Karol Świderski będzie pełnił w reprezentacji Polski rolę jokera?


Gracz greckiego klubu musiał ponad dwa lata walczyć o powołanie do reprezentacji

23 marca 2021 Karol Świderski będzie pełnił w reprezentacji Polski rolę jokera?
pagenews.gr

Po blisko dwóch sezonach gry w PAOK-u Karol Świderski doczekał się powołania do pierwszej reprezentacji. Sięgnięcie po Polaka występującego w Grecji wywołało w kraju nad Wisłą sporą dyskusję. Wszyscy spodziewali się prędzej na przykład Jakuba Świerczoka prezentującego bardzo dobrą formę w polskiej lidze niż obecnie częściej siadającego na ławce piłkarza greckiego klubu. Dlaczego więc ostatecznie dostał powołanie były gracz Jagielloni? W jakiej dyspozycji się znajduje? Którym napastnikiem będzie u Sousy? Postaramy się to wyjaśnić.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak już wspomniane było w wielu artykułach, portugalski szkoleniowiec zaskoczył wielu ekspertów swoimi wyborami. Wśród powołanych napastników zabrakło miejsca dla Jakuba Świerczoka, a wybrano Karola Świderskiego. Być może zadecydował o tym wiek piłkarza i chęć wpuszczenia totalnie świeżego powietrza do kadry – tak jak ma to miejsce z Sebastianem Kowalczykiem czy Rafałem Augustyniakiem. Drugą możliwością może być jakiś plan Paulo Sousy względem zawodnika PAOK-u. Nasza redakcja już wcześniej sugerowała potrzebę jego sprawdzenia.

Czemu Karol Świderski, a nie Jakub Świerczok?

Jeżeli mielibyśmy patrzeć na to, kto gra w pierwszym składzie, to do kadry Sousa powinien wybrać właśnie zawodnika z Salonik. W obecnym sezonie Karol Świderski wybiegał 17 razy w pierwszym składzie, a Świerczok ma takich występów o dwa mniej. Bilans ich dokonań jest porównywalny, jeśli chodzi o zdobycze bramkowe (10 do 11 na korzyść Świerczoka), ale w asystach dzieli ich przepaść (7 do 1 na korzyść Świderskiego). Być może to przesądziło o kwestii powołania do kadry.

Kolejnym czynnikiem decydującym, dlaczego to właśnie Karol Świderski otrzymał powołanie, może być wiek. Piłkarz występujący w Grecji ma 24 lata, a zawodnik Piasta 28 lat. Patrząc na ten fakt, możemy dostrzec, że o ile Świerczok już jest w teoretycznie najlepszym piłkarsko okresie, to były piłkarz Jagiellonii wciąż ma go przed sobą. Dlatego powołanie dla zawodnika PAOK-u to tak zwana inwestycja w przyszłość. Trzeba również pamiętać, że coraz bardziej będzie naciskał Białek z Wolfsburga. Piłkarz „Wilków” w końcu robi systematyczne postępy.

Swoimi przemyśleniami na ten temat dzieli się z nami również Grzegorz Koprukowiak, ekspert w sprawach skautingu, znający realia greckiej piłki, który sugeruje nam pewien klucz doboru, jakim mógł kierować się nasz nowy selekcjoner:

– Paulo Sousa swoimi powołaniami na debiutanckie mecze w roli selekcjonera pokazał kierunek budowania swojego autorskiego zespołu. Mniej dostosowywania taktyki pod zawodników, bardziej chce skupić się na doborze jak najlepszych dostępnych graczy pod określony model gry, jakim chcemy grać. To też częsta filozofia działania portugalskich trenerów. Paulo Sousa jest reżyserem, posiada konkretny scenariusz, pod który chce dobrać wykonawców – odtwórców ról boiskowych. Jeśli więc trener powołuje Karola Świderskiego (a nie np. Kubę Świerczoka), to uważa, że posiada on takie cechy, jakich nie ma inny zawodnik.

Wchodzenie z ławki może być atutem?

Choć Polak jest najlepszym strzelcem w swoim zespole, to jednak przegrywa rywalizację o pierwszy skład dość regularnie. Często jest w talii kart swojego trenera zawodnikiem pierwszym do wejścia. Nadzieją na częstsze goszczenie w pierwszej jedenastce jest zadyszka Krmencika, który jakiś czas temu wygryzł Świderskiego ze składu, o czym mówi nam Leszek Nieużyła z serwisu Greckapilka.cba.pl:

– Obecnie Pablo Garcia bardziej stawia na wypożyczonego w styczniu z Club Brugge Michaela Krmencika. Ten w pierwszych meczach pokazał się z dobrej strony. Ostatnio jednak Czech w lidze trochę zatracił swą efektywność, przez co nie może być pewny wyjściowego składu w meczach play-off, a to jest szansa dla Świderskiego na powrót w łaski trenera. Polak ma dobre statystyki w klubie. Zagrał w 25 z 26 ligowych meczów i z dziewięcioma bramkami jest liderem strzelców swojej drużyny, co na pewno warte jest odnotowania, bo PAOK to jednak grecki TOP 5. Na swoim koncie ma też pięć asyst w lidze, więc jest bardzo pożytecznym zawodnikiem w polu karnym.

Taka rola w zespole mistrza Grecji może być paradoksalnie jego atutem w reprezentacji. Dzięki wypracowanej na wysokim poziomie umiejętności wchodzenia w mecz z ławki rezerwowej wzrastają jego szanse na regularną grę u Paulo Sousy. Być może to w nim Portugalczyk będzie widział zmiennika dla Roberta Lewandowskiego, a nie w Krzysztofie Piątku?

Lis pola karnego

Można to było zobaczyć w meczu na szczycie Super League, gdzie PAOK Saloniki podejmował u siebie AEK Ateny. Wygrana 3:1 zapewniła przeskoczenie klubu ze stolicy w ligowej tabeli. Duży udział miał w tym Karol Świderski, który strzelił jedną z bramek (mógł mieć dwie, ale jednej nie zaliczył VAR). Gol padł w tradycyjny dla niego sposób. Otrzymał świetne podanie w pole karne, które wykorzystał jak na króla pola karnego przystało.

https://twitter.com/alainb_/status/1373705898938470401?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1373705898938470401%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fd-30459441634136259419.ampproject.net%2F2103060631004%2Fframe.html&fbclid=IwAR3mG0xdePm8w_VlvC15BXuu6m7Q7YM2rXxfRyHYt2Q3_uzyH7GXNgkACCI

– To jest typowy snajper, można powiedzieć taki lis pola karnego. Zatem wszystko zależy od ustawienia drużyny. Jednak by Świderski mógł być skuteczny, potrzebuje partnerów do gry. Sam losów meczu nie rozstrzygnie i jeśli będzie miał to zapewnione, to można na niego postawić – mówi nam Leszek Nieużyła. Ta zdobycz bramkowa idealnie nam to potwierdza. Jest to akcja idealnie skrojona pod jego styl gry.

Grzegorz Koprowiak zapytany o różnice w grze Karola Świderskiego po dołączeniu do greckiej ligi również podkreśla rolę zespołu w grze Polaka. Mówi nam o tym pozycja PAOK-u w krajowej piłce, dzięki niej może zdobywać wiele bramek oraz dokonać kolejnego kroku w rozwoju:

– Liga grecka poza kilkoma zespołami nie jest wcale lepsza od ekstraklasy. PAOK jest w tym momencie obok Olympiakosu czołowym klubem w kraju. Świderski trafił do dobrego jakościowo zespołu, gdzie ma możliwość trenowania i rywalizowania o skład z dobrymi zawodnikami. Teraz do PAOK-u dołączył Kagawa. W ataku jest też Michael Krmencik. Dobre liczby wykręca też Andrija Zivković. Świderski jest czołowym strzelcem zespołu. Trafił do dobrego klubu z krajowej czołówki. Może zrobić liczby, zdobyć doświadczenie przed pójściem wyżej w rozwoju kariery.

Jeśliby prześledzić dokonania wszystkich polskich napastników w obecnym sezonie, można dostrzec, że Karol Świderski jest numerem dwa pod względem zdobyczy bramkowych i asyst. Co ciekawe, na próżno w takiej statystyce szukać Arkadiusza Milika, a Krzysztof Piątek w takim zestawieniu zajmuje dopiero siódmą lokatę, o czym wspomina w swoim porównaniu Mateusz Miga z TVP Sport.

Doświadczenie z młodzieżówki pomoże?

Warto dodać, że gra z orzełkiem na piersi to dla tego zawodnika żadna nowość. Karol Świderski w latach 2015–2019 rozegrał w różnych reprezentacjach młodzieżowych 25 gier, w których zdobył dziesięć bramek. Z pewnością to doświadczenie pomoże mu odnaleźć się na zgrupowaniu kadry.

Wiadomo, występy w klubie czy młodzieżówce nie mogą gwarantować udanych występów w seniorskiej kadrze. Jednak sam przyjazd na nią i zebrany już spory bagaż doświadczeń mogą wywołać pozytywną energię, która napędzi go do dalszej rywalizacji o miejsce w reprezentacji, jak i klubie. Najpierw jednak trzeba poznać pomysł Paulo Sousy na zawodnika, o czym przypomina nam Grzegorz Koprukowiak:

– Zależy, co chce grać trener Sousa. Jeśli powołał Świderskiego, to widocznie ten zawodnik jest mu potrzebny do realizacji  założeń taktycznych. Te potrafią w ciągu meczu zmieniać się kilkukrotnie. Jaki jest pomysł selekcjonera na Świderskiego? Przekonamy się po pierwszych meczach. W kontekście zastępstwa za „Lewego” myślę, że na Andorę czy Węgry byłoby ok. Na Anglię jednak musimy mieć bardzo mocny atak.

Sam zawodnik na powołanie zareagował szokiem zarówno przy pierwszej, jak i drugiej selekcji. Jednocześnie podkreślając, że jest to dla niego duże wyróżnienie:

– Wtedy i teraz szok był ogromny. To dla mnie spełnienie marzeń. Nie żebym czuł się już reprezentantem pełną gębą, ale chyba dla każdego piłkarza pierwsze powołanie i przyjazd na kadrę jest czymś wyjątkowym.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze