Mimo iż Korona Kielce nie uniknęła karnej degradacji, to w klubie pozostały najważniejsze postacie. Z tego grona odszedł na razie Marcin Kuś, a teraz najprawdopodobniej to samo uczyni Wojciech Kowalewski.
Popularny „Gibon” wrócił do kraju z Rosji zaledwie pół roku temu. Wszystko po to, aby powalczyć o powrót do reprezentacji. Cel osiągnął jednak przez przypadek. Na EURO nie poleciał z pozostałymi kadrowiczami, lecz sam – dwa dni przed rozpoczęciem imprezy. Nieprzygotowany pełnił rolę tylko „zapchaj dziury”, bo po urazie Tomasza Kuszczaka potrzebny był trzeci golkiper.
Możliwość gry w nowej I lidze polskiej go nie zadowala, więc – wraz z menadżerem Grzegorz Bednarzem – zaczął szukać nowego pracodawcy. Mówiło się, iż 31-latek wzmocni krakowską Wisłę przed eliminacjami Ligi Mistrzów. Zgłosiły się też kluby ze: Szkocji (Celtic FC) Austrii (Salzburg), Turcji (Beşiktaş JK), Niemiec (SC Freiburg). Kowalewski negocjuje warunki kontraktu z Iraklisem Saloniki.