El Clasico – mecz inny od wszystkich. Czas na mecz ponad meczami!


Jak wyglądały najlepsze klasyki ostatnich lat?

10 kwietnia 2021 El Clasico – mecz inny od wszystkich. Czas na mecz ponad meczami!

El Clasico to mecz, który elektryzuje cały świat. Nieważne, czy komuś kibicujesz, czy też nie, El Clasico trzeba obejrzeć. Mecz Realu Madryt z Barceloną polaryzuje społeczeństwo jak żaden inny. Jednych doprowadza do szału szczęścia, innych do łez smutku. Taki już jest ten sport. W tym roku El Clasico wydaje się dodatkowo wyjątkowe. W końcowym rozrachunku może okazać się, że to mecz o mistrzostwo Hiszpanii.


Udostępnij na Udostępnij na

Real Madryt ostatnie El Clasico przegrał wówczas, gdy trenerem „Los Blancos” był Santiago Solari, a po przeciwnej stronie barykady rządził Ernesto Valverde. Od powrotu Zidane’a na ławkę trenerską klubu z Madrytu „Królewscy” nie zaznali goryczy porażki. Ogólny bilans Zidane’a w roli trenera przeciwko Barcelonie jest korzystny (5 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki). Koeman na swój bilans musi jeszcze trochę popracować i raczej zanosi się na to, że dostanie od Laporty szansę na tę pracę.

Choć swojego pierwszego El Clasico na ławce trenerskiej na pewno nie pamięta dobrze (Barcelona przegrała 1:3). Czas na zmianę tego niekorzystnego wrażenia. Zagadek przed tym meczem jest wiele. Czy zagra Pique, jakie ustawienie wybierze Zidane, czy Koeman pozostanie przy działającym 3-5-2? Mnóstwo niewiadomych. W ramach oczekiwania na oficjalne składy proponuję trochę nieodległej historii. Prześledźmy najlepsze (najbardziej zacięte) mecze pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona głównie z ostatniej dekady.

Superpuchar Hiszpanii 2011

FC Barcelona 3:2 Real Madryt

Era naznaczona przez Mourinho i Guardiolę to być może najbardziej gorący czas w historii El Clasico. Pierwszy mecz tego dwumeczu zakończył się wynikiem 2:2 i dawał szansę obydwu zespołom, wszystko w rewanżu było otwarte. Otwarte głowy mieli też trenerzy, nie murowali bramki. Choć Guardiola z wynikiem z Bernabeu spokojnie mógł próbować jedynie bronić dostępu do bramki. Nie zrobił tego, nie sprzeciwił się własnej filozofii. Mourinho i jego Real Madryt podjęli rękawicę. Oba zespoły chciały dać kibicom show i z pewnością to zrobiły. Ten klasyk zapamiętany będzie na pewno na długi czas. Real Madryt dwa razy gonił wynik, dwa razy dogonił. Jednak koniec końców Messi przechylił szalę na korzyść Barcelony. To „Duma Katalonii” po końcowym gwizdku mogła cieszyć się z podniesienia pucharu w górę.

Z czego zapamiętamy ten klasyk?

  • dwie bramki podcinką (Iniesta i Messi),
  • asysta piętą w wykonaniu Pique do Messiego, Hiszpan mógłby oglądać highlitsy przed snem,
  • trzy czerwone kartki po 90. minucie (Marcelo za brutalny faul, Oezil i Villa za bójkę),
  • Mourinho wkładający palec w oko śp. Tito Vilanovie.

La Liga 29. kolejka sezon 2013/2014

Real Madryt 3:4 FC Barcelona

Czasy Mourinho i Guardioli się skończyły. W Barcelonie najpierw stołek trenera przejął śp. Tito Vilanova, a po nim niewspominany najlepiej Gerard Tato Martino. W Realu po Mourinho przyszedł czas na człowieka bardziej zrównoważonego i spokojnego. Trenerem „Królewskich” mianowany został Carlo Ancelotti. Obecnie raczej wspominany jest bardzo dobrze, w końcu wygrał upragnioną la decimę. Obaj zapewnili też jedno z największych, najbardziej wyrównanych widowisk piłkarskich w XXI wieku.

Ten mecz zapamiętany będzie z pewnością na długo, bardzo długo. Przed spotkaniem oba zespoły dzieliły ledwie cztery punkty. Dziewięć meczów do końca, zwycięstwo Barcelony gwarantowało „Hay Liga” właściwie do końca. Zwycięstwo przyszło, choć nie bez bólu. Spotkanie pełne zwrotów wydarzeń. Raz prowadziła „Barca”, potem Real, aż na końcu wygrali goście i zbliżyli się na jeden punkt do Realu Madryt.

Z czego zapamiętamy ten klasyk?

  • koszulki Realu Madryt przed meczem z napisem „Animo Jese” (Jese zerwał więzadła krzyżowe w meczu z Malagą i już nie wrócił do formy),
  • dublet Karima Benzemy,
  • hat-trick Leo Messiego.

La Liga 33. kolejka sezon 2016/2017

Real Madryt 2:3 FC Barcelona

Niezależnie od tego, czy jesteś kibicem Realu czy Barcelony, a może postronnym (neutralnym) widzem, jeśli widziałeś ten mecz, to będziesz go pamiętać do końca życia. Spotkanie, którego nie da się wymazać z pamięci. Jeden z najbardziej emocjonujących klasyków ostatnich lat, kolejny zakończony zwycięstwem FC Barcelona. Ewidentnie Katalończycy lepiej odnajdywali się w tych rollercoasterach. Real Madryt, jeśli wygrywał, to robił to względnie spokojnie. Mecz z mistrzowskiego sezonu „Królewskich” zdecydowanie nie był spokojny. Prawdziwa huśtawka nastrojów.

Podobnie jak w sezonie 2013/2014 pierwsi gola strzelili gospodarze. To były miłe złego początki. Barcelona odrobiła straty, wyszła na prowadzenie. Wówczas do głosu doszli James Rodriguez i Marcelo. Ten drugi wrzucał, a pierwszy kończył akcję. Gdy wydawało się już, że Real dowiezie spokojnie 2:2 do mety, Sergi Roberto wziął sprawy w swoje ręce. Zrobił to, czego kibice Realu obawiali się najbardziej. Przebiegł pół boiska z piłką, podał do Jordiego Alby, ten oddał futbolówkę Messiemu, a Argentyńczyk dokończył dzieła i wykonał jedną z najbardziej symbolicznych cieszynek w XXI wieku. W międzyczasie czerwoną kartkę obejrzał Sergio Ramos, co z pewnością miało niebagatelny wpływ na utratę gola przez gospodarzy.

Z czego zapamiętamy ten klasyk?

  • dublet Leo Messiego,
  • symboliczna cieszynka Leo po golu na 2:3 (wywieszenie koszulki „Leo Messi” przed pełnym Bernabeu),
  • fantastyczny Ter Stegen w bramce Barcelony.

https://www.youtube.com/watch?v=uhxZvM4CFBo&t=607s

Superpuchar Hiszpanii 2017

FC Barcelona 1:3 Real Madryt

Kibice Realu mogli pomyśleć, że to koniec, ale nie sposób pominąć tego meczu, nawet jeśli różnica jest dwubramkowa, a nie jak we wcześniejszych przypadkach – jednobramkowa. Mecz nadszedł po sezonie, który był prawdopodobnie najlepszym sezonem Zidane’a na ławce trenerskiej Realu Madryt. Dwumecz, który był nagrodą za zwycięstwo w rozgrywkach La Liga 2016/2017. Cały dwumecz Real wygrał 5:1, ale nie znaczy to, że nie obyło się bez emocji. Rozpoczęło się od bramki samobójczej w wykonaniu Pique. Już to samo w sobie było bardzo symboliczne, a to dopiero początek.

Na boisko z ławki wszedł Cristiano Ronaldo i strzelił tak, że Ter Stegen mógł tylko prowizorycznie rzucić się do piłki. Potem zdjął koszulkę i w odpowiedzi na cieszynkę Messiego z ww. El Clasico, pokazał ją całemu Camp Nou wypełnionemu przez prawie 90 tysięcy ludzi. Za to otrzymał oczywiście żółtą kartkę. Minutę później otrzymał drugą za próbę wymuszenia rzutu karnego i zakończył swój udział w zawodach, dodatkowo naruszając nietykalność cielesną arbitra (za co został zawieszony na pięć spotkań). To jednak nie był koniec. Swój popis musiał dać także Marco Asensio. Hiszpan uderzył ze skraju pola karnego idealnie w okienko bramki Ter Stegena i również zaprezentował swoje nazwisko kibicom na Camp Nou. Cóż to był za mecz pięknych bramek. Aż trudno wybrać, która była bardziej spektakularna.

Z czego zapamiętamy ten klasyk?

  • samobój Pique,
  • dwa cudowne gole z okolic pola karnego,
  • jedyna czerwona kartka Cristiano Ronaldo w El Clasico,
  • dwie cieszynki będące odpowiedzią dla Leo Messiego.

El Clasico – co jeszcze warto pamiętać?

  • owacja na stojąco w wykonaniu madridistas dla Ronaldinho (dwa gole po świetnych rajdach) – zwycięstwo Barcelony 3:0 na Bernabeu,
  • owacja na stojąco w wykonaniu madridistas dla Iniesty (gol + asysta) – zwycięstwo Barcelony 4:0 na Bernabeu,
  • Raul Gonzalez Blanco uciszający Camp Nou (dwa gole) – remis 2:2 na Camp Nou,
  • Cristiano Ronaldo robiący „calmę” na Camp Nou,
  • Gareth Bale mijający Marca Bartrę w finale Pucharu Króla – zwycięstwo Realu Madryt 2:1 na Estadio Mestalla.

Tych momentów moglibyśmy wybrać pewnie jeszcze zdecydowanie więcej. Każde El Clasico to nowa, niezwykle elektryzująca historia. Na każdy kolejny klasyk cały świat czeka z zapartym tchem, a jeśli wszystko rozgrywa się tak blisko końca ligi, to dodaje tylko dodatkowej mocy temu spotkaniu. Choć ono samo w sobie moc ma ogromną. Do obejrzenia nikogo zbytnio przekonywać nie trzeba. Niech napisze się kolejna wielka historia. Niech ten mecz już się zacznie!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze