Embolo jest na trwającym mundialu jednym z najważniejszych piłkarzy reprezentacji Szwajcarii. Po fazie grupowej ma na swoim koncie dwie bramki i walnie przyczynił się do awansu swojej kadry do 1/8 finału. Jak dotychczas wyglądały jego mecze na mistrzostwach w Katarze? Czy możemy mówić o grze na miarę jego potencjału?
W każdym kraju możemy znaleźć piłkarzy, których kariera nie potoczyła się tak, jak wszyscy zakładali na początku. Nie mówimy tu o graczach, którzy od poważnej piłki odbili się niemal kompletnie, jak Dawid Janczyk czy Bojan Krikić. Chodzi nam bardziej o zawodników średniej klasy – występujących na co dzień w dobrych europejskich klubach, jednak nieaspirujących do miana piłkarzy z samej czołówki. Takim zawodnikiem dla Szwajcarii zdecydowanie nazwać można Breela Embola.
Jaki wpływ na grę Szwajcarii ma Embolo?
Piłkarz AS Monaco rozgrywa całkiem przyzwoity sezon na boiskach francuskiej Ligue 1 – łącznie zgromadził już siedem bramek. Do tego dorzucił dwie asysty. Liczby w piłce klubowej ma więc niezłe, choć nie rzucają na kolana. Tym większą niespodzianką jest wyjątkowo dobra postawa Szwajcara na mundialu. Do tej pory zagrał we wszystkich trzech meczach w podstawowym składzie i zdobył dwie bramki – w tym jedną na wagę zwycięstwa z Kamerunem.
Jednak gole to nie wszystko. Embolo jest wiodącą postacią całej drużyny narodowej, co podkreślają także inne liczby. W statystyce Expected Goals (xG) Szwajcar deklasuje innych kolegów z drużyny wynikiem na poziomie nieco ponad 2. Dla porównania wynik drugiego w tej klasyfikacji Akanjiego to zaledwie 0,4, również na przestrzeni trzech spotkań. Statystyka xG bywa często wyśmiewana w twitterowych dyskusjach – głównie za sprawą ludzi, którzy mylnie ją interpretują.
Zdarza się, że takie osoby potrafią się wypowiadać na temat meczów, których w ogóle nie oglądali, jedynie na podstawie omawianego wskaźnika. Wracając do Embola, xG dobrze pokazuje wiodącą rolę, jaką 25-latek odgrywa w ofensywie Szwajcarów.
When it's 1 vs 4, find yourself a brother like Embolo 😤 pic.twitter.com/4q59W8u8fG
— M•A•J (@Ultra_Suristic) December 4, 2022
Ważnym aspektem piłkarskiego rzemiosła, które jednak trudno oddać w statystykach, jest funkcja, jaką Embolo pełni w drużynie. I nie chodzi tu koniecznie zadania boiskowego lidera – tym bezdyskusyjnie pozostaje Granit Xhaka. Piłkarz AS Monaco pokazuje jednak dużo zaangażowania w boiskową walkę i często jako pierwszy biegnie na pomoc awanturującym się kolegom. Dobrze było to widać w końcówce meczu z Serbią, kiedy to sam Embolo włączył się do przepychanki z aż trzema serbskimi piłkarzami.
Czy Embolo gra na miarę potencjału?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zadać najpierw inne: jak duży potencjał drzemie w Embolu? Niektórzy kibice mogą pamiętać szum, jaki zrobił Szwajcar, wchodząc do seniorskiej piłki w barwach FC Basel. Wówczas to 18-letni napastnik w swoim pierwszym pełnym sezonie w lidze szwajcarskiej zdobył aż dziesięć bramek. Zwrócił tym uwagę piłkarskiego świata. Następny sezon w FC Basel okazał się jeszcze lepszy – gracz ponownie zdobył dziesięć bramek, ale tym razem dorzucił do nich aż siedem asyst. I to wszystko w wieku zaledwie 19 lat.
Szwajcar uchodził wtedy za jeden z największych młodych talentów na kontynencie, a zainteresowanie nim wyrażały m.in. Manchester United czy Tottenham. Finalnie Embolo zdecydował się zmienić Basel na klub o dużej renomie, jednak taki, w którym będzie mógł regularnie grać w pierwszym składzie. Wybór padł na niemieckie Schalke 04.
W tym miejscu kariera Embola nie potoczyła się tak, jak mógł sobie to wymarzyć sam piłkarz. W Schalke spędził trzy sezony, w ciągu których zanotował zaledwie dziesięć ligowych trafień. Tak słaby wynik spowodował, że Embolo osunął się nieco w zapomnienie i przestał być uważany za tak wielki talent, jak jeszcze kilka lat wcześniej.
🇨🇭 Breel Embolo. Ice cold under pressure 🥶#UEL pic.twitter.com/Rk0ImA6Zth
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) December 6, 2022
W wieku zaledwie 22 lat gracz zdecydował się więc na zmianę otoczenia. Pozostał w Bundeslidze, jednak Schalke zamienił na Borussię Monchengladbach. W barwach „Źrebaków” Szwajcar nieco odżył – przez kolejne 3 sezony strzelił 22 bramki. Był to wynik całkiem niezły, dzięki któremu u części kibiców znowu pojawiła się myśl: ten chłopak może coś jeszcze pokazać.
Embolo trafił w końcu z Borussii do AS Monaco na zasadzie transferu definitywnego. O jego formie w obecnych rozgrywkach już wspomnieliśmy, a więc czas odpowiedzieć na zadane wcześniej pytanie: czy Breel Embolo gra obecnie na miarę swojego potencjału? Naszym zdaniem tak. Jednak nie tego, który przewidywano za czasów jego gry w lidze szwajcarskiej. Embolo najprawdopodobniej nigdy nie wejdzie na topowy europejski poziom i raczej pozostanie już do końca zawodnikiem zwyczajnie dobrym. I tak właśnie prezentuje się obecnie. Jego występy w Katarze na pewno pomogą mu w ugruntowaniu statusu.
Co dalej?
O tym, jak potoczą się losy Embola i reprezentacji Szwajcarii, dowiemy się już dziś, 6 grudnia o godzinie 20:00. Wtedy to Szwajcarzy zmierzą się w 1/8 finału z Portugalczykami. Faworytem pojedynku są oczywiście Portugalczycy, którzy są jednym z pretendentów do końcowego triumfu na mundialu. Poprzednie Euro pokazało nam jednak, że reprezentacji Szwajcarii nigdy nie należy skreślać. Helweci z Embolem w składzie mogą po raz kolejny sprawić niespodziankę i na poziomie 1/8 finału wyeliminować z turnieju wyżej notowanego rywala.