EuroRaport iGola: „Karny widmo” wciąż na ustach kibiców


Dyskusje na temat VAR-u i rzutu karnego dla Anglii były głównym tematem dnia

9 lipca 2021 EuroRaport iGola: „Karny widmo” wciąż na ustach kibiców
Cristian Cristel / Xinhua / PressFocus

Minęły już ponad 24 godziny od meczu Anglii z Danią, a wciąż we wszelkich dyskusjach pojawia się temat stosowania VAR-u na Euro 2020 oraz rzutu karnego podyktowanego dla Anglików. Bardzo dużo kontrowersja, więc nie dziwi obsadzenie tego jako głównego tematu przy sporcie w każdym kraju na świecie. Jednak pierwszy dzień przerwy przed finałem nie był związany tylko z tym zdarzeniem. Wszystkie najważniejsze informacje są w naszym EuroRaporcie iGola.


Udostępnij na Udostępnij na

Cały czas przed oczami mamy wątpliwy rzut karny z dogrywki meczu Anglia – Dania. Anglicy byli zespołem lepszym i przeważającym. Po Duńczykach było widać brak sił po dość ofensywnym futbolu, jaki prezentowali we wcześniejszych meczach. Współgospodarze wykorzystali dar od sędziów i wywalczyli awans do finału. Na pewno było ich stać na zrobienie tego w lepszym stylu. Ta sytuacja psuje piękny obrazek, jaki budowali wszyscy piłkarze w ciągu trwania Euro 2020.

Rzut karny a angielski punkt widzenia

Na Wyspach większość mediów przemilczała okoliczności, w jakich holenderski sędzia, Danny Makkelie, podyktował rzut karny dla reprezentacji Anglii. Trudno teraz osądzać, czy większą winę za to ponosi arbiter główny czy sędziowie obsługujący VAR. Oliwy do ognia dolał jeszcze Raheem Sterling, który powiedział po meczu o oczywistym faulu. Zdaniem angielskiego skrzydłowego był to ewidentny faul na rzut karny. Więcej pokory nabrał choćby Gary Neville, mówiąc, że rzut karny został podyktowany nieprawidłowo.

Rzut karny a reszta świata

Niestety przez duży błąd holenderskiego arbitra Anglia dla większości kibiców stała się czarnym charakterem. Nie ma cienia wątpliwości, że Anglicy wyglądali lepiej w tym półfinale. Duńczyków było stać na grę na odpowiednim poziomie przez ok. 60 minut. Później zaczęła się walka ze samym sobą i odpowiednie ustawianie drużyny w defensywie. Przez tego „karnego widmo” nie dowiemy się, czy daliby radę dociągnąć do rzutów karnych. Prawdopodobnie nie, bo jednak każda akcja Anglików pachniała golem.

Wracając już do samej kontrowersji, to praktycznie każdy ekspert sędziowski w każdym kraju w Europie wskazał na błąd arbitra. Przede wszystkim potępiono to, że Makkelie nie podszedł do monitora i nie obejrzał całej sytuacji jeszcze raz. Kontakt między duńskim obrońcą a Sterlingiem był minimalny. W dodatku Anglik zaczął upadać, zanim doszło do dotknięcia.

Nie strasz, nie strasz

Dla poszukania sprawiedliwości UEFA po meczu Anglia – Dania wszczęła śledztwo. Niestety, tu nie chodzi o karygodną pracę arbitra. Centrala będzie skupiać się na zachowaniu angielskich kibiców. Podczas drugiego półfinału Euro 2020 zakłócali oni hymn Danii. Następnie odpalono race w sektorze fanów „Synów Albionu”. Kolejnym przewinieniem było oślepianie laserem Kaspera Schmeichela przy rzucie karnym wykonywanym w dogrywce przez Harry’ego Kane’a. Znając „równe traktowanie” UEFA, skończy się to tylko na grożeniu paluszkiem.

Rekordowy gol Kane’a

Zostawmy już na boku wszystkie niemiłe sprawy związane z meczem Anglia – Dania. Gola decydującego o awansie do finału zdobył Harry Kane. Napastnik Tottenhamu strzelił 50. bramkę Anglii w historii jej występów na mistrzostwach Europy. Dodatkowo kapitan „Synów Albionu” zdobył swoją dziesiątą bramkę w turniejach reprezentacyjnych (Euro + mundial). Dzięki temu zrównał się on z Garym Linekerem i jest współliderem angielskich strzelców. W finale może zostać już najlepszym angielskim snajperem.

Wielki turniej Raheema Sterlinga

Od meczu półfinałowego Raheem Sterling będzie kojarzony negatywnie. Ale trzeba oddać mu, że rozgrywa kapitalny turniej. Na Euro 2020 jest najlepszym piłkarzem w reprezentacji. Zawodnik Manchesteru City stanowi główny motor napędowy akcji Anglików. Podczas meczu z Danią wykonał dziewięć udanych dryblingów. Nikt na Euro 2020 nie zrobił ich więcej w pojedynczym spotkaniu.

Dania i tak zwycięska

Mimo braku sił i przeciwności losu reprezentacja Danii dla większości kibiców w Europie (i zapewne na świecie) może poczuć się moralnym zwycięzcą turnieju. Zaczęło się dla niej wszystko fatalnie od problemów z sercem Christiana Eriksena. Przegrana w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej nie załamała Duńczyków. Jako pierwsza reprezentacja w historii uzyskała awans do fazy pucharowej po dwóch porażkach w pierwszych meczach mistrzostw Europy.

W 1/8 finału zdemolowała wręcz Walijczyków (4:0). W ćwierćfinale zostawiła dużo zdrowia w Baku, pokonując Czechów 2:1. Niestety po godzinie gry na Wembley zabrakło jej paliwa w baku. Nas kupiła swoją fantastyczną i ofensywną grą. Życzymy jej jak najlepiej w następnych turniejach.

Dania żegna się z mistrzostwami Europy, lecz podbiła serca kibiców

Takie obrazki lubimy

Po meczu Anglii z Danią radość fanów tych pierwszych była ogromna. Wembley oszalało i wreszcie doczekało się na to, żeby zobaczyć Anglików w finale mistrzostw Europy. Dla nich będzie to pierwszy finał euro. Mason Mount nie mógł zaliczyć półfinału do udanych spotkań. Piłkarz Chelsea nie rozpaczał nad sobą, a po meczu postanowił uszczęśliwić jedną z młodych fanek na trybunach.

Znamy sędziego finałowego meczu

Wiemy już, kto będzie sędzią głównym w meczu Włochy – Anglia. UEFA wyznaczyła do finału holenderskiego arbitra. Spokojnie, nie będzie to Danny Makkelie. W ostatnim starciu Euro 2020 to Björn Kuipers poprowadzi zawody na Wembley. Akurat ten Holender zaliczał się do grona czołowych sędziów na mistrzostwach Europy. Jesteśmy mocno zdziwieni, że zaraz po ćwierćfinałach podziękowano za pracę Cüneytowi Cakirowi czy Ovidiu Hateganowi, którzy też byli w czołówce turnieju. Na szczęście Centrala nie odesłała Kuipersa.

Skuteczni Włosi

Przydałoby się trochę wspomnieć o drugim finaliście Euro 2020. Reprezentacja Włoch od fazy grupowej zachwyciła swoją grą ekspertów i kibiców na całym świecie. Potwierdzają to też statystyki. Włosi zostali drugą drużyną w historii mistrzostw Europy, w której pięciu graczy strzeliło przynajmniej po dwa gole. Tymi strzelcami są: Federico Chiesa, Matteo Pessina, Lorenzo Insigne, Ciro Immobile i Manuel Locatelli. Każdy z nich zdobył dokładnie po dwie bramki. Wcześniej dokonała tego reprezentacja Francji podczas Euro 2000.

Złota Piłka dla Jorginho?

Wielokrotnie w przeszłości zdarzało się, że mistrzostwa świata lub mistrzostwa Europy wpływały na werdykt dotyczący przyznania Złotej Piłki. Można tutaj wspomnieć choćby sytuację z 2018 roku, kiedy to Luka Modrić przełamał dominację Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. W 2006 roku wygranie mundialu pomogło dobitnie Fabio Cannavaro w zdobyciu tego prestiżowego wyróżnienia. Teraz Maurizio Sarri prognozuje, że jeżeli reprezentacja Włoch wygra Euro 2020, to Złotą Piłkę powinien otrzymać Jorginho.

Zgadzamy się, że piłkarz Chelsea gra niesamowicie. Jest najlepszym środkowym pomocnikiem w całym turnieju. Ale jednak do końca nie przekonuje nas do tego, aby wręczać mu taką nagrodę. Trudno nam sobie wyobrazić, czy obecne euro może mocno wpłynąć na komisję i przyzna komuś nagrodę opartą głównie na osiągnięciach na tej imprezie.

Ktoś z naszych czytelników widzi na Euro 2020 potencjalnego przyszłego zdobywcę Złotej Piłki?

Czerczesow nie będzie już selekcjonerem reprezentacji Rosji

Koniec przeciągającej się sagi ze zwolnieniem Stanisława Czerczesowa z posady selekcjonera reprezentacji Rosji. Rosjanie ponieśli klęskę na Euro 2020. Udało się im pokonać jedynie reprezentację Finlandii (i to w dość słabym stylu), a w dwóch pozostałych meczach zostali zdeklasowani. Były trener Legii Warszawa starał bronić się po nieudanym turnieju, zrzucając winę na brak doświadczonych zawodników w kadrze.

Szkoda tylko, że zapomniał o głównych błędach tych doświadczonych reprezentantów, przez które „Sborna” przedwcześnie pożegnała się z turniejem. Rosyjska Federacja oczekiwała, że Czerczesow sam poda się do dymisji. Jednak on tego nie chciał zrobić, licząc na pokaźne odszkodowanie. Ostatecznie zdecydowano się wręczyć mu dymisję.

Nie wiadomo, kto będzie jego następcą. Spekuluje się o poszukiwaniu zagranicznego kandydata na stanowisko szkoleniowca rosyjskiej reprezentacji.

Bez kibiców w Tokio

Wiemy, że EuroRaport iGola dotyczy w głównej mierze Euro 2020, ale musimy podać tę informację. Głównie dlatego, że na igrzyskach olimpijskich jest turniej piłki nożnej. Pierwotnie na Olimpiadzie w Tokio na trybunach mieli pojawić się wyłącznie miejscowi kibice. Obrazki z fanami na stadionach z obecnie trwających mistrzostw Europy dawały nam sporo optymizmu i wiary w to, że wracamy powoli do normalności.

Niestety w Japonii ogłoszono stan wyjątkowy. Oznacza to, że nie zobaczymy żadnych fanów podczas trwania wszystkich zawodów na igrzyskach. W ostatnich dniach zanotowano więcej niż zwykle nowych przypadków zakażeń koronawirusem, więc japońskie władze wolą dmuchać na zimne.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze