El. EURO 2008: Grupa G


Pierwszym finalistą z grupy G została Rumunia, która wygrała z Luksemburgiem 2:0. Swoje szanse na drugie miejsce premiowane awansem ograniczyli Bułgarzy remisując nieoczekiwanie z Albanią 1:1. Holendrom brakuje już tylko trzech punktów, aby wywalczyć awans.


Udostępnij na Udostępnij na

Reprezentacja Holandii jest już 'jedną nogą’ w Austrii i Szwajcarii, w czym wydatnie pomogła jej Bułgaria, która tylko zremisowała w Tiranie 1:1. Albania prowadziła od 32 minuty, kiedy to samobójczym trafieniem popisał się Kiszyszew, a remis uratował Bułgarom dopiero niezawodny Berbatow, który trzy minuty przed zakończeniem spotkania pokonał goalkeepera gospodarzy.

„Oranje” po ostatniej porażce z Rumunią, która wzbudziła wielki niesmak w kraju tulipanów, tym razem zdobyli komplet punktów pokonując Słowenię 2:0. Zwycięstwo nie przyszło Holendrom łatwo i zostało okupione kilkoma kontuzjami (a urazy już przed meczami eliminacyjnymi przetrzebiły kadrę „Pomarańczowych”). Początek meczu należał do gospodarzy, którzy na stadionie Phillipsa w Eindhoven ostro zaatakowali i na efekt bramkowy kibice musieli czekać tylko czternaście minut. W głównej roli wystąpił Wesley Sneijder, który strzałem z kilkunastu metrów pokonał Samira Handanovica (świetną asystą popisał się Klaas Jan Huntelaar). Goście pierwszą okazję do wyrównania stworzyli sobie w 24 minucie, ale strzał Branko Ilica wyłapał Maarten Stekelenburg (zastępujący w bramce kontuzjowanego Edwina van der Sara). Kilka minut później trener „Pomarańczowych” Marco van Basten zmuszony została do dokonania pierwszej zmiany, bowiem kontuzji doznał Rafael van der Vaart (w jego miejsce selekcjoner desygnował do gry Arjena Robbena). Pomocnik Realu Madryt był bardzo aktywny (po jego podaniu bliski zdobycia gola był „Hunter”), ale w 63 minucie doznał kontuzji i musiał opuścić murawę (zmienił go Ryan Babel). Kilka minut wcześniej van Basten musiał również przeprowadzić zmianę, bo uraz wykluczył z gry Robina van Persie (wszedł Andre Ooijer). Druga część była nieco gorsza niż pierwsza (która też nie stała na wysokim poziomie piłkarskim), obie drużyny popełniały sporo drobnych fauli, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo (strzały zazwyczaj mijały bramkę rywala w bezpiecznej odległości); najbliżej zmiany rezultatu był Sneijder, który sprawdził wytrzymałość słupka 'świątyni’ Handanovica. Dwie minuty przed końcem spotkania bramkę zdobył wreszcie Huntelaar wykorzystując podanie Clarence Seedorfa i mecz został rozstrzygnięty. Dzięki tej wygranej Holandia umocniła się na drugim miejscu w tabeli, a do awansu wystarczą im już tylko trzy punkty w pozostałych dwóch meczach (najbliższym rywalem będzie Luksemburg, więc już wtedy Oranje powinni zagwarantować sobie udział w ME).

Rumunia w wyjazdowym meczu bez większego wysiłku pokonała najsłabszy w tabeli Luksemburg 2:0 (po golach Petre i Maricy) i została pierwszym zespołem z tej grupy, który zapewnił sobie grę w finałach Mistrzostw Europy. W 10 meczach zgromadzili oni na swoim koncie 26 punktów, a na dwa mecze przed końcem eliminacji mają siedem oczek przewagi nad trzecią Bułgarią.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze