Ligue 1: Blamaż Le Havre


15 lutego 2009 Ligue 1: Blamaż Le Havre

Dwa niedzielne spotkania Ligue 1 zakończyły się wygranymi wyżej notowanych w tabeli zespołów.


Udostępnij na Udostępnij na

Mała zmiana w tabeli, Tuluza wskakuje na trzecią pozycję. Bez roszady natomiast na pozycji pierwszej. Dalej lideruje Lyon, powiększając tylko swoją przewagę nad grupą pościgową. 

W dwóch spotkaniach 24. niedzielnej kolejki Ligue 1 padło aż siedem  bramek, w tym cztery w meczu Lyon – Le Havre.

FC Sochaux 1:2 Tuluza (1:1)

Tuluza zaciekle walczy o europejskie puchary.
Tuluza zaciekle walczy o europejskie puchary. (fot. Własne)

Przed ostatnie w tabeli Sochaux podejmowało na własnym stadionie piątą Tuluzę. Apetyty były wielkie, bowiem „Les Violets” walczą o prawo do startów w pucharach europejskich, a swoje spotkanie wcześniej zremisowało Bordeaux, które ma 43 punkty. Pojawiła się więc okazja wskoczenia na trzecią pozycję w lidze. Kibice od początku oglądali zacięte spotkanie, pierwszą bramkę oglądaliśmy już w 12. minucie, a jej autorem był zawodnik Sochaux, Afolabi. Wyrównanie nadeszło już w 34. minucie. Pechowcem, który trafił do własnej siatki okazał się Faty. Na „Stade Auguste Bonal” do przerwy remis 1:1. Drugą połowę piłkarze zaczęli ostrzej – dwoma żółtymi kartkami. Ale to nie ostudziło zapałów na bramki. W 67. minucie gola na 1:2, ustalając wynik spotkania, zdobył najlepszy strzelec Ligue 1, piłkarz Tuluzy – Gignac.

Lyon 3:1 Le Havre (2:0)

Piłkarze Lyonu są w tym sezonie bez konkurencyjni.
Piłkarze Lyonu są w tym sezonie bez konkurencyjni. (fot. photobucket.com)

Na „Stade Gerland” aktualny Mistrz Francji, Olympique Lyon, będący jednocześnie liderem obecnej tabeli Ligue 1, podejmował ostatnie w lidze Le Havre, które w swym dorobku ma jedynie piętnaście punktów i nikłe szanse na utrzymanie we francuskiej ekstraklasie. Wynik tego spotkania nie był dla nikogo zaskoczeniem. Gospodarze prowadzenie objęli już w 34. minucie, a autorem gola był Ederson. Na kolejną bramkę fani obu drużyn długo czekać nie musieli, zaledwie dziesięć minut później do siatki Le Havre trafił Keita. Wynik do przerwy 2:0. Druga część tego spotkania zaczęła się bardzo ostro, najpierw trzy żółte kartki, potem wyrzucenie z boiska Johna Menasha. Lider dowiózł jednak prowadzenie do końca, co więcej udało mu się nawet podwyższyć (74’ Juninho) i przez następne dwa tygodnie nie musi się martwić o pozycję w Ligue 1. W końcówce spotkania honorową dla gości bramkę zdobył Nestor.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze