Italia na okrągło: Wyścig o puchary trwa


4 maja 2011 Italia na okrągło: Wyścig o puchary trwa

Do końca sezonu w lidze włoskiej każdej z drużyn zostały już tylko trzy spotkania. Rywalizacja pomiędzy poszczególnymi zespołami toczyć się będzie miedzy innymi o wywalczenie lokaty gwarantującej start w europejskich pucharach. Nie wolno zapominać również, że sprawa drużyn broniących się przed spadkiem także nie jest wyjaśniona.


Udostępnij na Udostępnij na

Nic zatem dziwnego, iż z takiego obrotu sprawy najbardziej usatysfakcjonowany może być postronny kibic, który może liczyć na emocje do ostatniego gwizdka sędziego w sezonie 2010/2011 na Półwyspie Apenińskim. Entuzjastów calcio najbardziej absorbuje pytanie, jakie kluby będą reprezentować Włochy w elitarnej Champions League. Przyglądając się tabeli Serie A, szansy gry w Lidze Mistrzów mogą upatrywać cztery ekipy. Są to dwie drużyny ze stolicy Włoch, czyli Lazio Rzym i AS Roma, oraz piłkarze Udinese i Juventusu Turyn.

Piłkarze zarówno Lazio, jak i Juventusu liczą się jeszcze w walce o Ligę Mistrzów
Piłkarze zarówno Lazio, jak i Juventusu liczą się jeszcze w walce o Ligę Mistrzów (fot. Tuttosport.com)

Analizując sytuacje poszczególnych drużyn, na pierwszy rzut oka rzuca się fakt, że gdyby mecze w lidze włoskiej kończyły się po 45 minutach, to najbardziej zadowoleni powinni być wtedy przedstawiciele rzymskich zespołów oraz „Starej Damy”. Właśnie te trzy ekipy wraz z Milanem wystartowałyby w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Jednakże tak nie jest i sprawa ta się trochę komplikuje. Między siódmym a czwartym zespołem w tabeli jest różnica zaledwie czterech punktów. Spoglądając na terminarz, warto zwrócić uwagę, że najlepiej ułożył się on właśnie dla Juventusu. W najbliższej kolejce popularni „Bianconerri” zmierza się z Chievo Verona, by następnie zagrać na Ennio Tardini z miejscową Parmą, która raczej powinna być spokojna bytu w lidze. Z kolei na zakończenie rozgrywek piłkarzy ze stolicy Piemontu czekać będzie konfrontacja z Napoli, które tak czy owak w Lidze Mistrzów wystąpi. Najtrudniejsze zadanie prawdopodobnie przed Romą. „Gialorossich” w najbliższy weekend czeka spotkanie z Milanem, który to będzie chciał zagwarantować sobie 18. tytuł mistrzowski w historii. Natomiast w ostatniej kolejce zmierzą się z walczącym o podobne cele Udinese. Pomiędzy tymi spotkaniami będzie jeszcze gra z zespołem Błażeja Augustyna, czyli Catanią.

Biorąc pod lupę najbliższe potyczki Udinese, to zawodnicy z regionu Friuli mają o tyle trudne zadanie, gdyż przyjdzie im się zmierzyć także z Lazio Rzym. Tak na dobrą sprawę może się zatem okazać, iż to podopieczni Francesco Guidolina będą rozdawać karty na koniec sezonu. Ale żeby nie było tak, iż tylko „Zebrette” i „Giallorossich” czekać będą ciężkie pojedynki na boisku, to warto odnotować, że na koniec piłkarze Edoardo Rei zmierzą się z broniącym przed spadkiem Lecce, które zapewne także nie odda pola bez walki.

Jaki z tego wniosek? A taki, iż rywalizacja, podteksty, dynamiczne akcje nie skończyły się po meczach Gran Derbi. We włoskim futbolu także wiele się dzieje i nic nie jest jeszcze jasne. Każdy scenariusz jest w gruncie rzeczy możliwy. Nawet taki, by ewentualnie Juventus zagrał na nowym stadionie Delle Alpi w dwumeczu najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych rozgrywek w Europie z Borussią Dortmund, która ma w składzie z trzech Polaków. A Wisła zagrała na przykład z Udinese Calcio, w którym to brylować będzie nowy nabytek zespołu, Piotr Zieliński. Być może to marzenia ściętej głowy, ale kto to wie? Kto komu zabroni marzyć…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze