Poszukiwania nowego managera w ekipie "The Blues" wciąż trwają. Dzisiaj selekcjoner reprezentacji Rosji, Holender Guus Hiddink, wyraźnie zaznaczył, że nie ma ochoty przenosić się do klubu ze Stamford Bridge.
Hiddink spotykał się już z właścicielem Chelsea, Romanem Abramowiczem kilkakrotnie, jednak żadna z tych konwersacji nie była o jego przyszłościowej pracy w Chelsea. Przypomnijmy, że były selekcjoner reprezentacji Australii wiązany jest z objęciem schedy po Jose Mourinho już od dłuższego czasu.
– Od czasu, gdy ludzie bezustannie wiążą mnie z właścicielem Chelsea, myślę, że to dobry pomysł, aby wyjaśnić wszystkim nasze stosunki. – mówi gazecie The Times. – Spotkaliśmy się chyba z pięć razy, większość w Londynie, raz w ośrodku treningowym PSV. Nigdy nie rozmawialiśmy o mojej pracy w Chelsea. Wiem, że w futbolu „nigdy nie mówi się nigdy”, ale ta decyzja nie ma w ogóle sensu.
– Mamy projekt, aby uzdrowić rosyjską piłkę do 2014 roku, z widocznymi efektami już podczas Mistrzostw Świata 2010. Snując tak dalekie plany z Romanem Abramowiczem (który przecież sprowadził Hiddinka do Sbornej) nie byłoby mądrym posunięciem przerywając tą wizję. – kontynuuje.
– W Chelsea Abramowicz wydał dużo pieniędzy na zawodników, ale niewiele na rozwój infrastruktury – kończy selekcjoner czwartej drużyny świata na Mundialu w 2002 roku..