecność Wieczystej Kraków, to podopieczni Dariusza Kantora szybko powróciliby do 2. ligi. Siarka plasuje się bowiem na 2. miejscu w tabeli. Traci przy tym dziesięć punktów do drużyny Sławomira Peszki. Nad trzecim Starem Starachowice ma przewagę ośmiu punktów. 2. miejsce to zasługa przede wszystkim równej gry przez cały sezon oraz zaledwie dziesięciu przypadków, w którym Siarka straciła punkty w trwającym sezonie.

Podopieczni Dariusza Kantora nie przegrali w lidze od 13 spotkań. Ostatnią porażkę zanotowali na początku listopada przeciwko Wieczystej Kraków (0:3). Od tego spotkania Siarka nie zaznała goryczy porażki, rozprawiając się po drodze między innymi z Sokołem Sieniawa (5:1), Starem Starachowice (1:0) czy Avią Świdnik (2:1). Bilans 18 zwycięstw, 5 remisów i porażek sprawia, że Siarka może marzyć o awansie już w tym roku.

No właśnie – marzyć, a nie myśleć. Wieczysta Kraków jest na autostradzie do promocji szczebel wyżej, lecz w 32. kolejce zmierzy się właśnie z Siarką. Jeśli tarnobrzeżanie wygrają, zmniejszą stratę do rywali na siedem punktów. W pozostałych pięciu spotkaniach do odrobienia pozostanie zatem kilka punktów. Nie wydaje się zatem, by Wieczysta zaliczyła aż cztery wpadki w sześciu ostatnich kolejkach. Nie zmienia to faktu, że Siarka za powoli kończący się sezon zasługuje na brawa.

Liderzy Siarki Tarnobrzeg

O sile tarnobrzeskiego klubu stanowią przede wszystkim letnie wzmocnienia. Najlepszym strzelcem jest 24-letni Kamil Orlik, który bramkarzy rywali pokonywał aż piętnastokrotnie. Strzałem w dziesiątkę okazało się także pozyskanie 19-letniego Kacpra Prusińskiego. Były gracz MKS-u Piaseczno jesienią strzelił osiem bramek, przyczyniając się do sukcesów drużyny trenera Kantora. Wiosną wiedzie mu się nieco gorzej, lecz w zdobywaniu goli wyręcza go zimowy nabytek prezesa Dudy. Kōsei Iwao nie radził sobie jesienią w Stali Stalowa Wola, w której zdobył tylko jedną bramkę. Odżył po tym, gdy zrobił krok w tył i ponownie znalazł się na trzecioligowych boiskach. Ważnymi postaciami w układance trenera Kantora są również inni gracze, dla których to pierwszy sezon w Tarnobrzegu: mający w CV występy w ekstraklasie Dawid Lisowski oraz Szymon Feret. Podporą obrony jest doświadczony Bartosz Sulkowski, dla którego jest to piąty sezon w barwach Siarki.

Za rok siarkowcy będą świętować awans jeszcze okazalej niż wygraną w filmie poniżej? Istnieje duża doza prawdopodobieństwa na taki los tarnobrzeżan w nowym sezonie.

Spadkowicze z 2. ligi – Garbarnia Kraków

W tej samej grupie rywalizuje inny ze spadkowiczów, Garbarnia Kraków. Zespół z Rydlówki nie radzi sobie tak dobrze jak jego były rywal z 2. ligi. 9. miejsce zajmowane przez drużynę Marcina Pluty można jednak uznać za sukces. Latem mówiło się nawet o tym, czy klub będzie w stanie dalej funkcjonować. Ostatecznie „Brązowi” pozostali na piłkarskiej mapie Polski i zadomowili się w środku tabeli grupy czwartej. W miniony weekend zakończyła się ich seria sześciu spotkań bez porażki w lidze. Pogromcą Garbarni okazał się Sokół Sieniawa, który wygrał 3:2. Tak udana seria krakowian mogła być zaskoczeniem po słabym starcie rundy wiosennej. Podopieczni trenera Pluty najpierw zremisowali z Wisłoką Dębica (3:3), by następnie wysoko przegrać z Wieczystą Kraków (0:4) oraz Podhalem Nowy Targ (0:3).

Problemy finansowe, spór o sprzedaż działek deweloperowi i wiele znaków zapytania o dalsze funkcjonowanie klubu sprawiły, że zimą nie doszło do wielu ruchów transferowych wzmacniających klub. Zespół opuścili za to m.in. Kacper Dziedzic (przeniósł się do Wisły Kraków) czy Jakub Szuta. Na Ludwinowie nie składają jednak broni. Dobrą formę wiosną prezentuje kapitan Mateusz Duda, który już pięć razy pokonywał bramkarzy rywali z rzutów karnych. Do jesiennych sukcesów strzeleckich nie może nawiązać za to Kacper Durda, który w drugim półroczu 2023 roku zdobył pięć bramek. Wiosną na listę strzelców wpisał się raz – w zremisowanym meczu z Czarnymi Połaniec (3:3). Ważnymi postaciami są także doświadczeni pomocnicy: Michal Klec i Bartosz Żurek oraz 22-letni napastnik Mateusz Sowiński. „Brązowi” mimo problemów finansowych pozostawiają po sobie pozytywny ślad na trzecioligowych boiskach.

My swoją postawą na boisku, dobrymi wynikami możemy w jakimś stopniu pomóc, zachęcić kogoś do współpracy. Mateusz Duda w rozmowie z  „Dziennikiem Polskim”

Spadkowicze z Dolnego Śląska

Pozostały duet spadkowiczów znaleźć możemy w grupie trzeciej, w której rywalizują drużyny z województwa dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i lubuskiego. Śląsk II Wrocław to drużyna, która w 2. lidze spędziła trzy lata. W trwających rozgrywkach podopieczni Michała Hetela walczą o szybki powrót na szczebel centralny. Już w rundzie wiosennej byli wiceliderami ze stratą czterech punktów do Rekordu Bielsko-Biała. Oba mecze z klubem z Pogórza Śląskiego wrocławianie rozegrali jeszcze jesienią. Na inaugurację ligi zremisowali 2:2, by w rewanżu wygrać 3:1. Mimo to młodzi gracze Śląska tracili do lidera kilka punktów, które udało się niemal w całości nadrobić wiosną. Wespół ze Stilonem Gorzów Wielkopolski Śląsk II jest najlepiej punktującą drużyną w 2024 roku. Oba kluby zdobyły po 22 „oczka”, o trzy więcej od Rekordu Bielsko-Biała. Rezerwy ekstraklasowego Śląska mają zatem ogromną szansę, by być jedynym spadkowiczem, który po roku wróci do 2. ligi.

Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników jest 19-letni Jakub Lutostański, zdobywca 14 goli dla Śląska II w lidze. Dobrze radzą sobie także Patryk Szwedzik (6 goli) czy Kacper Zaborski (5 goli). Najwięcej minut na boisku spędzają Hubert Muszyński, Mateusz Stawny i Kuba Lizakowski. Jak przystało na rezerwy, w szeregach drużyny Michała Hetela oglądamy również graczy pierwszej drużyny Śląska. Nie stanowią oni jednak ważnych postaci i nie grają wiele, choć Mateusz Żukowski zdążył wpisać się na listę strzelców aż cztery razy. Przed drużyną ze stolicy Dolnego Śląska niezwykle ważny mecz – w 29. kolejce zmierzy się z MKS-em Kluczbork. Starcie drugiej i trzeciej drużyny w tabeli może pozbawić MKS marzeń o awansie, ale i utrudnić tę sztukę Śląskowi.

Górnik Polkowice – najlepszy z reszty świata w grupie 3

Tym bardziej że Śląsk II sam utrudnił swoją sytuację, remisując z innym spadkowiczem z sezonu 2022/2023. Górnik Polkowice zajmuje 4. miejsce w tabeli, lecz do trzeciego MKS-u traci aż 12 punktów. O drużynie z Polkowic możemy zatem powiedzieć, że jest najlepszą z drużyn, którym uciekło liderujące i bijące się o awans trio. Górnik przez cały sezon prezentuje równą formę, która jednak nie pozwoliła się włączyć do walki o awans. Zaważył o tym początek sezonu, po którym z pracą pożegnał się Michał Kowbel. Zastąpił go dobrze znany w Polkowicach Enkeleid Dobi. Górnik swoją grę opiera na doświadczonych piłkarzach, którzy od lat reprezentują barwy klubu. Mowa tutaj między innymi o Karolu Fryzowiczu, Mateuszu Magdziaku czy Jarosławie Ratajczaku.

Dobrze do drużyny wkomponowali się również nowi gracze, którzy latem zawitali do Polkowic. 24-letni Jakub Ryś zdobył już dziesięć goli, a znany z gry dla Lecha Poznań czy Górnika Łęczna Szymon Drewniak jest jednym z podstawowych wyborów trenera. Górnik po dwóch spadkach z rzędu wreszcie złapał się liny zrzuconej mu na ratunek i zakotwiczył w 3. lidze. 4. miejsce, które obecnie zajmują polkowiczanie, pozwala spokojnie myśleć o następnym sezonie i walce o najwyższe cele. Tym bardziej że w bezpośrednich starciach z wyżej notowanymi rywalami odbiera im punkty. W miniony weekend zremisował ze Śląskiem II Wrocław (0:0), a wcześniej ograł MKS Kluczbork aż 4:0. Natomiast w ostatniej kolejce Górnik zmierzy się z Rekordem Bielsko-Biała. Podopieczni trenera Dobiego nie są zaangażowani bezpośrednio w walkę o awans, lecz na finiszu sezonu 2023/2024 rozdają karty i trzymają w garści najlepszą trójkę ligi.

***

Tylko jeden z czterech spadkowiczów ma szansę powrócić na szczebel centralny. Jednak każda z tych drużyn odgrywa ważną rolę w trzecioligowych rozgrywkach. Także Garbarnia mimo problemów finansowych powinna skończyć sezon w górnej części tabeli. Należy się zatem cieszyć, że spadek ze szczebla centralnego nie okazał się tragedią dla Górnika, Garbarni czy Siarki, a kluby te wciąż odgrywają ważną rolę w swoich regionach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze