Grzegorz Krychowiak: Będę przygotowany do turnieju (ROZMOWA)


Kilka pytań do reprezentanta Polski

16 października 2022 Grzegorz Krychowiak: Będę przygotowany do turnieju (ROZMOWA)
Piotr Matusewicz / PressFocus

Już niebawem piłkarska reprezentacja Polski rozpocznie zmagania na rozgrywanych w Katarze mistrzostwach świata, dlatego postanowiliśmy zadać kilka pytań etatowemu kadrowiczowi, bez którego trudno wyobrazić sobie narodową drużynę. Grzegorz Krychowiak do mundialu przygotowywał się będzie w Warszawie (liga saudyjska właśnie kończy pierwszy etap zmagań), ale jak sam zapewnia, będzie gotowy.


Udostępnij na Udostępnij na

Krychowiak od lipca 2022 roku jest zawodnikiem saudyjskiego Al-Shabab, w tamtejszej lidze rozegrał osiem spotkań i zasłynął dwiema pięknymi bramkami. Niestety z reprezentacyjnego punktu widzenia, Saudi Pro League zaczyna właśnie przerwę, dlatego aby być w formie, 32-latek do mistrzostw świata przygotowywał się będzie, trenując – już wkrótce – z warszawską Legią. Czy będzie gotowy na 100%? Co chciałby powiedzieć polskim kibicom? Zapraszamy na rozmowę.

***

Kończenie ligi już teraz i miesiąc przerwy to spory problem? Nie będzie brakowało tego rytmu meczowego?

Nie jest to sytuacja komfortowa, ale jest, jak jest. Można narzekać albo pracować. Konsultowałem się ze sztabem reprezentacji, razem poukładaliśmy to najbardziej optymalnie. Będę przygotowany do turnieju.

Jak ocenia Pan ligę saudyjską? Czy stereotyp o niej (liga emerytów etc.) jest zasadny?

Według mnie to solidna liga z wieloma świetnymi piłkarzami. Ever Banega, z którym dużo rozmawiałem przed podjęciem decyzji o transferze, twierdził, że liga z roku na rok jest coraz lepsza i to, co zobaczyłem, mi się podoba. Kilka czołowych klubów gra szybką, ofensywną piłkę. Piłkarze mają dużo jakości, są dobrze wyszkoleni techniczne i motorycznie. W wielu klubach, generalnie, zdarzają się jeszcze błędy taktyczne, często są za duże przestrzenie między formacjami, można powiedzieć, że piłka jest zbyt radosna, ale trenerzy, którzy tu pracują, to też głośne nazwiska i dobrzy fachowcy, więc to na pewno też będzie szło w dobrym kierunku.

A sama Arabia? Jak to wygląda piłkarsko? Na mistrzostwach będzie się czego obawiać?

Wielu piłkarzy z Arabii Saudyjskiej jest naprawdę dobrych, a jeszcze nie widziałem wszystkich, bo graliśmy siedem razy. Uważam, że mecz z nimi na mundialu będzie trudny i trzeba do niego podejść tak samo jak do Meksyku i Argentyny. Jeżeli jakiś piłkarz nie potraktuje tego spotkania poważnie, to możemy się rozczarować.

Czego najbardziej brakuje Panu w Arabii Saudyjskiej?

Chłodu. W Arabii jest bardzo gorąco, jak wracam z treningu około 21.00, to temperatura dopiero spada poniżej 30 stopni, ale oczywiście do wszystkiego da się przyzwyczaić. Myślę, że jeszcze miesiąc czy dwa i wszystko z moją aklimatyzacja powinno być OK. W każdym nowym klubie najważniejsza jest piłka, w Al Shabab wszystko jest bardzo dobrze poukładane, a ja niczego innego nie potrzebuję.

Gra w Legii w perspektywie najbliższych sezonów jest możliwa? 

Pamiętam, kiedy na obozie graliśmy z Legią i dostałem takie samo pytanie, odpowiedziałem kurtuazyjnie do prezesa Mioduskiego „nigdy nie mów nigdy”, a pół roku później byłem jedną nogą w Warszawie. W piłce nożnej nie można za daleko planować, bo po pierwsze nie wszystko zależy od ciebie, a po drugie żyjemy w bardzo dynamicznych czasach, więc moja odpowiedź się nie zmieniła: „nigdy nie mów nigdy”.

Za Francją Pan nie tęskni?

Nie, zawsze jestem podekscytowany nowymi projektami i skupiam się nad tym, co przede mną. Jestem teraz w nowym kraju, poznaję nowy język, kulturę, kuchnię, ludzi i robię to, co kocham, czyli gram w piłkę. Nie mam czasu na tęsknienie, może na emeryturze. Mam apartament w Paryżu i wielu przyjaciół, za nimi czasem tęsknię, ale Ligue 1 to już piękny, zamknięty rozdział.

Wróćmy do zbliżającego się turnieju. Największy atut polskiej kadry według Pana to…?

Zdrowa mieszanka doświadczenia i młodości kierowana przez kilku liderów oraz oczywiście kibice. Jestem dziwnie spokojny, bo mimo gry tak daleko od domu wiele razy usłyszymy z trybun znane „gramy u siebie”. To niesamowite, kibice reprezentacji to absolutny top, oni na pewno zdobyliby medal.

Jeśli przed mundialem miałby powiedzieć Pan coś polskim kibicom, to byłoby to…?

Trzymajcie kciuki za pierwszy mecz i z góry dziękuję za świetny doping.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze