Korona Kielce na starcie 1. ligi


Czy Maciej Bartoszek wprowadzi „Scyzorki” do ekstraklasy? I kiedy to nastąpi?

17 września 2020 Korona Kielce na starcie 1. ligi
chrobry-glogow.pl

Po fatalnym sezonie Korona spada z ligi po jedenastu latach. Oprócz tego klub opuściło wielu kluczowych zawodników na czele z kapitanem, Adnanem Kovaceviciem. Najgorsze jednak w tym, że wszyscy ci piłkarze odeszli za darmo. Z drugiej strony mają w Kielcach parę powodów do radości, w końcu udało się zacząć powrót do ekstraklasy od 1. ligi, a nie od 4., w której posiadają swój skład rezerwowy.


Udostępnij na Udostępnij na

Kiedy rozpoczynał się poprzedni sezon, a piłkarze wracali na ekstraklasowe boiska, do spadku jak co roku typowano Koronę Kielce. Tym razem jednak trenowani na początku kampanii przez Gino Letieriego piłkarze nie zawiedli dziennikarzy, opuszczając najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce mimo zmiany trenera na Mirosława Smyłe i prób ratowania sytuacji przez Macieja Bartoszka w ostatnich spotkaniach sezonu. Korona Kielce po 37 kolejkach znalazła się w strefie spadkowej wraz z ŁKS-em i Arką Gdynia.

W ciągu ostatniego sezonu z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową Korona zdobyła 35 punktów. Osiem z nich wywalczyła już po objęciu zespołu 6 marca przez trenera Macieja Bartoszka. Pod jego wodzą w sezonie 2019/2020 kielczanie zdołali wygrać dwukrotnie jedynie z ŁKS-em – drużyną, która znalazła się jako jedyna za nimi w tabeli ligowej.

Wróćmy jednak do sytuacji finansowej po zakończonym sezonie. Długi w klubie były katastrofalnie wysokie. Zaległości względem miasta, byłych pracowników klubowych czy piłkarzy łącznie wynosiły około 4,5 miliona złotych. Udało się jednak dojść do porozumienia z miastem, które przejęło 72% udziałów klubu za złotówkę i przekazało mu 5 milionów złotych w ramach zwiększenia jego kapitału. Następnie zgodnie z zawartymi porozumieniami miasto stało się właścicielem 100% udziałów Korony Kielce. Obecnie sytuacja finansowa osiągnęła pewną stabilizację, ale już na początku przyszłego roku klub będzie potrzebował kolejnych 3,5 miliona złotych, by móc dalej istnieć.

10 rzeczy, z których zapamiętamy Koronę Kielce z sezonu 2019/2020

Drugi raz Bartoszka

Szokujące było, kiedy 5 czerwca 2017 roku trener Maciej Bartoszek odszedł z Korony. Trudno to zrozumieć, ponieważ właśnie zakończył się sezon, w którym to kielecka drużyna osiągnęła największy sukces w historii występów w lidze, zajmując piąte miejsce w tabeli.

Teraz trener Bartoszek wraca do Kielc, ale sytuacja jest całkiem inna. Wtedy finanse pozwalały na zbudowanie zespołu i zagonienie go do ciężkiej pracy. Powrót nie był jednak tak piękny. Korona z trenerem Bartoszkiem wygrała dwa spotkania, kolejne dwa zremisowała i poniosła sześć porażek, lądując w 1. lidze. Nie pomogli sędziowie, a zdaniem szkoleniowca wręcz przyłożyli rękę do spadku kieleckiego zespołu. Dokładnie chodzi o sytuację z meczu w Lubinie, w którym obrońca gospodarzy, Lubomir Guldan, powinien otrzymać czerwoną kartkę za faul na Andreasie Lioim.

Po spadku natomiast w Kielcach miało dojść do przebudowy, zamiast tego odejście piłkarzy zrównało prawie wszystko z ziemią. Klub opuściło ponad 20 zawodników, a nie wiadomo czy na tym koniec. Trener Bartoszek musiał więc rozpocząć wszystko od nowa, budując za bardzo niskie pieniądze, gdyż wszyscy, którzy odeszli, zrobili to bez odstępnego. Do tego w związku z problemami finansowymi klub przyjął strategię, by budować drużynę z wychowanków oraz zawodników, których można by pozyskać z 2. oraz 1. ligi.

Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Korona Kielce – marzenie o powrocie do normalności

Do klubu dołączyli więc:

  •  Mateusz Cetnarski, który ostatnio dobrze prezentował się kilka lat temu w Cracovii. Obecnie skończył swoją przygodę z grającym w łotewskiej lidze FK Tukums, zamieniając go na Kielce;
  •  Paweł Łysiak z drugoligowego Stargardu, który już zdążył strzelić bramkę dla nowego klubu w meczu przeciwko GKS-owi Jastrzębie;
  •  Marcel Gąsior z Widzewa;
  •  Piotr Basiuk ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki;
  •  Remigiusz Szywacz z Olimpii Grudziądz;
  •  Rafał Grzelak z Zagłębia Sosnowiec;
  •  Przemysław Szarek z Termaliki;
  •  Jacek Podgórski z Chojniczanki, który zanotował już dwie asysty w 1. lidze dla Korony;
  •  Emile Thiakane z GKS-u Bełchatów, który strzelił gola z Jastrzębiem oraz sprokurował samobójcze trafienie Kamila Juraszka w Głogowie.

Co do samej gry kieleckiej drużyny, to powoli kształtuje się w niej dopiero wyjściowa jedenastka. Jest tu wielu nowych piłkarzy, którzy w Koronie grają ze sobą razem po raz pierwszy. Sprawia to, że pojawiają się jeszcze błędy, ale z czasem powinno się to poprawić. Piłkarze tacy, jak: Podgórski, Firlej czy Cetnarski to pomocnicy zdolni, z umiejętnościami, które na poziomie 1. ligi powinny wystarczyć, by skutecznie dogrywać piłki do napastników. Za zdobywanie goli poza nowym napastnikiem, Thiakane, zawsze odpowiedzialny powinien być weteran, Jacek Kiełb. Co prawda za wcześnie, by mówić o własnym stylu, ale na pewno drużyna z Kielc ma zamiar prowadzić grę, a nie tylko grać z kontry w nadchodzącym sezonie.

O sędziach i Koronie słów kilka

Trener Bartoszek już przed spadkiem miał problemy z sędziami i tym, jak potraktowano jego drużynę na stadionie Zagłębia w 33. kolejce ekstraklasy. Tak samo było, gdy w 29. serii w meczu z tym samym zespołem czerwoną kartkę obejrzeć powinien nie kto inny jak Lubomir Guldan.

Bartoszek na temat sędziów wypowiedział się bardzo żywiołowo po meczu z Chrobrym Głogów. To właśnie w tamtym spotkaniu arbiter w ostatnich minutach nie uznał gola Rafała Grzelaka, ponieważ stwierdził, że zanim piłka dotarła do obrońcy Korony, to ręką zagrywał ją Remigiusz Szywacz. Sędzia Damian Sylwestrzak był w tej sytuacji dobrze ustawiony i patrząc po przebiegu meczu, ta decyzja wydaje się co najmniej dziwnym błędem. Musimy pamiętać, że dwukrotnie w tym spotkaniu sędzia podyktował rzut karny i były to dobre decyzje. Trzeba też dodać, że zachowanie Remigiusza Szywacza, który wykonał ruch ręką do piłki, jakby chciał ją piąstkować, na pewno nie był dobrą decyzją w tej sytuacji.

Trzeba jednak jasno podsumować, że Korona może traciła punkty przez sędziów, ale zazwyczaj była to dokładka do wielu innych problemów kieleckiej drużyny i nawet bez tego straciłaby ona punkty. Miejmy nadzieję, że doczekamy niedługo VAR-u w 1. lidze i nie będziemy musieli więcej wypowiadać się na temat sędziów, a trener Bartoszek będzie mógł spokojnie przyglądać się ich pracy podczas spotkań swojej drużyny.

Co dalej?

Plan na najbliższe dwa lata dla Korony to awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obecny sezon ma przygotować drużynę i pozwolić trenerowi na zbudowanie solidnego zespołu, który spokojnie powinien sobie poradzić na poziomie 1. ligi. Ważne będą inwestycja w młodych piłkarzy i pozyskiwanie zawodników z krajowego podwórka zamiast ściągania zagranicznych niewiadomych.

Trener Bartoszek wydaje się odpowiednim człowiekiem do tej roli. Już podczas poprzedniej przygody w Kielcach pokazał, że potrafi wstrząsnąć szatnią i z zawodników, którzy na papierze przed sezonem wyglądają na przeciętnych lub wręcz słabych, wyciągnąć więcej niż ktoś inny. Do tego jest bardzo energicznym trenerem, po którym widać, że zależy mu na drużynie, a to na pewno dobrze wpływa na opinie kibiców o nim.

Moim zdaniem Korona wróci do ekstraklasy, nie będzie to może w tym roku, ale jeśli trener Bartoszek dostanie czas, to zbuduje od zera drużynę, która spokojnie będzie mogła walczyć z ekstraklasowymi rywalami. Musimy też pamiętać, że w przyszłym sezonie z najlepszej polskiej klasy rozgrywkowej spadnie tylko jedna drużyna. Dla średniaków z najwyższego szczebla oznacza to spokojny sezon, ale dla 1.-ligowych ekip szansę na łatwiejszych rywali w sezonie 2021/2022. Dlatego uważam, że Korona Kielce zajmie wysoką lokatę w obecnych rozgrywkach, a za dwa lata o tej porze będzie grać już w ekstraklasie.

Jeśli jednak plan się nie powiedzie, a ekstraklasa oddali się na kilka lat od Kielc, może to oznaczać koniec przygody drużyny „Złoto-krwistych” w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Wiele było takich zespołów, które spadły i nie wróciły już do ekstraklasy. Czas pokaże, co dalej z Koroną Kielce, ale na pewno dopóki jej trenerem będzie Maciej Bartoszek, to zrobi on wszystko, by znalazła się w ekstraklasie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze