Górnik Zabrze wszedł w przygotowania do kolejnego sezonu bardzo mocno. Działacze klubu z górnego Śląska postawili na ilość w transferach. Wiele z tych ruchów na papierze wygląda bardzo przyzwoicie, jak na skalę ekstraklasy. Klub postanowił zatrudnić także nowego szkoleniowca - Michała Gašparika, który ma prowadzić klub w kolejnej wielkiej przebudowie. Wielu kibiców dużo sobie obiecuje po nowych zawodnikach, jak i samym trenerze upatrując szansy w realnej walce o europejskie puchary. Kim są nowe twarze w Zabrzu? Opowiemy w dalszej części artykułu.
Górnik Zabrze na kolejny sezon dokonał wzmocnień, które były nieuniknione po ostatnim średnim roku. Z perspektywy miejsca w tabeli można było odnieść wrażenie, że kampania była nie najgorsza, jednak personalnie dużo wymagało poprawy. W tym celu postawiono na zmianę szkoleniowca, którym został były trener Spartaka Trnava – Michał Gašparik. Do klubu dołączył także Michał Saček, który nie przedłużył wygasającego kontraktu z Jagiellonią Białystok. Razem z byłym piłkarzem Sparty Praga na południe Polski trafił Jarosław Kubicki, który po dobrym sezonie również postanowił zmienić otoczenie. Władze Górnika sprowadzili również dwie różne „dziewiątki”, które mają być lekarstwem na nieskuteczność z zeszłego sezonu. Jednak, jak przedstawia się to w całości?
Michał Gašparik
Górnik Zabrze zakończył sezon 2024/2025 PKO BP Ekstraklasy na 9. miejscu z dorobkiem 47 punktów. Na sześć kolejek przed końcem rozgrywek klub zakończył współpracę z Janem Urbanem, który w dwóch kadencjach poprowadził drużynę w 113 meczach (51 zwycięstw, 22 remisy, 40 porażek). Za jego kadencji Górnik dwukrotnie kończył sezon na 6. miejscu, raz na 8. W końcówce sezonu zespół tymczasowo prowadził Piotr Gierczak, a klub rozpoczął poszukiwania nowego trenera. Wybór padł na 43-letniego Michala Gasparika, byłego zawodnika Górnika (15 występów), który wraca do Zabrza jako szkoleniowiec. W przeszłości grał m.in. w Spartaku Trnawa, Dunajskiej Stredzie i FK Teplice. Karierę trenerską rozpoczął w Spartaku Trnawa, gdzie od 2021 roku prowadził pierwszy zespół. Zdobył z nim trzy krajowe puchary i awansował do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA (2023/2024). W kolejnym sezonie jego drużyna odpadła w eliminacjach po porażce z Wisłą Kraków. Gasparik podpisał kontrakt z Górnikiem do 30 czerwca 2027 roku.
Jaki to trener?
Michal Gašparík to trener nowoczesny i zdyscyplinowany, który łączy ofensywną wizję z solidnością w defensywie. Preferuje ustawienie z czwórką obrońców, opierając grę na utrzymaniu piłki i budowaniu przewagi technicznej. Jednocześnie jego zespoły są dobrze zorganizowane w obronie, co przekłada się na skuteczne i często niskie wyniki, takie jak 1:0. W pracy szkoleniowej jest taktycznie wymagający. Oczekuje od zawodników inteligencji boiskowej, dobrej organizacji oraz umiejętności dostosowania się do planu meczowego. Kładzie nacisk na przygotowanie fizyczne, dyscyplinę taktyczną i precyzyjną analizę przeciwnika, by maksymalizować szanse na zwycięstwo.
Michal Gašparík nowym trenerem Górnika Zabrze! 💼#GAŠPARÍK2027 pic.twitter.com/OBrQyL7Fbb
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) June 6, 2025
Gašparík rozpoczął trenerską karierę w Spartaku Trnava, gdzie najpierw prowadził drużyny juniorskie, a od 2021 roku był trenerem pierwszego zespołu. W tym czasie zdobył z klubem trzy Puchary Słowacji i doprowadził do awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA w sezonie 2023/2024. Słowackie media oceniają go jako jednego z najlepszych trenerów ligi, podkreślając jego zdolność do zdobywania trofeów i punktów. Podczas pracy w Trnavie jego drużyny wyróżniały się dużą dyscypliną i skutecznością, co pozwalało na kontrolowanie przebiegu spotkań oraz wygrywanie meczów nawet minimalnym wynikiem. Jako trener potrafi przygotować zespół do rywalizacji na różnych płaszczyznach, analizując rywali i dopasowując taktykę do konkretnych przeciwników.
Jedenaście transferów i wydatki poniżej miliona
Górnik Zabrze tak jak wspomnieliśmy nie próżnował. Pion sportowy na czele z Łukaszem Milikiem i Michałem Siarą skrupulatnie przeszukiwali rynek w poszukiwaniu wzmocnień, aby nowy trener miał komfort w nowym miejscu pracy. W tym celu ściągnięto do klubu m.in. Gabriela Barbosę i Theodorosa Tsirigotisa, którzy mają być gwarancją goli. W zeszłej kampanii takiej gwarancji nie dawał Aleksander Buksa, który teraz dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Ponadto do klubu zostało wprowadzonych jeszcze 9 innych piłkarzy, a kwota nie przekroczyła miliona. Można zatem rzec, że Górnik naprawdę wyciąga zawodników ciekawych za niezbyt duże pieniądze, gwarantując sobie przy tym całkiem sporą jakość w niektórych przypadkach. Tylko czy kolejna rewolucja kadrowa się opłaci?
Gabriel Barbosa z Penafielu
Barbosa to typowy „target man”, czyli wysoki, silny napastnik preferujący grę w polu karnym. Wychowanek brazylijskiego Palmeiras ma za sobą ciekawe, choć nieregularne piłkarskie CV – występował w rodzimym kraju, a także w Grecji, Korei Południowej i Portugalii (na poziomie drugiej ligi). Choć przez lata pozostawał raczej w cieniu, w ostatnim sezonie zanotował najlepsze liczby bramkowe w karierze, co może sugerować, że osiągnął piłkarską dojrzałość.
Gabriel Barbosa wzmocni Górnika Zabrze! ⚒️
Brazylijczyk dołączy do drużyny po zakończeniu sezonu 2024/2025.
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) April 25, 2025
Zawodnik odznacza się bardzo charakterystycznym stylem gry. Świetnie radzi sobie tyłem do bramki, potrafi utrzymać się przy piłce pod presją, zagrać na ścianę i dać czas kolegom na wejście do akcji. W starciach fizycznych często przestawia obrońców, dzięki czemu zyskuje przewagę w polu karnym. Jego głównym atutem jest gra w „szesnastce” – najwięcej bramek zdobywa z bliskiej odległości, często po prostu „dostawiając nogę” do dobrze dogranej piłki. Choć jego profil sugerowałby ociężałość, Barbosa zaskakuje zwrotnością jak na swój wzrost i warunki fizyczne. Zdarza mu się również schodzić głębiej, by uczestniczyć w rozegraniu, jednak gra ofensywna w jego wykonaniu pozostaje dość jednowymiarowa – nigdy nie był wykorzystywany w innej roli niż klasyczna „dziewiątka”.
Z punktu widzenia Górnika, kluczowym elementem może być poprawa jakości dośrodkowań. Obecnie zaledwie 31% wrzutek trafia do adresata – to drugi najgorszy wynik w Ekstraklasie. Jeśli ten aspekt ulegnie poprawie, Barbosa – mając odpowiedni serwis z boków boiska – może stać się jednym z czołowych snajperów ligi. Potencjał ku temu ma.
Tsirigotis – zupełnie inny typ napastnika
Nowy zawodnik Górnika to ofensywny piłkarz z Grecji, pozyskany za darmo. Jest byłym reprezentantem młodzieżowych kadr narodowych. Swoje pierwsze kroki stawiał w akademii Olympiakosu. Grał także w Panathinaikosie i Iraklisie. W ostatnim sezonie – co prawda na poziomie zbliżonym do drugiej ligi w Polsce – zdobył aż 20 bramek i dołożył 2 asysty w 25 meczach. To bardzo dobry wynik, który pokazuje jego skuteczność i wyczucie pod bramką.
Zawodnik wyróżnia się precyzją i jakością wykończenia. Dysponuje silnym, a zarazem celnym strzałem. Celność uderzeń na poziomie 62% robi wrażenie. W polu karnym czuje się swobodnie – średnio notuje cztery kontakty z piłką na mecz. Lubi schodzić z boku do środka, gdzie może wykorzystać swoją silną lewą nogę. Jego technika również zasługuje na uwagę. Potrafi dryblować, grać między liniami i angażować się w pressing. To zawodnik aktywny również bez piłki.
Minusem pozostaje poziom poprzednich rozgrywek. Przeskok do Ekstraklasy może być dla niego wyzwaniem. Z tego względu nie powinien być traktowany jako gracz podstawowego składu od pierwszej kolejki. Może jednak stanowić ciekawą opcję z ławki i dać drużynie impuls w końcówkach meczów.
Koreański wielki talent
Young Jun Goh to 23-letni ofensywny zawodnik z Korei Południowej, który może grać zarówno na skrzydle, jak i jako klasyczna „dziesiątka”. W jego grze od razu rzuca się w oczy lekkość poruszania się z piłką, znakomity balans ciała i doskonałe przyjęcie kierunkowe. To piłkarz, który gra z dużym wyczuciem tempa – potrafi zwolnić akcję, uspokoić rozegranie, by za chwilę przyspieszyć i zaskoczyć rywala. W lidze serbskiej z powodzeniem występował na kilku pozycjach ofensywnych, pokazując dużą wszechstronność i dojrzałość boiskową. Cechuje go swoboda w dryblingu, odwaga w grze jeden na jednego i naturalna skłonność do kombinacyjnego rozegrania. Lubi mieć piłkę przy nodze, potrafi grać między liniami i inicjować ataki z głębi pola.
클럽에 오신 것을 환영합니다! 🇰🇷
Young-jun Goh dołącza do Górnika! ⚒️ pic.twitter.com/XyQ6p6cV4Y
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) June 18, 2025
Jeszcze niedawno uchodził za jeden z największych talentów w Korei Południowej. Przez długi czas był poza zasięgiem finansowym wielu klubów, a jego cena transferowa skutecznie odstraszała potencjalnych zainteresowanych. Teraz, dzięki zmianie sytuacji, pojawiła się realna szansa na jego rozwój w lepszej lidze. Jeśli szybko zaadaptuje się do fizycznych warunków polskiej ligi, może okazać się jednym z najciekawszych transferów sezonu. Ma talent i technikę, by zrobić różnicę – teraz wszystko zależy od tego, jak odnajdzie się w nowych realiach.
Marcel Łubik – nowoczesny bramkarz z ogromnym potencjałem
Marcel Łubik to jeden z najciekawszych młodych bramkarzy, jacy pojawili się ostatnio na zapleczu Ekstraklasy. W sezonie 2024/25 był jednym z najlepszych golkiperów w 1. lidze, wyróżniając się zarówno pod względem statystyk, jak i stylu gry. Do Górnika trafił na zasadzie wypożyczenia z Augsburga, mimo dużego zainteresowania ze strony innych klubów i wysokich oczekiwań niemieckiego zespołu. To ruch z wyraźnym potencjałem na wzmocnienie pozycji numer jeden już od pierwszego meczu. W minionym sezonie Łubik zanotował 12 czystych kont, co pokazuje jego stabilność i koncentrację przez całe rozgrywki. Wpuścił tylko 36 bramek, a jeszcze większe wrażenie robi wskaźnik tzw. „uratowanych bramek” – było ich aż 11, co stanowiło najlepszy wynik w całej lidze. Oznacza to, że w jedenastu przypadkach uratował swój zespół w sytuacjach, które statystycznie kończą się golem. Tego typu interwencje mają bezpośredni wpływ na punkty zdobywane przez drużynę.
Marcel Łubik zagra w Górniku Zabrze! ⚒️#Łubik2026 pic.twitter.com/Hz6Iqye24o
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) June 17, 2025
Łubik to nowoczesny typ bramkarza, który nie ogranicza się jedynie do obrony strzałów. Gra bardzo pewnie na przedpolu, dobrze ustawia się przy stałych fragmentach gry i często wyprowadza piłkę nogą. Szczególnie imponują jego długie, celne podania, które potrafią zamienić akcję obronną w natychmiastowy kontratak. Średnio wykonuje 10,5 takiego zagrania na mecz, co czyni go niezwykle cennym elementem przy budowaniu akcji od tyłu.
Warto także zwrócić uwagę na jego warunki fizyczne – jest wysoki, dobrze zbudowany i silny. To bramkarz, który nie boi się kontaktu, potrafi zdominować pole karne i pewnie łapać piłki w tłoku. Do tego dochodzi odwaga i intuicja, które pozwalają mu wyjść z bramki w odpowiednim momencie, często neutralizując zagrożenie jeszcze zanim dojdzie do strzału. Co najważniejsze – jest to zawodnik gotowy do gry od razu. Nie potrzebuje okresu adaptacji ani „wprowadzania” do zespołu. Już od pierwszego meczu może dać drużynie pewność z tyłu, spokój w rozegraniu i realną przewagę w fazie przejściowej.
Natan Dzięgielewski – młody, zdolny wychowanek GKS-u Tychy
Natan Dzięgielewski to 20-letni ofensywny pomocnik, który mimo młodego wieku zdążył już zebrać solidne doświadczenie na poziomie seniorskim. Jako wychowanek GKS Tychy rozegrał aż 40 meczów w pierwszym zespole, co czyni go piłkarzem dobrze przygotowanym do kolejnego kroku w karierze. Transfer do Górnika wydaje się naturalnym etapem rozwoju zawodnika, który już teraz wyróżnia się na tle swoich rówieśników.
To gracz, który łączy dynamikę, odwagę i silny mental. Na boisku porusza się pewnie, z dużą intensywnością i wysoką kulturą pracy. W sezonie 2024/25 zdobył 7 bramek i dorzucił 2 asysty, co – jak na jego wiek i pozycję – jest bardzo solidnym wynikiem. Z punktu widzenia statystyk wyróżniał się również w innych aspektach gry ofensywnej: zajął 18. miejsce w lidze pod względem liczby dryblingów oraz 13. miejsce w liczbie oddanych strzałów. To pokazuje, że nie unika odpowiedzialności, szuka bramki i regularnie podejmuje ryzyko. Dzięgielewski świetnie odnajduje się w grze kombinacyjnej. Lubi grać w kontakcie, potrafi błyskawicznie przyspieszyć wymianę podań i wychodzić na pozycje. W jego grze widać również coś, co trudno zmierzyć liczbami – naturalny instynkt do rozrywania defensywy.
Nowa siła! Natan Dzięgielewski melduje się przy Roosevelta! ⚒️#Dzięgielewski2028 pic.twitter.com/EpyP6F1J20
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) May 26, 2025
Regularnie podejmuje decyzje o wejściu w drybling, ale jednocześnie nie brakuje mu wizji – potrafi zagrać progresywnie, wykorzystując wolne przestrzenie i ruch partnerów. Umie wypatrzyć podanie między liniami, a jego zagrania często prowadzą do stworzenia zagrożenia. W połowie maja pojawiły się informacje o zainteresowaniu ze strony Pogoni Szczecin, jednak sam zawodnik od początku miał być zdecydowany na przeprowadzkę do Zabrza. To może świadczyć o świadomym podejściu do kariery i chęci regularnej gry, a nie tylko transferu na wyższy poziom. Dla Górnika to bardzo cenny ruch – zarówno pod względem sportowym, jak i długofalowej polityki transferowej. Jeśli Natan zostanie odpowiednio wprowadzony do zespołu i otrzyma jasną rolę w ofensywie, może bardzo szybko urosnąć do miana jednego z kluczowych graczy w tej formacji.
Wiktor Nowak – środkowy pomocnik z wizją i potencjałem na lidera
Wiktor Nowak to młody, dynamicznie rozwijający się środkowy pomocnik, który w sezonie 2024/25 wykonał duży krok naprzód, zarówno pod względem fizycznym, jak i piłkarskim. Choć początek ubiegłych rozgrywek pokazał jeszcze pewne braki w przygotowaniu motorycznym, zawodnik szybko nadrobił zaległości, a jego progres był widoczny z meczu na mecz. Dziś to piłkarz w pełni gotowy, by rywalizować na najwyższym poziomie i coraz odważniej zaznaczać swoją obecność w środku pola.
Największym atutem Nowaka jest świetny przegląd pola i umiejętność kontrolowania tempa gry. To zawodnik, który potrafi zarówno przyspieszyć akcję poprzez zagranie prostopadłe, jak i uspokoić jej rytm wtedy, gdy sytuacja tego wymaga. Inteligencja boiskowa, opanowanie i odpowiedzialność w rozegraniu sprawiają, że stanowi wartościowe ogniwo w każdej formacji środkowej linii. W minionym sezonie zdobył 7 bramek i zanotował 6 asyst w 33 spotkaniach – to wynik, który jak na środkowego pomocnika jest bardzo imponujący. Co ważne, nie są to liczby przypadkowe – Nowak regularnie znajduje się w polu karnym rywala, dobrze odczytuje przestrzeń i ma instynkt do wchodzenia w drugie tempo. Do tego dochodzi duża aktywność w rozegraniu – liczne podania prostopadłe i progresywne są potwierdzeniem jego kreatywności i zrozumienia gry.

Nie można też pominąć jego postępów w sferze fizycznej. Zawodnik nie tylko poprawił wytrzymałość i dynamikę, ale również znacznie lepiej radzi sobie w kontaktach fizycznych. Obecnie nie boi się gry w tłoku, a jego skuteczność w pojedynkach powietrznych stała się ważnym elementem zarówno w defensywie, jak i przy stałych fragmentach gry.
Michał Saček – potężny transfer wewnątrz ekstraklasowy
Michał Sáček to transfer, który od samego początku daje Górnikowi jakość, spokój i doświadczenie. Czeski obrońca podpisał kontrakt do 2028 roku, co świadczy nie tylko o długofalowych planach klubu wobec niego, ale też o przekonaniu samego zawodnika do projektu. Wychowanek Sparty Praga, z bogatym bagażem doświadczeń z czeskiej ligi i europejskich pucharów, zdecydował się na przenosiny do Zabrza m.in. ze względu na bliskość rodzinnej Pragi i perspektywy rozwoju sportowego, jakie oferuje mu Górnik. Sáček to piłkarz niezwykle wszechstronny i poukładany taktycznie. Może grać zarówno jako klasyczny prawy obrońca, jak i w bardziej ofensywnej roli wahadłowego. Zawsze dostosowuje się do potrzeb drużyny – bez utraty jakości. Solidny w defensywie, z dużą odpowiedzialnością w ustawieniu i agresją w odbiorze, stanowi pewny punkt linii obrony. Co ważne, nie ogranicza się tylko do zadań defensywnych – jego wkład w grę ofensywną również zasługuje na uwagę.
Ahoj! Michal Sáček piłkarzem Górnika! ✍️#SÁČEK2028 pic.twitter.com/cS12wcJnw8
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) June 9, 2025
W nowoczesnym futbolu boczny obrońca to nie tylko gracz od bronienia – i Sáček doskonale to rozumie. Umie przenosić piłkę pod pressingiem, celnie rozgrywa w fazie przejściowej i dobrze włącza się w atak. Jego zdolność do omijania pierwszej linii nacisku rywala sprawia, że Górnik może płynnie budować akcje już od tyłu. Kolejnym atutem Czecha jest gra w powietrzu – rzadko przegrywa pojedynki główkowe, co w polskiej lidze, gdzie wiele akcji opiera się na wrzutkach, ma ogromne znaczenie. Do tego dochodzi dobra szybkość i mobilność, co pozwala mu skutecznie asekurować skrzydło i uczestniczyć w dynamicznych fazach przejściowych.
W kontekście Ekstraklasy Michał Sáček to jeden z najbardziej kompletnych prawych obrońców w lidze. Nie popełnia prostych błędów, potrafi wziąć odpowiedzialność za rozegranie i jest liderem nie tylko na boisku, ale też w szatni. To zawodnik o wysokim poziomie profesjonalizmu, który może stać się wzorem dla młodszych graczy – a przy tym jeden z najbardziej wartościowych transferów Górnika ostatnich lat.
Jarosław Kubicki mocnym punktem środka pola
Transfer Jarosława Kubickiego to dla Górnika ruch przemyślany i strategiczny. Środkowy pomocnik, który podpisał trzyletni kontrakt, wnosi do zespołu nie tylko ogromne doświadczenie, ale też charakter, intensywność i wszechstronność. Z ponad 300 występami w Ekstraklasie, to jeden z najbardziej ogranych zawodników w całej lidze. A co najważniejsze – mimo statusu weterana, Kubicki wciąż prezentuje bardzo wysoki poziom sportowy. W sezonie 2024/25 zanotował 6 bramek i 5 asyst, co jak na pomocnika typu box-to-box jest wynikiem więcej niż solidnym. To zawodnik, który łączy obowiązki defensywne z aktywnym udziałem w fazie ataku. Nieustannie pracuje na całej długości boiska, pressuje, przecina podania, odzyskuje piłki, ale jednocześnie potrafi błyskawicznie ruszyć z kontrą lub wejść z drugiej linii w pole karne. Jego wydolność fizyczna i boiskowa inteligencja sprawiają, że jest obecny tam, gdzie drużyna najbardziej go potrzebuje.
Kubicki w ostatnich sezonach bardzo się rozwinął pod względem technicznym. Pobyt w Jagiellonii pozwolił mu poszerzyć repertuar – lepiej czyta grę, precyzyjniej rozgrywa, a jego decyzje są dojrzalsze niż jeszcze kilka lat temu. To już nie tylko piłkarz od zadań destrukcyjnych, ale również gracz, który potrafi regulować tempo meczu i kreować przestrzeń dla kolegów. W Górniku ma pełnić rolę stabilizującą w środku pola, stanowiąc pomost między młodszymi zawodnikami a resztą zespołu. Jego obecność na boisku to gwarancja spokoju, ale też wysokich wymagań wobec siebie i innych. Kubicki nie unika odpowiedzialności, a jego boiskowy charakter i profesjonalizm mogą sprawić, że stanie się naturalnym liderem tej drużyny – niekoniecznie poprzez gesty, ale poprzez konsekwentne działanie i równość formy.
Tomasz Loska, Bastien Donio i Maksymilian Pingot
Po ponad pięciu latach Tomasz Loska wraca do Górnika Zabrze. 29-letni bramkarz podpisał kontrakt do końca czerwca 2026 roku i ponownie będzie strzegł bramki Trójkolorowych.
Loska pochodzi z Paniówek, a jego piłkarska droga rozpoczęła się w lokalnym Tempie. Przez Gwarek Ornontowice i GKS Tychy trafił do Górnika w 2014 roku. Na szansę w pierwszym zespole musiał poczekać, ale gdy wiosną 2017 roku ją dostał – wykorzystał ją w stu procentach. Miał duży udział w awansie do Ekstraklasy, a sezon później – w powrocie Górnika do europejskich pucharów. W 2020 roku odszedł do Bruk-Betu Termaliki, a ostatni sezon spędził w Śląsku Wrocław. Teraz wraca do klubu, z którym – jak sam mówi – czuje się związany nie tylko zawodowo, ale i emocjonalnie. W szatni Górnika Zabrze będzie wartością dodaną w szatni i swoim doświadczeniem będzie wspierał młodych piłkarzy. Mówił o tym nawet sam Michał Siara.
– Powrót do Górnika bardzo mnie cieszy. To nie tylko klub – to część mnie. Piłkarze całują herb, ja ten herb mam w sercu – podkreśla Loska.
Z kolei Bastien Donio to młody francuski pomocnik, który do Górnika trafia z trzeciej ligi francuskiej. Donio to piłkarz bardzo mobilny, agresywny w odbiorze i niezwykle pracowity. Najlepiej czuje się jako klasyczna „szóstka” – odpowiada za zabezpieczenie środka pola, świetnie czyta grę i nie unika fizycznej walki. W ostatnim sezonie rozegrał 31 meczów na trzecim poziomie rozgrywek we Francji, szybko stając się podstawowym zawodnikiem swojego zespołu.
– To gracz, którego obserwowaliśmy od dłuższego czasu. Już zimą chcieliśmy go ściągnąć. Pokazał, że potrafi grać odpowiedzialnie i dojrzale jak na swój wiek. Wierzymy, że mocno zwiększy rywalizację w środku pola i będzie naciskał starszych zawodników – podkreśla dyrektor sportowy Łukasz Milik.
Maksymilian Pingot, czy otrzyma swoją szansę?
Do Górnika trafia na wypożyczenie Maksymilian Pingot – środkowy obrońca, który od dawna uchodzi za bardzo perspektywicznego, ale dotąd nie miał okazji tego w pełni udowodnić.
Jadymy durś! Maksymilian Pingot zawodnikiem Górnika! ⚒️#PINGOT2028 pic.twitter.com/aXn5KXEoef
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) June 27, 2025
W Lechu Poznań długo czekał na poważną szansę. W minionym sezonie Niels Frederiksen wyżej cenił Michała Gurgula, a Pingot mimo potencjału musiał ustąpić miejsca. Również wcześniejsze wypożyczenia nie dały mu oczekiwanej regularności i stabilizacji. To jednak zawodnik z ogromnymi możliwościami. Lewonożny stoper, bardzo dobrze operujący piłką i odważny w jej wyprowadzaniu. Surowy w niektórych aspektach gry, ale z dużym zapasem jakości – wystarczy mu zaufać. Górnik może być dla niego miejscem, gdzie w końcu odpali.
Lech zastrzegł sobie prawo wpływu na jego przyszłość, co tylko potwierdza, że nadal mocno wierzy w rozwój 21-latka. Jeśli dostanie minuty i zaufanie, może się okazać jednym z ciekawszych młodych defensorów w lidze.