Zgodnie z tradycją jak co poniedziałek – tuż po zamknięciu kolejek w czołowych ligach – poddajemy szczegółowej analizie występy polskich piłkarzy. Ci, którzy wyróżnili się wysoką formą, otrzymają powołanie do naszej jedenastki tygodnia.
Łukasz Fabiański – kolejny pewny występ polskiego golkipera. W meczu z Aston Villą po raz ósmy w tym sezonie zakończył mecz z czystym kontem.
Artur Jędrzejczyk – w hicie ekstraklasy zaprezentował się bardzo solidnie, zresztą jak cała formacja defensywna Legii. Ponadto chętnie podłączał się do akcji ofensywnych, był nawet bliski strzelenia gola. Po jego strzale głową piłka zatrzymała się na poprzeczce. Przy obecnych kłopotach Olkowskiego to on jest pierwszym zmiennikiem Piszczka.
Bartosz Salamon – jego Cagliari bez problemów pokonało Vicenzę i pewnie zmierza do Serie A. Swój niemały udział ma w tym także Salamon. Zawodnik ustabilizował formę i staje przed szansą wyjazdu na francuski turniej. Na rozpoczynającym się zgrupowaniu kadry może tylko zyskać, powodzenia!
Michał Pazdan – dwa spotkania oglądane z perspektywy ławki rezerwowych zadziałały na niego mobilizująco. Wrócił do składu i wysokiej formy. W meczu z Lechem bezbłędny.
Maciej Rybus – w poprzednim tygodniu zanotował dwa występy, dwa jako lewy obrońca. W poniedziałek był jednym z najlepszych w zwycięskiej rywalizacji z Dynamem Moskwa. Biegał po całej długości boiska, stwarzając ciągłe zagrożenie. W sobotę rozegrał kolejny dobry mecz. Trener Nawałka musi być zadowolony.
Tomasz Jodłowiec – kolejny legionista w zestawieniu. To oczywiście owoc dobrej gry warszawian, ale przede wszystkim samego Jodłowca. W defensywie jak zwykle nie do przejścia, dodatkowo aktywny w rozegraniu. Zaliczył efektowną asystę przy pierwszym trafieniu Nikolicia, z kolejnej „okradł” go Jędrzejczyk.
Michał Chrapek – pomocnik złapał formę, jego ostatnie występy mogą się podobać. Podobnie było w niedzielę. Zdobył efektowną bramkę, harował w defensywie, kreował grę – najjaśniejszy punkt swojej drużyny. Ciekawa alternatywa dla zmagających się z urazami: Mączyńskiego, Linettego oraz Dąbrowskiego.
Rafał Wolski – po powrocie do Polski wyraźnie odżył. Dodatkowo służy mu współpraca z nowym szkoleniowcem krakowian Dariuszem Wdowczykiem. W poniedziałkowym starciu z Termalicą, zamykającym poprzednią kolejkę ekstraklasy, zanotował bramkę i asystę, w sobotę powtórzył swój wyczyn. Skoro do kadry powołany został Filip Starzyński, rozgrywający Wisły jeszcze może marzyć o turnieju we Francji.
Tomasz Kupisz – nieco zapominany skrzydłowy w minionej kolejce skutecznie o sobie przypominał. Zdobył swoją szóstą bramkę w trwającym sezonie Serie B. Był bliski drugiej, jednak piłka po jego strzale uderzyła w słupek. Przy obecnych problemach naszych skrzydłowych warto go obserwować.
Arkadiusz Milik – ten chłopak nie przestaje strzelać! Co prawda dało się słyszeć narzekania, że skuteczny jest tylko w pojedynkach ze średniakami. W niedzielę to on pokonał wielkie PSV. Najpierw strzelił 16. bramkę w lidze, później dołożył jeszcze 8. asystę. Sezon życia, oby jego godnym zwieńczeniem było Euro 2016.
Robert Lewandowski – miniony tydzień to prawdziwy popis w wykonaniu naszych rodaków. Wielu strzelało bramki, notowało asysty, czarowało dryblingami, jednak to wyczyn Lewandowskiego będzie pamiętany najdłużej. Jego bramka w starciu z Juventusem odwróciła losy tego niezwykłego meczu. Kolejny gol i sukces przyszły w sobotę. Zdobywając 25. bramkę w obecnym sezonie Bundesligi został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bayernu. Tym samym pobił rekord Luki Toniego oraz swój własny, gdy zdobywał koronę króla strzelców Bundesligi (jeszcze w barwach Borussii), zgromadził 24 trafienia. Bohater tygodnia!