Kanada po blisko 36 latach przerwy ponownie wystąpi na mistrzostwach świata. Wszystko za sprawą wyjątkowej generacji utalentowanych piłkarzy. To jednak tylko element dynamicznego rozwoju piłki nożnej w "Kraju Klonowego Liścia".
Kanadyjska reprezentacja zapewniła sobie awans na mundial już wcześniej, dlatego ostatnie spotkanie eliminacyjne nie miało żadnego znaczenia. Mimo porażki z Panamą zajęła ona więc 1. miejsce w kwalifikacjach strefy CONCACAF. Tym samym wyprzedziła dużo bardziej utytułowane kadry Stanów Zjednoczonych i Meksyku, zostawiając w tyle także Panamę i Kostarykę, czyli uczestników poprzednich MŚ.
Złota generacja
Drugi w historii występ na mundialu nie byłby możliwy bez pojawienia się nowej generacji kanadyjskich piłkarzy. Warto bowiem przypomnieć, że Kanada w eliminacjach do MŚ w Rosji odpadła przed decydującą rundą. Wówczas do ostatniego etapu kwalifikacji strefy CONCACAF z jej grupy awansowały Meksyk i Honduras. Trudno więc nie zauważyć znaczącego postępu.
Oczywiście najbardziej znanym reprezentantem „The Reds” jest Alphonso Davies. Piłkarz Bayernu Monachium z powodu powikłań po przebytym COVID-19 nie pomógł jednak swoim kolegom w ostatnich sześciu eliminacyjnych meczach. I tak było jednak o nim głośno, bo po awansie kanadyjskiej kadry rozpłakał się na wizji podczas internetowej transmisji.
Alphonso Davies reaction for Canada is simply amazing. 🇨🇦 #Canada@OneSoccer ⤵️🎥 pic.twitter.com/4TatxdDtVu
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 27, 2022
Kluczowe dla Kanadyjczyków okazały się natomiast bramki Cyle Larina z Besiktasu Stambuł. Napastnik strzelił łącznie sześć goli w decydującej rundzie eliminacji, zdobywając nieformalny tytuł ich króla strzelców. Tylko jedno trafienie mniej zaliczył z kolei Jonathan David. Występujący w Lille 22-latek znajduje się dodatkowo w czołówce najlepszych napastników francuskiej Ligue 1.
Występ w Katarze będzie pięknym zwieńczeniem kariery innej ważnej postaci kanadyjskiej reprezentacji. Jej 39-letni kapitan Atiba Hutchinson zadebiutował w kadrze w 2003 roku, więc przez ten czas przeżył jednak więcej upadków niż wzlotów swojej kadry.
Z polskiej perspektywy trudno nie wspomnieć o roli innego weterana Kanady, czyli bramkarza Milana Borjana. Były zawodnik Korony Kielce, występujący obecnie w Crvenie zvezdzie Belgrad, wielokrotnie ratował zespół swoimi świetnymi interwencjami. Na dodatek ostatecznie nie dał się wygryźć ze składu blisko siedem lat młodszemu Maxime’owi Crepeau.
Od kobiet do mężczyzn
Sukces ma zawsze wielu ojców, ale nie do przecenienia jest rola władz kanadyjskiej federacji oraz samego selekcjonera. Strzałem w dziesiątkę kierownictwa Kanadyjskiej Federacji Piłkarskiej (CSA) było zatrudnienie przed czterema laty Johna Herdmana. Jego wybór był nieoczywisty, bo wcześniej pracował on z… kobiecymi reprezentacjami Nowej Zelandii i Kanady.
Z drugiej strony Anglik wprowadził kanadyjskie kobiety na nieosiągalny dotąd dla nich poziom. Dwukrotnie zdobył z nimi brązowy medal igrzysk olimpijskich, w których biorą udział dorosłe reprezentacje płci żeńskiej. Stworzył również fundamenty kobiecej drużyny, która w ubiegłym roku zdobyła w Tokio olimpijskie złoto.
Jako ciekawostkę przy awansie 🇨🇦 na MŚ warto przytoczyć że John Herdman jest obecnie jedynym trenerem który zakwalifikował się z kadrą kobiet jak i mężczyzn na MŚ.
🇨🇦 awans z paniami na MŚ w Niemczech (2011)
🇨🇦 awans z panami na MŚ w Katarze (2022) #PiłkarskiSyrop 🍁 pic.twitter.com/CQuvxN7VPW— Patryk Kościański (@don_kostello98) March 28, 2022
Herdman stał się tym samym najważniejszą postacią kanadyjskiej piłki ostatniej dekady. Pochwał nie szczędzą mu sami zawodnicy, którzy najchętniej skoczyliby za nim w ogień. Szkoleniowiec jest chwalony zwłaszcza za swoje zdolności motywacyjne, ale fachowcy komplementują także jego umiejętność budowy drużyn od podstaw.
Kanada dzięki Herdmanowi potrafi doskonale wykorzystywać nie tylko swoje największe gwiazdy. Anglik zamienił przeciętnych piłkarzy pokroju Alistaira Johnstona z CF Montreal i Sama Adekugbe z tureckiego Hataysporu w ważne ogniwa zespołu. Liam Fraser z belgijskiego Deinze nie ukrywa zaś wdzięczności za wprowadzenie go na zupełnie nowy poziom piłkarski.
Fraser potwierdza zresztą, że Herdman jak nikt inny potrafi zmotywować zespół nawet w najtrudniejszych momentach. Mark-Anthony Kaye z Colorado Rapids komplementuje z kolei selekcjonera za umiejętność wyznaczania wyższych standardów. I za zaszczepienie w męskiej i żeńskiej kadrze mentalności zwycięzców, niezależnie od klasy ich najbliższego rywala.
Kanada ma się rozwijać
Kanadyjczycy poza ligą futbolu amerykańskiego uczestniczą w profesjonalnych rozgrywkach ligowych organizowanych przez Stany Zjednoczone. Nie inaczej jest w przypadku piłki nożnej. Na co dzień w amerykańskiej Major League Soccer rywalizują więc CF Montreal, Vancouver Whitecaps i Toronto FC. Ostatni z tych zespołów w 2017 roku wygrał nawet w finale MLS.
Dopiero od trzech lat w Kanadzie funkcjonuje ogólnokrajowa liga. W Canadian Premier League na razie występuje osiem klubów, ale w najbliższych latach mają dołączyć trzy kolejne. Kanada liczy zresztą na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, mogącymi pomóc jej w rozwijaniu profesjonalnych rozgrywek.
Sukcesy kanadyjskiej reprezentacji przełożyły się na wyraźny wzrost zainteresowania piłką nożną. Co prawda sportem numer jeden pozostaje wciąż hokej, tym niemniej to właśnie soccer rozwija się najbardziej dynamicznie. Oficjalnie ma on najwięcej oficjalnie zarejestrowanych zawodników spośród wszystkich dyscyplin, bo jest ich już ponad milion.
Priorytetem dla Kanadyjczyków jest oczywiście wykorzystanie tak dużego zainteresowania piłką nożną. W tym celu od wielu lat stale rozwijana jest infrastruktura treningowa. Młodzieżowe kluby uważane są za kuźnie kanadyjskich talentów, dlatego „Kraj Klonowego Liścia” może w przyszłości zaskoczyć nas jeszcze nieraz.