Igor Angulo przestał strzelać. Zima przeszkadza nie tylko kierowcom


Napastnik Górnika nie zdobył gola od 18. kolejki

14 marca 2018 Igor Angulo przestał strzelać. Zima przeszkadza nie tylko kierowcom
Ewa Dolibóg

Igor Angulo zawitał do Zabrza w sierpniu 2016 roku i szybko stał się liderem ofensywy swojego nowego zespołu. W poprzednim sezonie na zapleczu ekstraklasy zdobył 17 bramek, co pozwoliło mu sięgnąć po koronę króla strzelców pierwszej ligi. W głównej mierze to dzięki niemu Górnik Zabrze powrócił tam, gdzie jego miejsce – do Lotto Ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Igor Angulo i jego zespół weszli do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce z wielkim przytupem. W pierwszej kolejce tego sezonu pokonali mistrza Polski – Legię Warszawa, a Bask zdobył w tym meczu dwie bramki. Mało tego, strzelał on gole jeszcze w trzech następnych spotkaniach z rzędu. Po czterech kolejkach miał ich łącznie aż siedem. Dzięki tylu strzelonym bramkom Igor Angulo dał wyraźny sygnał, że ma chrapkę na „koronę”.

Dalej nie było już tak dobrze

Od tamtego momentu snajper Górnika Zabrze nie miał już takiej serii jak ta z początku sezonu. Mimo to jednak Baskowi udało się zdobyć jeszcze 12 goli. W sumie ma już na swoim koncie 19 trafień. Tylko że pojawia się jeden mały problem. Igor Angulo stracił swoją regularność.

Napastnik zabrzańskiego zespołu po raz ostatni do bramki trafił w spotkaniu z Wisłą Kraków w 18. kolejce. Kiedy to było? Mecz rozegrano 3 grudnia 2017 roku. Od tamtej pory odbyło się już dziewięć spotkań i w żadnym z nich Igor Angulo nie potrafił pokonać bramkarza rywali. Co jeszcze bardziej może dziwić, to fakt, że snajper Górnika w każdym meczu występował w pełnym wymiarze czasowym (nawet w tym z Piastem, który zakończył się w 80. minucie).

Ewidentnie 34-letni Bask ma problem. Przestał zdobywać gole, co ma także wpływ na jego drużynę. Górnik nie gra już tak efektownie i efektywnie, jak na początku tego sezonu. Kibice muszą mieć jednak nadzieję, że Igor Angulo zacznie strzelać, bo wtedy gra ich zespołu także zacznie wyglądać dużo lepiej. Sam zainteresowany twierdzi, że nie ma żadnego problemu.

Nie ma problemu. Jestem przekonany, że gole przyjdą. Ja czekam na nie najbardziej. Igor Angulo

Igor Angulo nie lubi zimy?

Jak twierdzi sam zawodnik, trenuje on tak samo intensywnie jak wcześniej. Czasami tak jest, że piłkarz na treningach robi wszystko dobrze, ale gdy przychodzi mecz ligowy, nagle nic mu nie wychodzi. Zdarza się.

W przypadku Angulo stan ten trwa już od 835 minut. Tyle właśnie czasu minęło od ostatniej bramki Baska w Lotto Ekstraklasie. W tym roku kalendarzowym jeszcze nie pokonał bramkarza rywali. W czym można upatrywać braku skuteczności? W pogodzie? Napastnik Górnika uważa, że niskie temperatury nie ułatwiają mu gry.

Czuję się tak samo dobrze, jednak w tym roku rzeczywiście nie zdobyłem jeszcze bramki. Ale pomagam zespołowi, tak samo jak wcześniej. Luty był dla mnie bardzo trudny, nie jestem przyzwyczajony do grania w tak niskich temperaturach. Teraz pogoda się na szczęście wyraźnie poprawia. Igor Angulo

Wiadomo, że przyzwyczajony do wysokich temperatur, nawet zimą, Bask może mieć problem z dostosowaniem się do warunków klimatycznych w takim państwie jak Polska. Należy jednak pamiętać, że Igor Angulo nie mieszka w naszym kraju od niedawna. Przebywa na tyle długo w Polsce, że powinien był już się przyzwyczaić. To nic innego jak próba usprawiedliwienia swojej słabej dyspozycji.

Zrzucenie całej winy na niskie temperatury mogło być dobrą wymówką w poprzednim sezonie. Wtedy grając jeszcze w pierwszej lidze, też przez długi czas nie mógł trafić do siatki. Ostatecznie zrobił to dopiero w kwietniu. Czy tym razem będzie podobnie?

To nie wina pogody

Śledząc jego karierę, można zauważyć, że to nie pogoda jest największym problemem dla 34-latka, ale zbyt długa przerwa pomiędzy rundami. Igor Angulo nigdy nie grał w kraju, gdzie zimowy okres przygotowawczy trwał aż tak długo jak w Polsce. Właściwie w ogóle czegoś takiego nie było. W ligach, w których występował, przerwa trwała maksymalnie dwa tygodnie. Umożliwia to pozostanie w rytmie meczowym i utrzymanie dobrej formy. W Polsce natomiast jest za dużo czasu wolnego, co jak widzimy, negatywnie odbija się na tak dobrym piłkarzu jak Igor Angulo.

Być może 34-letni napastnik Górnika w końcu się przełamie i zdobędzie swoją premierową bramkę w tym roku kalendarzowym. Najbliższa okazja już w sobotę w meczu przeciwko Koronie Kielce. Patrząc jednak na pogodę, Igor Angulo nie będzie miał łatwego zadania. Odczuwalna temperatura ma być na poziomie -11, a na dodatek można spodziewać się opadów śniegu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze