Jerzy Brzęczek nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski!


Poniedziałkowe popołudnie przyniosło nam szokujące wieści: Jerzy Brzęczek nie jest już selekcjonerem kadry

18 stycznia 2021 Jerzy Brzęczek nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski!
Piotr Matusewicz / PressFocus

Na tę decyzję wielu kibiców czekało bardzo długo. Wiele można było zarzucić Jerzemu Brzęczkowi, jednakże selekcjoner spełniał oczekiwania Zbigniewa Bońka. Polacy, w średnim stylu, ale jednak, awansowali na mistrzostwa Europy, które miały się odbyć w poprzednim roku. Teraz, na niecałe pięć miesięcy przed zaplanowanym startem turnieju, Jerzy Brzęczek stracił posadę selekcjonera.


Udostępnij na Udostępnij na

Decyzja ta jest zdecydowanie dziwna i niezrozumiała. Jak wspominają dziennikarze TVP Sport, jeszcze kilka dni temu ludzie z Polskiego Związku Piłki Nożnej pomagali telewizji w nagraniach Jerzego Brzęczka. W listopadzie prezes PZPN-u Zbigniew Boniek zapowiedział, że trener Brzęczek pozostanie selekcjonerem i nie ma żadnych planów co do jego zwolnienia.

Słowa rzucone na wiatr

Jak widać, słowa wypowiedziane przez prezesa Bońka nie znalazły żadnego pokrycia w rzeczywistości. Jerzy Brzęczek 18 stycznia 2021 stracił pracę. To nie była dymisja, lecz zwolnienie selekcjonera przez tego samego prezesa, który jeszcze kilka miesięcy temu zarzekał się, że trener pozostanie na stanowisku selekcjonera kadry. Oczywiście, trener wciąż znajdował się pod presją. Dość kontrowersyjna premiera książki, słaby styl gry wciąż zarzucany Brzęczkowi, nawet gesty i słowa zawodników… Wszystko budowało negatywną atmosferę wokół selekcjonera.

Czego jednak nie można trenerowi odmówić, to… sportowego sukcesu. Jerzy Brzęczek – patrząc tylko i wyłącznie na wyniki oraz tabelę – w dobrym stylu awansował na Euro 2020. Reprezentacja Polski zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie, zresztą zgodnie z oczekiwaniami fanów. To, jak nasza kadra grała w sensie wizualnym, pozostawiało wiele do życzenia. Ale czy Grecy, którzy w 2004 roku zdobywali mistrzostwo Europy, grali fantastyczną dla oka piłkę?

„Dlaczego?” – to pytanie nasuwa się na usta wszystkim. Skoro jeszcze przed świętami PZPN oficjalnie wyraził poparcie i odpierał krytykę skierowaną w stronę selekcjonera, co takiego musiało się stać, że dziś został on wyrzucony z kadry? „Wyrzucony” – bo jak informuje m.in. Krzysztof Stanowski, Jerzy Brzęczek został zwolniony, nie podał się do dymisji. Sam prezes PZPN-u odniesie się do sprawy 21 stycznia podczas konferencji prasowej.

Jerzy Brzęczek i powody zwolnienia

Jak informują dziennikarze z otoczenia selekcjonera, powodem zwolnienia trenera miała być postawa sportowa naszej kadry. Analiza tego, co naszą kadrę czeka w 2021, sprowadziła prezesa PZPN do wyciągnięcia wniosków, które ostatecznie skłoniły go do zwolnienia selekcjonera. Najwyraźniej wizja Zbigniewa Bońka na ten rok nie pasowała pod selekcjonera, którego zdecydował się zastąpić.

Decyzja kontrowersyjna. Skoro Jerzy Brzęczek nie znalazł się w planach prezesa na ten rok – a przypominam, mamy Euro – rok temu plany związku zakładały jego wyjazd na imprezę? W końcu gdyby nie koronawirus, nie wiadomo, jak ułożyłaby się kariera Brzęczka w kadrze. Być może Euro 2020 byłoby porażką, być może wręcz przeciwnie. Gdybać każdy może, ale trudno domyślać się, jak wiele zmieniło się w wizji Zbigniewa Bońka na kadrę reprezentacji Polski.

Kto następny?

To kolejne pytanie, która od razu nasuwa się na język. Wielu kibiców oraz dziennikarzy upatruje następcy selekcjonera za granicą. Poważnym kandydatem wydaje się Nenad Bjelica, obecnie trener chorwackiego klubu NK Osijek. Sam szkoleniowiec wyznał kilka dni temu, że kontaktował się z nim Zbigniew Boniek, który miał skarżyć się na byłego już selekcjonera oraz styl, jaki prezentuje nasza kadra.

Bjelica zna polskie realia, bo wcześniej przez dwa lata pracował w Lechu. Zbigniew Boniek pod pretekstem zapytania złożonego przez nieznany bliżej włoski klub miał zaproponować Bjelicy objęcie posady selekcjonera reprezentacji Polski. Chorwat oficjalnie przyznał, że nigdzie się nie wybiera, wszak związany jest z klubem umową, która ma obowiązywać jeszcze 2,5 roku. Przejęcie sterów nad reprezentacją taką jak nasza jest nie tylko wyzwaniem, ale również przynosi prestiż. Być może ostatnie kilkanaście godzin dały Chorwatowi do myślenia i zmienił on zdanie?

W kontekście reprezentacji padają inne znane nazwiska: Tuchel, Giampaolo, który w ostatnim czasie został zwolniony przez włoskie Torino. Trudno jednak znaleźć jakiekolwiek twarde dowody na to, aby połączyć któregoś z tych panów ze stanowiskiem selekcjonerskim naszej kadry. Bjelica to kandydat najpoważniejszy. Nowego trenera powinniśmy poznać jak najszybciej, w innym przypadku można będzie mówić o dużym błędzie PZPN-u.

Jeśli zaś chodzi o selekcjonerów polskiego pochodzenia, to trudno obecnie szukać solidnych kandydatów. Czesław Michniewicz dopiero co objął Legię Warszawa, najsolidniejszym kandydatem spośród trenerów ekstraklasy wydaje się Marek Papszun. Jeśli kadrę przejmie inny szkoleniowiec polskiego pochodzenia, będziemy mogli mówić o niespodziance.

Jerzy Brzęczek i przyszłość kadry

Analizując ruch Zbigniewa Bońka, trzeba powiedzieć jasno: to on optował za jego kandydaturą, to on zatrudnił Jerzego Brzęczka. Następnie to nikt inny jak Boniek bronił atakowanego Brzęczka, aby w końcu zwolnić selekcjonera – nagle i niespodziewanie. Rozważny nie da sobie ręki uciąć, mówiąc, że jest to ruch w pełni przez PZPN zaplanowany, choć logika każe zakładać, że tak właśnie sprawy się mają.

Za niespełna kilkanaście dni ruszają rozgrywki PKO BP Ekstraklasy. Jeżeli Zbigniew Boniek wybrał już kandydata spośród szkoleniowców w polskiej lidze, na wprowadzenie nowego trenera do drużyny przed rundą wiosenną pozostało niewiele czasu. Prezes, przyszły selekcjoner, klub – wszyscy musieliby już wcześniej wiedzieć o tym, że dziś nadejdą zmiany w polskiej kadrze.

Jeśli jednak nawet prezes nie zna nazwiska nowego szkoleniowca… Wtedy sytuacja wcale nie wygląda kolorowo. Za niedługo rozpoczynamy eliminacje do mundialu w Katarze i to od bardzo ważnych spotkań, które ustawią nas w grupie na kolejne miesiące. Nowy szkoleniowiec będzie mieć zaledwie kilka dni zgrupowania, aby poznać graczy i ustawić zespół. Najlepiej, aby już teraz rozpoczął przygotowania i obserwował zawodników. Nie wspominając o tym, że za zaledwie pięć miesięcy startuje Euro, które miało się odbyć w zeszłym roku…

Zwolnienie Jerzego Brzęczka – decyzja dobra czy zła?

Kibice jednomyślnie ucieszyli się z faktu zwolnienia selekcjonera. A przynajmniej większość z nich. Pomijając jednak to wszystko, co wspomniane zostało w poprzednim akapicie, decyzja ta może nie wyjść reprezentacji na dobre. Nie chodzi tylko o względy sportowe – przede wszystkim ucierpi i tak nie najlepsza już reputacja Bońka oraz całego PZPN-u.

Podstawowym zadaniem postawionym przed Jerzym Brzęczkiem był awans na Euro 2020. To się w zupełności udało, Polacy z pierwszego miejsca w grupie eliminacyjnej zapewnili sobie awans i czekają na wyjazd na mistrzostwa. Domniemany powód zwolnienia również zdaje się nie trzymać kupy, a krótka notka ze strony PZPN-u także daje do myślenia.

Wydaje się, że Boniek dał sobie kilka dni na to, aby przemyśleć, co dokładnie chce ogłosić światu. Wersję ostateczną poznamy na konferencji zaplanowanej na 21 stycznia. Do tej pory pewna część całej tej układanki będzie dla nas niedostępna, choć kto wie, czy w czwartek dowiemy się czegoś nowego…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze