Garcia: Jest mnóstwo pozytywów


Wszyscy w Lille odetchnęli. Po trzech meczach bez zwycięstwa podopieczni Rudiego Garcii rozgromili na własnym stadionie czerwoną latarnię Ligue 1, Arles Avignon, aż pięć do zera. Choć rywal nie był zbyt wymagający, to są powody do poprawy nastrojów we Flandrii.


Udostępnij na Udostępnij na

Rudi Garcia (trener Lille):
Jesteśmy szczęśliwy z powrotu na szczyt, przynajmniej na jedną dobę. Byliśmy liderem od grudnia, więc się przyzwyczailiśmy do tego. Również wynik poprawi nasz bilans bramkowy. Byliśmy efektywni i wykorzystaliśmy nasze szanse. Jest mnóstwo pozytywów. Teraz możemy spokojnie zasiąść i obejrzeć Marsylię. Jesteśmy spokojni, bo najważniejsze jest to, co robimy my. Mieliśmy dziś wszystko do stracenia, a nasza gra w pierwszej odsłonie nie była najlepsza, ale strzeliliśmy gole w odpowiednich momentach. Po przerwie zaś byliśmy lepsi. Przyjemnie jest wygrać i zachować czyste konto, co nie udawało nam się od jakiegoś czasu. Przed meczem Aurelian Chedjou nie miał żadnych problemów. Teraz boli go udo, lecz klubowy doktor niespecjalnie jest tym zmartwiony. Pierre-Alain Frau nie mógł wejść, bo miał kontuzjowaną łydkę. Mam nadzieję, że będzie gotów do gry w następny weekend. O kartkach wolę nie rozmawiać [w związku z żółtą kartką Gervinho, która wiąże się z zawieszeniem piłkarza – przyp. red.]

Faruk Hadzibegić (trener Arles Avignon):
Nie chcę mówić jak zrzęda, ale był to kolejny mecz, w którym sędzia odsyła do szatni jednego z moich piłkarzy. Lille ma pełnię jakości, by wygrać mistrzostwo i chcę im pogratulować. Życzę im wszystkiego najlepszego w końcówce sezonu. Ale nie możemy wciąż rozmawiać o arbitrach, to nie do zniesienia. Oni traktują nas jak tych złych, a nimi nie jesteśmy. Wszystko, czego pragnę na tę chwilę, to dalszej pracy i byśmy cieszyli się grą w pozostałych do końca sezonu spotkaniach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze