„Lewy” najlepszy, Holandia najgorsza – podsumowujemy el. Euro 2016


Naj, naj, naj tych wreszcie udanych dla naszej kadry eliminacji. Kto zaskoczył, kto zaliczył największą wpadkę i kto miał najlepszy zespół? O tym poniżej.


Udostępnij na Udostępnij na

Co prawda cały proces eliminacji do czempionatu jeszcze nie dobiegł do końca, bo czekają nas jeszcze baraże, które będą losowane w nadchodzącą niedzielę, ale zasadnicza faza eliminacji z udziałem wszystkich zespołów dobiegła końca, więc warto ją podsumować.

Nie jest łatwo wybrać najlepszą drużynę eliminacji. Jeśli mielibyśmy oceniać na podstawie samej zdobyczy punktowej, to z pewnością byłaby to Anglia. Sęk w tym, że żaden z jej grupowych rywali nie był dla „Synów Albionu” wymagającym przeciwnikiem. Ktoś powie: „Jak to, Szwajcaria nie jest mocnym przeciwnikiem?!”.

Dlatego na najlepszy zespół eliminacji typujemy Austrię. Współgospodarz Euro 2008 nie ma tak dużego potencjału piłkarskiego jak Anglia,a jednak ekipa Marcela Kollera zdołała wygrać dziewięć spotkań i jedno zremisować. Wynik wręcz niesamowity. Najważniejszym zawodnikiem jest grający w kadrze w linii pomocy David Alaba.

 

W tej samej formacji wraz z piłkarzem Bayernu Monachium występują tacy zawodnicy jak Marko Arnautović, Martin Harnik czy spec od bicia rzutów wolnych Zlatko Junuzović. W ataku grasuje dwumetrowy Marko Janko, a w defensywie grający w Dynamie Kijów Dragović czy doświadczony Fuchs. Ekipa ze sporym potencjałem na wyjście z grupy w zależności od losowania rzecz jasna.

Największa niespodzianka? Nie można wskazać przy tej kategorii tylko na jednej drużyny. Mamy Albanię, kraj, który pierwszy raz zagości na dużej imprezie piłkarskiej. Taką samą niespodzianką jest Islandia: zespół Lagerbacka dwa razy pokonał Holendrów, przyczyniając się do ich sromotnej porażki w bieżących kwalifikacjach. Nie można też zapomnieć o wyspiarskich niespodziankach – Walii i jej liderze, Garecie Bale’u, i Irlandii Północnej, zespole, którego selekcjoner w pierwszych 18 spotkaniach kadencji wygrał tylko raz, a mimo to zachował posadę i zaprowadził Irlandczyków z Ulsteru do finałów.

Wszyscy widzieliśmy spadek formy i jakości w powoływanej przez Guusa Hiddinka kadrze na początku kwalifikacji, ale chyba nikt nie przewidywał, że to „Oranje” będą największym rozczarowaniem eliminacji.

O przyczynach tak dużego niepowodzenia piłki z Niderlandów piszemy w oddzielnym artykule, do czytania którego serdecznie zapraszamy. Rozczarowaniem, które zostało nieco przyćmione przez niepowodzenia Holandii, jest dyspozycja greckich piłkarzy. Wydawało się, że w czasach ogromnego kryzysu finansowego, w jakim pogrążony jest ten kraj, piłka nożna będzie jakąś formą chwilowej radości, odwrócenia uwagi od codziennego dramatu. Niestety nic takiego się nie stało, mimo że mistrzowie Europy z 2004 roku zostali wylosowani w teoretycznie mało wymagającej grupie.

Ani chwilę się nie zastanawialiśmy, gdy przyszło do rozważań na temat najlepszego zawodnika tych trwających ponad rok bojów o wyjazd do Francji. Bezwzględnie uznaliśmy, że jest nim Robert Lewandowski. Dlaczego? Po pierwsze, był królem strzelców tego etapu rozgrywek. 13 goli w dziesięciu meczach i do tego cztery asysty – Lewandowski na stałe zamknął usta krytykom twierdzącym, że dla kadry nie strzela. Po drugie, napastnik mistrza Niemiec nie tylko zdobywał bramki.

Gdy trzeba było, umiał postawić na dobro drużyny kosztem osiągnięć indywidualnych. Pokazał to szczególnie w meczu domowym z Niemcami – nie zdobył bramki, ale wdawał się w fizyczne pojedynki, odciągał obrońców od reszty kolegów, robiąc im dodatkowe miejsce na placu gry i wracał po piłki do środkowej strefy boiska. Finalnie był liderem i kapitanem zespołu, który osiągnął sukces, po raz pierwszy od 2007 roku pozytywnie przechodząc przez fazę eliminacji.

Największa wpadka? Było ich parę. Grecy dwukrotnie tracący komplet oczek z Wyspami Owczymi to niespotkane dotąd zjawisko. Za wpadkę można też uznać porażkę Portugalii na własnym terenie z Albanią na starcie eliminacji, co kosztowało posadę Paulo Bento. Skandalem, a nie wpadką była sytuacja, która zaistniała w trakcie meczu pomiędzy Serbią a Albanią, gdy na boisko w Belgradzie wleciał dron z flagą gości tego spotkania, zaczynając olbrzymie burdy na stadionie, co zakończyło się walkowerem dla Albanii.

Za najładniejsze trafienie w kwalifikacjach uznaliśmy bramkę Sandro Weisera z Liechtensteinu w spotkaniu z Mołdawią.

https://www.youtube.com/watch?v=OG3FmNEqf34

Poniżej przedstawiamy „jedenastkę” eliminacji do Euro 2016 we Francji:

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze