Lisowski: Jedna bramka ustawiłaby mecz


20 listopada 2011 Lisowski: Jedna bramka ustawiłaby mecz

Tomasz Lisowski, zawodnik Korony Kielce, miał dziś okazję zagrać przeciwko swoim byłym kolegom. Powrót na stadion przy al. Piłsudskiego nie wypadł najgorzej, bo kielczanie wywieźli z Łodzi jeden punkt, jednak poziom meczu nikogo nie zachwycił.


Udostępnij na Udostępnij na

Tomasz Lisowski miał dziś okazję wystąpić ponownie na stadionie przy al. Piłsudskiego
Tomasz Lisowski miał dziś okazję wystąpić ponownie na stadionie przy al. Piłsudskiego (fot. Mateusz Pietrasiewicz / iGol.pl)

0:0 na wyjeździe, na Widzewie, na trudnym terenie to całkiem udany rezultat – tak na gorąco skomentował dzisiejsze spotkanie Lisowski.  

Zapytany o to, która drużyna lepiej się dziś zaprezentowała, odparł: – Dwa zespoły schowane za podwójną gardą. Nie wiem, czy oprócz Piotrka Grzelczaka Widzew miał jeszcze jakąś sytuację, my chyba mieliśmy troszeczkę dogodniejsze. Myślę, że jedna bramka ustawiłaby dzisiejszy mecz.

Już kolejny mecz  z czerwoną kartką dla Korony. Zdarzy się takie spotkanie, które zespół z Kielc skończy w jedenastu?

Gramy agresywnie. Dziś Ben Radhia powiedział, że nie został uderzony, troszeczkę nabrał sędziego, ten pokazał czerwoną kartkę i tego nie zmienimy – zakończył zawodnik.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze