Aleksandr Kierżakow – legenda rosyjskiej piłki w FC Zürich


29 grudnia 2015 Aleksandr Kierżakow – legenda rosyjskiej piłki w FC Zürich

Konflikt Andre Villasa-Boasa i Aleksandra Kierżakowa zebrał swoje żniwo. Legenda rosyjskiej piłki wybrała już klub na odbudowanie formy przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Wybór jest o tyle zaskakujący, że padło na wypożyczenie do... FC Zürich. Czy gra w lidze szwajcarskiej to dobry pomysł?


Udostępnij na Udostępnij na

Sytuacja Kierżakowa w Zenicie była patowa – zawodnik nie trenował nawet na stadionie Zenitu z drugą drużyną, do której został zesłany przez popularnego szkoleniowca. Powód tego stanu rzeczy nadal nie jest znany (i chyba nigdy nie będzie). Popularny „Sasza” korzystał z gościnności obiektu treningowego Lokomotiwu Moskwa. –  Moja kondycja fizyczna jest zadowalająca, ponieważ nadal trenuję indywidualnie. Pracuję, jak tylko mogę. Psychicznie także wróciłem do siebie – powiedział zawodnik. Warto przypomnieć, że Kierżakow jest  legendą Zenitu. W jego barwach rozegrał 368 meczów i strzelił 161 bramek. Tym samym jest najlepszym strzelcem w historii klubu. Dodajmy do tego 61 asyst. Ten wynik bez wątpienia robi wrażenie. Nic dziwnego, że z jego usług postanowił skorzystać… Sami Hyypiä.

Fin i były zawodnik Liverpoolu jest obecnie trenerem FC Zürich. Bardzo serdecznie powitał 33-letniego Rosjanina i dał mu do zrozumienia, jak bardzo go ceni. To (i zapewne obietnica regularnej gry) skłoniło Kierżakowa do tego, by mu zaufać i odbudować swoją renomę właśnie w lidze szwajcarskiej. Umowa zacznie obowiązywać piłkarza dopiero od 1 stycznia, a co za tym idzie, od tego dnia zawodnik będzie oficjalnie w kadrze szwajcarskiego zespołu. W zaadaptowaniu się w zespole pomoże mu na pewno Artem Simonian, który kilka lat temu grał w drużynie juniorów Zenitu.

Kierżakow miał też propozycje gry w innej lidze. Sam wspomniał nawet, że wysłano dla niego ofertę z Premier League. Odrzucono ją jednak na  wstępie, gdyż istniałby problem z wydaniem wizy pozwalającej na pracę w Anglii. Mówi się też, że otrzymał faks z USA czy Chin. (Polska prasa wspominała coś o warszawskiej Legii, ale była to plotka wyssana z palca). Jak wiemy, kraje takie jak Stany Zjednoczone są idealne do tego, by spędzić tam piłkarską emeryturę, a na nią Sasza się jeszcze nie wybiera.

A co z jego powrotem do Zenitu po okresie wypożyczenia? Zawodnik twierdzi,  że jest to dla niego bardzo ważne. Odniósł się także do swojej sytuacji w kadrze kraju:  – Najpierw muszę zacząć grać. Cała reszta nie zależy ode mnie. Chciałbym udowodnić, że z ligi szwajcarskiej także mogę dostać się z powrotem do reprezentacji Rosji. Decyzja oczywiście należeć będzie do Leonida Słuckiego – piłkarz odpowiedział dość dyplomatycznie, ale możemy być pewni, że jego sytuacja będzie monitorowana. Także dlatego, że asystentem selekcjonera jest… Siergiej Siemak, który jest zarazem prawą ręką Andre Villasa-Boasa w Zenicie, a może i nawet jego następcą? (Siemak otrzymał poparcie m.in Hulka).

Myślę, że Kierżakow postąpił słusznie. Co prawda FC Zürich to nie jest klub klasy światowej (obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli z wynikiem 17 punktów), ale na pewno da piłkarzowi odpowiednie narzędzia do powrotu do pełni formy. Zawodnik stanie się na wejściu jednym z liderów, poza tym chce pokazać, że miano najlepszego bombardiera w historii nie jest stwierdzeniem na wyrost. Nie zaszkodzi, a może jedynie pomóc Szwajcarom wejść na wyższe stopnie ligowej tabeli. Pierwszy mecz FC Zürich po noworocznej przerwie odbędzie się 7 stycznia. Po tym spotkaniu (o ile Sasza w nim zadebiutuje) będziemy mieć lepszy pogląd na jego sytuację.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze