Korona Kielce pokonała Jagiellonię 4:1 w meczu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Dwa gole dla podopiecznych Pachety strzelił Przemysław Trytko, a kolejne trafienia dołożyli Siergiej Pilipczuk i Jacek Kiełb.
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo nieśmiało. Przeważały niecelne podania i nieudane próby przedostania się pod bramkę rywala. Po półgodzinie nieudolnej gry na Arenie Kielc w końcu zaczęły się emocje. Jako pierwsi groźnie zaatakowali piłkarze Korony. Po dośrodkowaniu Lisowskiego z rzutu wolnego piłkę trącił Przemysław Trytko, a po szczęśliwej interwencji Słowika z pola karnego wybił ją Ukah. Po chwili Korona zaatakowała po raz drugi. Tym razem znakomitym strzałem z 16 metrów popisał się Vlastimir Jovanović, a piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek bramki gości.
W końcu w 37. minucie kibice na Arenie Kielc zobaczyli pierwszego gola. Wtedy to Dani Quintana znakomicie zagrał do Dawida Plizgi, a ten sprytnym strzałem pokonał Małkowskiego. Po chwili gospodarze wyrównali. Gola na remis już po dwóch minutach strzelił Przemysław Trytko, który wykorzystał błąd Słowika po centrze Lisowskiego i wbił piłkę do bramki gości. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 1:1.
Po przerwie lepiej wyglądali „Złocistokrwiści”. Po 10 minutach dominacji w końcu udało im się wyjść na prowadzenie. Drugiego gola dla Korony strzelił po raz drugi w tym meczu Przemysław Trytko, który wykorzystał świetną centrę Pilipczuka i sprytnie skierował piłkę do bramki Jakuba Słowika.
Podopieczni Jose Rojo Martina Pachety poszli za ciosem i już w 60. minucie prowadzili 3:1. Tym razem świetną centrę Janoty wykorzystał Siergiej Pilipczuk, który bez problemu wbił piłkę do bramki Słowika. W 70. minucie Korona mogła zwiększyć rozmiary zwycięstwa. Najpierw w znakomitej sytuacji sam na sam znalazł się Jacek Kiełb, który trafił wprost w Słowika. Po chwili Paweł Golański próbował z połowy boiska przelobować bramkarza Jagiellonii, ale uderzył minimalnie niecelnie.
Na 10 minut przed końcem Korona dopełniła dzieła zniszczenia. Wtedy to w pole karne wbiegł jej zawodnik z piłką i ostentacyjnie się przewrócił, rzekomo faulowany przez Słowika. Sędzia podyktował rzut karny i wyrzucił bramkarza Jagiellonii z boiska. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Jacek Kiełb.
Korona Kielce pokonała 4:1 Jagiellonię Białystok i dopisała do swojej skromnej zdobyczy punktowej cztery oczka. Teraz ma ich już na koncie 12, co daje jej 12. miejsce w tabeli. Jagiellonia pozostaje na 6. lokacie.
"Korona Kielce pokonała 3:1 Jagiellonię Białystok
i dopisała do swojej skromnej zdobyczy punktowej
trzy punkty".
Proszę o poprawę wyniku, bo Korona wygrała 4:1 a
nie jak jest napisane 3:1.
Co za koleś pisał ten artykuł?! Faul nie był
rzekomy tylko słuszny a korona dopisała 3 pkt a nie
4 po tym meczu.