Bramkarze jak to bramkarze – nieczęsto stają się bohaterami meczu. Nawet kiedy ich heroiczne interwencje dają korzystny rezultat drużynie, to zazwyczaj największą uwagę kibiców i dziennikarzy przyciągają strzelcy bramek. Wyjątkiem są sytuacje, w których to oni zapisują się na listę zdobywców goli w protokole meczowym. W wymagających klubach i ligach treningi strzeleckie, a także rzutów karnych są obowiązkiem dla golkiperów, dzięki temu, kiedy przyjdzie do sytuacji, w której muszą położyć piłkę na wapnie, potrafią ze spokojem popisać się niesamowitymi wykonaniami „jedenastek”.
Oto te 11, moim zdaniem, najlepszych, które udało mi się wyłowić z tej historii bliższej jak i dalszej. Nie wszystkie z nich strzelili bramkarze, których na pewno znacie z imienia i nazwiska, a więc bądźcie gotowi na zaskoczenia. Miejcie też na uwadze fakt, iż przy doborze tych rzutów karnych jak i odpowiedniej ich selekcji w kolejności od 1 do 11 sugerowałem się nie tylko efektownością bramek, ale też m.in. presją nałożoną na ich wykonawców poprzez wagę rzutów karnych, które zamienili na gole, a tym samym bezcenne awanse bądź punkty dla drużyny.
#11 Manuel Neuer (Bayern Monachium)
Najlepszy aktualnie bramkarz świata według FIFA oraz, wydaje się, większości kibiców na świecie jest na tyle wszechstronnym bramkarzem, że oprócz świetnej gry we własnej „szesnastce” i doskonałych wyjściach do zawodników atakujących potrafi również skutecznie, ze stoickim spokojem, wykonywać rzuty karne. Po tej bramce Neuera w serii rzutów karnych w meczu finałowym Ligi Mistrzów z Chelsea w 2012 roku Bayern prowadził już 3:1. Przez nieskutecznych wtedy Ivicę Olicia oraz Bastiana Schweinsteigera „Bawarczycy” ostatecznie ulegli jednak drużynie Roberto Di Matteo 3:4.
#10 Thibaut Courtois (Chelsea Londyn)
Bramkarz, który z kolei pretenduje do zostania w przyszłości najlepszym golkiperem świata, strzelił karnego jednocześnie pewnie jak i potężnie. Piłka po jego uderzeniu aż zatrzepotała między siatką a bramką. Po golu belgijskiego bramkarza Chelsea wygrała w tym meczu z PSG 6:5 na towarzyskim turnieju International Champions Cup, który odbywał się podczas ostatnich przedsezonowych przygotowań europejskich klubów w rzutach karnych, a Courtois strzelił właśnie decydującą „jedenastkę”. Dodatkowy aplauz należy mu się za respekt okazany Salvatore Sirigu tuż po wyegzekwowaniu karnego.
https://www.youtube.com/watch?v=xJnJRdfvEQU
#9 Artur Boruc (Celtic Glasgow)
Polski akcent dzisiejszego zestawienia należy do „Holly Goalie” – jednego z najbardziej kontrowersyjnych, ale i również najbardziej zasłużonych bramkarzy z naszego kraju ostatnich lat. W tej serii rzutów karnych w meczu (z sezonu 2008/2009) z Dundee United, która zakończyła się ostatecznym wynikiem 11:10 dla „The Bhoys” i ich awansem do finału szkockiego pucharu ligi, Boruc okazał się prawdziwym bohaterem zarówno broniąc karne, jak i strzelając. A takiego trafienia jak to nie powstydziliby się najlepsi egzekutorzy strzałów z jedenastego metra. Warto również dodać, że w bramce Dundee stał wówczas Łukasz Załuska, któremu również udało się wtedy trafić, lecz nie tak efektownie. ;)
#8 Hans-Jörg Butt (Hamburger SV)
Bardzo pewnie wykonany rzut karny przez byłego już bramkarza reprezentującego między innymi barwy reprezentacji Niemiec jak i m.in. Bayernu Monachium, Bayeru Leverkusen czy Benfiki Lizbona. Tę ważną bramkę strzelił jednak, grając dla drużyny z Hamburga w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2000/2001 w meczu z Juventusem. Po bramce Butta udało się wyrównać stan bramek na 3:3. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:4, a Niemiec mógł zaliczyć jeden z najlepszych meczów swojego życia, gdyby udało mu się jeszcze obronić karnego strzelonego przez Filippo Inzaghiego w 87. minucie. Co ciekawe, z tamtej grupy nie udało się wyjść ani Hamburgerowi, ani Juventusowi, a awans wywalczyły… ekipy Panathinaikosu i Deportivo La Coruna. Dziś podobna sytuacja wydaje się nie do pomyślenia. Bramka Butta od momentu 8:30.
https://www.youtube.com/watch?v=uyDWlNuPsDw
#7 Vincent Enyeama (Hapoel Tel Awiw)
Świetnie wykonany rzut karny nigeryjskiego bramkarza, po którym piłka wpadła w boczną siatkę i była praktycznie nie do obrony. Strzelona została już w 3. minucie pierwszego meczu IV rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów w sezonie 2010/2011 z FC Salzburg, który został wygrany przez ówczesną drużynę Enyeamy – Hapoel Tel Awiw – 3:2 na wyjeździe. Co ciekawe, golkiperowi reprezentującemu aktualnie barwy Lille udało się jeszcze później (już w fazie grupowej tej edycji LM) pokonać samego Hugo Llorisa w meczu przeciwko Olympique Lyon przegranym prze Hapoel u siebie 1:3.
#6 Jose Luis Chilavert (Velez Sarsfield)
Miejsce mniej więcej w połowie stawki otrzymuje były paragwajski bramkarz za zdobycie pierwszego i jak do tej pory jedynego hat-tricka bramkarskiego. Chilavert nie dość, że bardzo skuteczny w wykonywaniu rzutów karnych, to i potrafił zdobywać je z rzutów wolnych. Czyni go to zaraz po Rogerio Cenim najbardziej bramkostrzelnym bramkarzem w historii futbolu. Oto jego popisowy występ ze zwycięskiego meczu Velez Sarsfield przeciwko Ferro Carril zakończony wynikiem 6:1.
#5 Rogerio Ceni (Sao Paulo)
Bramkarz legenda. Wierny swojemu klubowi od początków przygody z poważną piłką (zaczął grać dla Sao Paulo w 1993!), a także ufny swoim umiejętnościom strzeleckim, dzięki czemu strzelił już 130 bramek, a licznik ten jeszcze będzie prawdopodobnie rosnąć, bo Ceni nie zawiesza korków na kołku i wciąż wykazuje się skutecznością. Podobnie jak Chilavert potrafi też świetnie wykonywać wolne. Przed Wami jego jakże pewnie wykonany (naprawdę rzadko się myli) karny z meczu z Gremio, który pokazuje jego wspaniałe doświadczenie w tym stałym fragmencie. Swoją drogą nawet sam „Kaka” za czasów wspólnej gry z Cenim nie przekonał trenera do wykonywania „jedenastek” zamiast brazylijskiego golkipera, co mówi samo za siebie.
https://www.youtube.com/watch?v=8reg8Xl5QZo
#4 Adrian (West Ham United)
Hiszpan zaliczył ostatni sezon w Premier League do jednego z najbardziej udanych w swojej dotychczasowej karierze ze 130 skutecznymi interwencjami i dziewięcioma czystymi kontami. Wychowanek Realu Betis Balompie potwierdził tylko swoją świetną dyspozycję w poprzednim sezonie, strzelając decydującego karnego w serii „jedenastek” w starciu z Evertonem w 1/32 finału Pucharu Anglii, pokonując tym samym swojego rodaka Joela Roblesa. Co więcej, zachwyca pewność z jaką wykonał on strzał z jedenastego metra. Zobaczcie zresztą sami.
#3 Johnny Herrera (Universidad de Chile)
34-letni chilijski bramkarz, grający niegdyś w barwach Evertonu, w ostatnim Copa Libertadores uratował drużynę, której jest wychowankiem, od blamażu ze słabym peruwiańskim Realem Garcilaso, strzelając potężnie i precyzyjnie właśnie tego karnego. Była to jedyna bramka w tamtym meczu, niestety ostatecznie wysiłek Herrery poszedł po części na marne, gdyż drużynie z Chile nie udało się awansować do finałów turnieju.
#2 Kennedy Mweene (reprezentacja Zambii)
Drugie miejsce przypada za najpiękniejszą bramkę strzeloną przez bramkarza pod wielką presją. Puchar Narodów Afryki 2013. Zambia po pierwszym zremisowanym meczu z Etiopią, żeby zachować szanse na awans, musi wyciągnąć co najmniej punkt ze starcia z Nigerią. Nigeryjczycy prowadzą 1:0. W 84. minucie nadarza się niepowtarzalna okazja do wyrównania stanu gry. Rzut karny dla Zambii. Do piłki podchodzi nie kto inny jak bramkarz południowoafrykańskiej drużyny Mamelodi Sundowns FC. A potem działo się to:
#1 Danny Vuković (Wellington Phoenix)
Australijski golkiper chorwackiego pochodzenia strzelił tego pięknego karnego w 93. minucie meczu z North Queensland Fury, zapewniając tym samym swojej nowozelandzkiej drużynie zwycięstwo w finałowej rundzie Hyundai A-League. Przeszedł tym samym do historii, gdyż była to pierwsza bramka strzelona przez bramkarza w historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Australii.
A w następnym odcinku Futbolowego TOP11 wyselekcjonuję Wam najlepsze bramki w wykonaniu bramkarzy. Tyle że już bez tych trafianych z jedenastego metra.
[interaction id=”55f84cce8f1e96880110c2aa”]
Poprzednie artykuły z cyklu „Futbolowe TOP11″:
#1 Najciekawsze samobóje sezonu
#2 Najlepsze sztuczki techniczne wszech czasów
#3 Największe zmarnowane talenty
