Lech zbyt słaby na Ligę Mistrzów


4 sierpnia 2010 Lech zbyt słaby na Ligę Mistrzów

To koniec marzeń polskiego klubu o grze w Lidze Mistrzów. Lech Poznań, podobnie jak przed tygodniem w Pradze, przegrał 0:1 ze Spartą i żegna się z tymi rozgrywkami. Mecz miał bardzo ostry przebieg, nie brakowało złośliwych fauli i przepychanek, za które sędzia pokazał aż trzy czerwone kartki.


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze Lecha często mieli pretensje do sędziego...
Piłkarze Lecha często mieli pretensje do sędziego… (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

To dla nas najważniejszy mecz – zapowiadał Jacek Zieliński. Jego podopieczni od pierwszych minut rozpoczęli ambitną walkę o elitarną Ligę Mistrzów. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i nie przyniosła rozstrzygnięcia, choć lepsze okazje mieli gracze w niebiesko-białych koszulkach.

Niesieni gorącym dopingiem 14 tysięcy kibiców, polscy piłkarze już w 4. minucie byli blisko szczęścia. Piłkę w pole karne dośrodkował Siergiej Kriwec, ale celnie uderzyć nie zdołał ani Manuel Arboleda ani Grzegorz Wojtkowiak. Ostatecznie futbolówkę wybili czescy obrońcy, a ta – odbijając się od słupka – wyszła poza boisko. Niespełna trzy minuty później gorąco było pod bramką „Kolejorza”. Rzut wolny po faulu na Liborze Sionko w efektowny sposób wybronił Krzysztof Kotorowski, bohater poznaniaków w meczu z Interem Baku.

Przez niemal całą pierwszą połowę Lech miał lekką przewagę, ale nie potrafił jej udokumentować. W 30. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego sprawiło niemałe kłopoty Jaromirowi Blazkowi, który omal nie wypadł z piłką do bramki. Na nic zdały się protesty polskich piłkarzy, które z dużym dystansem przyjął francuski arbiter, Fredy Fautrel. Losy meczu „Kolejorz” próbował rozstrzygnąć indywidualnościami, jednak ani rzut wolny Seweryna Gancarczyka z 38. minuty, ani samotny rajd Sławomira Peszki w 44. minucie, nie przyniosły upragnionego gola.

Katastrofa przydarzyła się po przerwie. W 49. minucie sędzia uznał, że Bartosz Bosacki faulował w polu karnym rywala w sytuacji, gdy nie było realnego zagrożenia utratą gola. Kibice Lecha wierzyli jednak , że Krzysztof Kotorowski będzie w stanie obronić „jedenastkę”. Nie udało się, Jiri Kladrubsky bezbłędnie wykonał rzut karny i czescy fani rozpoczęli radosne świętowanie.

Po stracie bramki szybkie zmiany ustawienia przeprowadził Jacek Zieliński. Z boiska zeszli Jakub Wilk, Kamil Drygas, a w ich miejsce pojawili się bardziej ofensywni Semir Stilić i Joel Tshibamba. Choć Lechowi do awansu brakowało aż trzech bramek, to chóralnymi śpiewami wspierać swoich zawodników starali się poznańscy kibice. Mistrz Polski próbował atakować, ale świetnie spisywała się defensywa Sparty, która skutecznie przerywała większość akcji Lecha. Kwadrans przed końcem dwie dobre sytuacje miał Peszko, ale nie zdołał znaleźć drogi do bramki.

Z minuty na minutę mecz się zaostrzał, a atmosfera na boisku robiła się bardzo gorąca. Co rusz dochodziło do drobnych przepychanek oraz dyskusji. W 80. minucie arbiter pokazał dwie czerwone kartki, które otrzymali Marek Matejovsky i Bartosz Bosacki. W 85. minucie sędzia Fautrel ponownie musiał sięgnąć do kieszonki i tym razem czerwony kartonik ujrzał Libor Sionko za agresywny faul na Sewerynie Gancarczyku.

Sparta Praga w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, Lechowi pozostaje walka o Ligę Europejską.

Komentarze
~dfaas (gość) - 14 lat temu

Lech za słaby,w naszej lidze to wszystkie zespoły
są słabe,i na ligę mistrzów i na ligę
europejską nasi seniorzy mogą rywalizować z 16
latkami z zagranicy i to pewnie ich by jechali

Odpowiedz
~Blados (gość) - 14 lat temu

Jedyny komentarz który sie nasuwa to
:hahahahahahahaahahhahah!
t.w.temacie

Odpowiedz
~777 (gość) - 14 lat temu

a juz matoły sie podniecaja ze zagraja w
el.uefa....jest to mądre.byle jak byle co.

Odpowiedz
~ha ha (gość) - 14 lat temu

Niech dalej grzesio Latuś pitoli że mamy dobrą
młodzież ha ha ha ha ha ha,a wogóle to niech spada
z tego stołka i ze swoim zarządem całym,niech w
PZPN zasiądą ludzie co są realistami,i co nie
zwalniają trenów przez telewizję.Może g.Lato
byłeś kiedyś dobry na Boisku,ale wtedy to taki
Rasiak były super gwiazdą,w dzisiejszej nowej
piłce byś grał w okręgówce gdzieś w drużynie
wiejskiej i wogóle te bońki byście co najwyżej
grali W.K.S Obora

Odpowiedz
14183 (gość) - 14 lat temu

... albo jestesmy zmęczei sezonem, albo jeszcze nie
jestesmy w trybie meczowym ;) coś trzeba z tym
zrobić Piłkarska Centralo! a Kolejorz najwyraźniej
nie trafił z formą - szkoda ... bo to jedyna
drużyna z 4ki pucharowiczów, która - no może
jeszcze oprócz Jagi - dostarczyć jakiś emocji (jak
ostatnio w pucharach). no szkoda.

Odpowiedz
~Rapixy (gość) - 14 lat temu

Szkoda Lecha, ale grał strasznie nieskutecznie.
Druga czerwona kartka była za faul na Gancarczyku,
nie na Wojtkowiaku :)

Odpowiedz
~lewandowski (gość) - 14 lat temu

tylko ja potrafilem tam kopnac pilke prosto,odszedlem
i nie ma kto grac, peszko jest drewnem

Odpowiedz
~xxx (gość) - 14 lat temu

bardzo skuteczne hasło padło u kolegi....albo
jestesmy zmęczei sezonem, albo jeszcze nie jestesmy
w trybie meczowym..haha

Odpowiedz
~(05-08-2010 19:47lech srech) (gość) - 14 lat temu

wstydze się ze urodziłem i wychowałem się w tym
kraju to wstyd i hańba wyjade za granice gdzieś na
południe Europy.Noszą panienki flage Polski na
koszulkach

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze