7. kolejka polskiej Ekstraklasy w niedzielę dobiegła końca. Jak po każdym tygodniu zmagań, na naszych rodzimych boiskach ekipa iGola postanowiła wybrać najlepszą jedenastkę minionej kolejki. W tym tygodniu nasze zestawienie zdominowali piłkarze Lechii Gdańsk.
1. Zbigniew Małkowski (Korona Kielce)
Śmiało można powiedzieć, że ten 32-letni bramkarz przeżywa swoją drugą młodość, jeśli chodzi o grę między słupkami. W meczu ze Śląskiem Wrocław Zbigniew Małkowski popisał się kilkoma wspaniałymi interwencjami. Pierwszą po strzale Cristiana Omara Diaza, gdy wykonał fantastyczną robinsonadę w powietrzu. Następna – skrócenie pola i instynktownej obronie po uderzeniu Sotirovicia.
2. Deleu (Lechia Gdańsk)
Po 7. kolejkach śmiało można powiedzieć, że decyzja, aby zatrudnić tego prawego obrońcę, była bardzo dobra dla klubu z Gdańska. Piłkarz rodem z Brazylii fantastycznie potrafił pogodzić obronę z atakami na bramkę. Zawodnicy Górnika Zabrze mieli z Deleu sporo problemów, aby go powstrzymać.
3. Csaba Horvath (Zagłębie Lubin)
Mimo tego, że lubinianie wracali na dolny Śląsk z dalekiego Białegostoku bez punktu, to nie przeszkadzało nam umieścić w jedenastce kolejki stopera „Miedziowych”. Gdyby nie Słowak, Grosiki, Frankowski i spółka, mogliby ustrzelić jeszcze więcej goli dla Jagiellonii. Horvath rozegrał dobre spotkanie. Ustawiał się jak należy, dyrygował kolegami i wkładał serce w swoją grę. Kto wie, gdyby pierwsza bramka nie była uznana (Grosiki był na spalonym), jak zakończyłby się wynik tego pojedynku.
4. Krzysztof Bąk ( Lecha Gdańsk)
Kolejny piłkarz Lechii Gdańsk. Bąk pokazał w meczu z Górnikiem, że jest bardzo ważnym ogniwem w składzie Tomasza Kafarskiego. Wspaniale odbierał piłki rywalom, wygrywał pojedynki główkowe, wychodził zwycięsko z rywalizacji sam na sam. Po tej kolejce zasługuje na bycie w naszej jedenastce.
5. Jacek Markiewicz (Korona Kielce)
Nie dość, że bardzo dobrze bronił dostępu do bramki, to jeszcze zdołał strzelić bardzo ważnego gola, który zapewnił zawodnikom Marcina Sasala trzy punkty w meczu ze Śląskiem Wrocław. 34-letni Markiewicz pokazał, że nie wybiera się jeszcze na piłkarską emeryturę.
6. Tomasz Kupisz (Jagiellonia Białystok)
Piłkarz Jagiellonii Białystok raz po raz absorbował obrońców Zagłębia Lubin, aż w końcu strzelił bramkę mocnym mierzonym łukiem po ziemi. Bojan Isailović nie miał nic do powiedzenia przy uderzeniu Kupisza. Były gracz Wigan Athletic pokazuje się w naszej lidze z bardzo dobre strony i to głównie dzięki niemu drużyna Michała Probierza przewodzi w tabeli polskiej Ekstraklasy.
7. Ivica Vrdoljak (Legia Warszawa)
Nareszcie kapitan Legii pokazuje, na co go stać. W meczu z Lechem Poznań nie miał sobie równych. Bardzo dobrze odbierał piłkę przeciwnikom. Może pierwsza połowa nie była najlepsza w jego wykonaniu, za to druga – zagrana po profesorsku. Być może jego dobra postawa spowodowana była tym, że Maciej Iwański został odsunięty do drugiej drużyny zespołu ze stolicy?
8. Abdou Razack Traore (Lechia Gdańsk)
Dwie bramki w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze mówią same za siebie. A mogło być jeszcze więcej, gdyby chociażby po podaniu Pawła Buzały piłkarz Lechii nie trafił w poprzeczkę. Był to chyba najlepszy mecz w barwach klubu z Gdańska w wykonaniu zawodnika rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej.
9. Paweł Nowak (Lechia Gdańsk)
W naszym zestawieniu kolejny lechista. Paweł Nowak w meczu przeciwko „Górnikom” pokazał, że ma smykałkę do rozgrywania piłki. Był aktywny i pokazywał ogromną chęć do gry. W 61. minucie po jego fantastycznym, prostopadłym podaniu, Paweł Buzała zdobył bramkę.
10. Franck Essomba (Jagiellonia Białystok)
Sytuacja z 84. minuty meczu pomiędzy Jagiellonią, a Zagłębiem w wykonaniu Kameruńczyka śmiało może stać się najpiękniejszą całych rozgrywek. Pomocnik „Jagi” z łatwością ograł pięciu graczy „Miedziowych” i wyłożył piłkę Tomaszowi Kupiszowi, który pokonał bramkarza lubinian.
11. Paweł Buzała (Lechia Gdańsk)
Strzelił gola i zaliczył asystę. Do tego fantastycznie współpracował ze swoimi kolegami. Jop i Banaś mieli sporo problemów z upilnowaniem, będącego w tym meczu w świetniej formie, Buzale. 25-latek pokazał, że jest ważnym ogniwem w drużynie Lechii.
Same BETONY. Co jak co, ale z Górnikiem wam się
udało :P
TAG
a gdzie wołągiewicz
a gdzie wołąkiewicz