EuroKomentarz: Pora na ludzi


Prace nad projektem Euro 2012 wkroczyły w ostatnią fazę. Kibice, działacze oraz przedstawiciele UEFA nie mają już wątpliwości, że Polska i Ukraina przygotuje wymaganą liczbę stadionów. Problem najważniejszy dla organizatorów to opóźnienia lub utrudnienia w budowie lotnisk, kluczowych odcinków autostrad i dróg kolejowych.


Udostępnij na Udostępnij na

Ukraina

Kolejne miesiące 2010 roku dowodzą, że miasta-organizatorzy Euro 2012 są dobrze przygotowane do turnieju. Na Ukrainie oddano już do użytku dwa stadiony, kolejne dwa będą gotowe za kilka miesięcy, choć nie od dziś wiadomo, że największe opóźnienia w budowie ma Lwów. Wszystkie ukraińskie miasta intensywnie rozwijają sieć drogową oraz kupują nowy tabor. Inwestycja w trolejbusy i autobusy sprawi, że na kilka lat komunikacja miejska w Kijowie, Doniecku, Lwowie oraz Charkowie będzie nie tylko zmodernizowana, ale gotowa sprostać rozwojowi każdego miasta.

Kłopotem największym jest wciąż skromna baza hotelowa, którą trudno będzie powiększyć w najbliższych miesiącach. Istnieje szansa, że organizacja turnieju w każdym z miast pozwoli lepiej wyeksponować ich markę, a co za tym idzie, przyciągnie nowych turystów i inwestorów. Niestety, ten sposób myślenia często służy za wytłumaczenie prowizorycznych rozwiązań, jakimi posiłkują się władze Lwowa czy Charkowa.

Kolejnym zagadnieniem, które komplikuje Ukraińcom przygotowania do turnieju, jest rozwój transportu zbiorowego. Z uwagi na większe odległości, które dzielą polskie i ukraińskie miasta, kibice powinni przemieszczać się w czasie turnieju samolotami. Niestety, ukraińskie lotniska poza kijowskim są portami o małym znaczeniu strategicznym, dlatego władze Lwowa, Charkowa i Doniecka muszą samodzielnie budować lub remontować porty lotnicze.

W Doniecku przedstawiono gotowy projekt nowego lotniska, który zapewne nie będzie mógł w całości być wykorzystywany podczas turnieju. Z kolei władze Charkowa zapewniają, że inwestycja na tamtejszym lotnisku przebiega zgodnie z harmonogramem, co miejmy nadzieję, jest sygnałem, że wcześniejsze opóźnienia i przestoje zostały nadgonione. Za kilka tygodni lwowskie lotnisko będzie gotowe w stanie surowym, wykonawca będzie mógł przystąpić do prac wykończeniowych. Może się zdarzyć, iż podczas turnieju niektóre porty będą działały w prowizoryczny sposób, gdyż lista procedur i szkoleń dla personelu jest długa i wymaga dłuższego okresu na wdrożenie.

Ukraińskie władze całkowicie milczą w kwestii budowy dróg i linii kolejowych. Można się spodziewać, że część kibiców nie skorzysta z połączeń lotniczych, bo trudno sobie wyobrazić, że każde miasto-organizator będzie miało bezpośrednie połączenie z innymi. Problem, który już teraz przyprawia o ból głowy, to ruch graniczny podczas turnieju. Ukraina niebędąca częścią Unii Europejskiej będzie musiała w 2012 roku rozwiązać kwestię wielogodzinnych kolejek na przejściach granicznych m.in. w Dorohusku, Przemyślu, Hrebenne, Medyce. Być może ruch turniejowy będzie kierowany na specjalnie przygotowane punkty.    

Polska

W Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie działania koncentrują się na rozmaitych projektach. Na Pomorzu najważniejszym zadaniem jest przygotowanie zaplecza dla nowego stadionu oraz rozstrzygnięcie przetargu na operatora obiektu. Władze Gdańska, mające już doświadczenie z wcześniejszej procedury przetargowej w związku z oddaniem do użytku wielofunkcyjnej hali sportowej, będą mogły w korzystniejszy dla siebie sposób ustalić warunki współpracy z firmą zewnętrzną. W Gdańsku prowadzone są również konsultacje na temat nowych tras komunikacyjnych, których budowa usprawni ruch na trasie lotnisko – stadion. Warto jednak pamiętać, że o ile stadion zostanie oddany do użytku już w przyszłym roku, o tyle powodzenie kolejnych projektów, m.in. rozbudowy lotniska, trasy Sucharskiego jest uzależniona od warunków pogodowych. Długa zima uniemożliwi wykonanie części prac ziemnych i wykończeniowych, takiego scenariusza nie można wykluczyć.   

W Poznaniu 20 września oficjalnie otwarto stadion, a tym samym pierwszą polską arenę Euro 2012. Obiekt będzie do czasu mistrzostw eksploatowany przez Lecha, dzięki czemu będzie możliwość przeprowadzenia wielu imprez, które wskażą, jakie elementy w organizacji należy poprawić. W stolicy Wielkopolski w przyszłym roku rozpoczną się wieloetapowe prace drogowe, co oznacza ograniczenia w komunikacji zbiorowej oraz osobowej. Do ostatnich dni maja 2012 roku będą trwały prace modernizacyjne na rondzie Kaponiera.

We Wrocławiu wciąż najważniejszym projektem realizowanym na Euro 2012 jest budowa stadionu. Osoby odpowiedzialne za wykonanie inwestycji nie ujawniają, ile czasu potrzeba, aby ukończyć budowę. Wiadomo, że stadiony w Maślicach i we Lwowie mają największe opóźnienia w harmonogramach. Władze stolicy Dolnego Śląska realizują kilka innych niezwykle ważnych projektów, m.in. remont generalny dworca PKP, budowę obwodnicy miasta oraz rozbudowę lotniska.

W Warszawie zakres obowiązków jest inny niż w pozostałych polskich miastach. Budowa Stadionu Narodowego nie pozostaje w gestii władz samorządowych, co ułatwia wykonanie innych ważnych projektów. We wrześniu rozpoczęto budowę drugiej linii metra, która jednak nie będzie gotowa w 2012 roku, co na pewno wpłynie na utrudnienia w komunikacji. Kolejnym ważnym zadaniem jest odnowienie dworca centralnego PKP. Inwestycja zostanie zakończona w 2011 roku, niestety, prace są tylko próbą uporządkowania przestrzeni wewnątrz budynku i dostosowaniem jej dla minimalnych standardów. W maju 2011 roku zostanie zakończona budowa Stadionu Narodowego, wówczas władze stolicy będą musiały rozwiązać problem ruchu kołowego wokół obiektu, jak również miejsc parkingowych i pracy komunikacji miejskiej. Kolejną ważną sprawą będzie przygotowanie służb miejskich do obsługi 55 tysięcy kibiców.        

Parkingi

W Polsce zaskakuje brak konsekwencji w projektach budowy miejsc użyteczności publicznej. Tylko w jednym polskim mieście podczas Euro nie będzie problemu z obsłużeniem nadmiernej liczby samochodów – we Wrocławiu, w którym władze zlokalizowały obiekt na peryferiach, a zarazem blisko autostradowej obwodnicy miasta. W przypadku innych miast-organizatorów trudno wskazać taką konsekwencję w projektowaniu przestrzeni wokół obiektu. W Warszawie powstają dwa stadiony, których zaplecze będzie niewystarczające do przyjęcia odpowiednio 30 i 55 tysięcy widzów, co rodzi pytanie, jak długo trzeba będzie jechać na mecz/koncert, żeby dostać się do bram wejściowych. W Gdańsku władze powinny w niedalekiej przyszłości rozwiązać problem miejsc postojowych, ponieważ wokół terenu budowy PGE Areny pozostaje mnóstwo przestrzeni, ale nie wiadomo, czy całość będzie gotowa w 2012 roku. W Poznaniu wokół stadionu istnieją parkingi, ale liczba miejsc nie jest wystarczająca, bo przeznaczony jest on tylko dla kilkuset samochodów. Ponadto stadion jest w centrum miasta, które generuje ruch i rozliczne utrudnienia.

Ludzie Euro

Jednakże kluczem dla pomyślnego przeprowadzenia Euro jest zorganizowanie odpowiedniej bazy wolontariuszy. Poszczególne polskie miasta właśnie rozpoczynają rekrutacje i pierwsze szkolenia dla osób, które pragną pomóc w organizacji imprezy. Do 2012 roku w każdym z miast odbędzie się kilka większych i mniejszych imprez, które będą sprawdzianem dla lokalnych centrów wolontariatu. Po Euro nie zostaną w Polsce tylko piękne stadiony, drogi, ale przede wszystkim ludzie, którzy będą mieli duże doświadczenie w organizacji imprez masowych. Pytanie tylko, jak wykorzystać po zakończeniu turnieju potencjał wolontariatu?              

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze