Faworyci w końcu wygrywają


24 maja 2011 Faworyci w końcu wygrywają

Za nami 30. kolejka pierwszoligowych zmagań. Bliskość czyhającej na kolejne potknięcia faworytów Floty poczuły w końcu Podbeskidzie i ŁKS, które wygrały swoje spotkania.


Udostępnij na Udostępnij na

Strzelecki festiwal ŁKS-u

A zaczęło się tak dobrze – 5. minuta, rzut karny, bramka Roberta Cahy i niespodziewane prowadzenie Odry z liderem tabeli. Minęło niewiele ponad kwadrans, a z 1:0 zrobiło się już 1:4. Później łodzianie nieco zwolnili i do 50. minuty zdobyli jeszcze dwie bramki i ich strzelecki licznik ostatecznie stanął na sześciu trafieniach. W odpowiedzi gospodarze strzelili jeszcze dwa gole, jednak trzy zdobyte bramki do niczego nie wystarczyły! ŁKS wygrał i jeżeli tak samo zakończy jeszcze dwa spotkania, może już myśleć o przyszłorocznej grze w Ekstraklasie.

Przebudzenie Podbeskidzia

ŁKS zdobył w tym sezonie już 51 bramek
ŁKS zdobył w tym sezonie już 51 bramek (fot. Michał Duśko / www.piast.gliwice.pl)

Na 12 spotkań Podbeskidzia w rundzie wiosennej tylko co trzecie zakończyło się zwycięstwem „Górali”. Po stracie 18 już punktów szansę zwietrzyła Flota, która zaczęła systematycznie wygrywać. Półfinaliści Pucharu Polski wreszcie się jednak przełamali i odnieśli bardzo cenne zwycięstwo nad GKS-em Bogdanka 3:1. Podopieczni Roberta Kasperczyka utrzymali czteropunktową przewagę nad Flotą i mogą się szykować do arcyważnego pojedynku z Sandecją Nowy Sącz.

Bardzo ważne zwycięstwo Termaliki

Prawie miesiąc na zwycięstwo czekali piłkarze beniaminka z Niecieczy. Już w 6. minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Cios. Niewiele później goście z Ostrowca Świętokrzyskiego wyrównali za sprawą Cieciury, który wykorzystał dośrodkowanie Bzdęgi. Niecieczanie już cztery minuty później, dzięki trafieniu Cichosa, ponownie zdobyli przewagę, a po pół godziny gry strzałem z przewrotki podwyższył Kowalski. Podopieczni Czesława Jakołcewicza nie potrafili zdobyć bramki kontaktowej, mimo że w końcówce grali w przewadze (czerwoną kartkę dostał Mąka).

A na innych stadionach…

W końcówce losy spotkania odwróciła poznańska Warta. „Zieloni” sensacyjnie przegrywali u siebie z MKS-em Kluczbork po trafieniu Hobera, jednak dzięki bramkom Reissa i Iwanickiego odwrócili los spotkania i odnieśli 12. zwycięstwo w tym sezonie.

Sensacyjną porażkę z Kolejarzem Stróże powetowała sobie Flota Świnoujście, która wygrała w Polkowicach. Gdyby piłkarze z Wybrzeża w poprzedniej kolejce pokonali outsidera, ich dystans do Podbeskidzia zmalałby już do jednego punktu. Szczęścia trzecia drużyna I ligi poszuka w kolejnych spotkaniach z walczącymi o utrzymanie Termalicą i Odrą.

Następną niespodziankę sprawił Dolcan Ząbki, który niczym Feniks odrodził się z popiołów, i wygrał kolejne spotkanie. Tym razem ofiarą zespołu Roberta Podolińskiego padł Ruch Radzionków, który coraz mniej przypomina ten zespół, jaki był jedną z największych niespodzianek jesieni.

Dziesiątą wygraną w sezonie odniosła Pogoń Szczecin. Jeden z najdłuższych wyjazdów „Portowców” do położonych na południu Polski Stróży zakończył się wygraną 2:0 i awansem na 10. miejsce w tabeli. Rywale zaś spadli do strefy spadkowej.

GKS Katowice powoli zapomina smak porażki. Niedosyt jednak pozostaje, ponieważ zamiast wygrywać, zespół ze Śląska częściej remisuje, podobnie jak w ostatnim spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz, które zakończyło się remisem 1:1.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze