Obydwa kluby od dłuższego czasu zmagały się z trudnościami, polegającymi na znalezieniu wymarzonego napastnika. W tym sezonie sytuacja się zmieniła. Efthymios Koulouris kontra Ante Crnac – to będzie bardzo interesujący pojedynek snajperów dwóch bardzo ambitnych projektów w ekstraklasie. Grek to rasowy killer pola karnego, natomiast Chorwat to przykład niezwykle mobilnego napastnika, który pomoże drużynie przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę?
Nadchodząca kolejka ekstraklasy zapewni nam dwa niedzielne hity jeden po drugim. Daniem głównym będzie szlagier szlagierów ostatnich lat, czyli Legia – Lech. Niemniej spotkanie poprzedzające może być znacznie ciekawsze. Mamy tu na myśli pojedynek Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa. Dwóch klubów mocno rozpychających się łokciami w ekstraklasie. Elementem uświetniającym to spotkanie będzie starcie dwójki napastników.
Efthymios Koulouris z Pogoni oraz Ante Crnac z Rakowa – obydwaj są w ostatnich tygodniach w gazie i zdaje się rozwiązali chroniczne problemy z obsadą tej pozycji. W bezpośredniej konfrontacji przypadającej w niedzielę będą mogli pokazać, który z nich bardziej pomoże swojemu zespołowi w odniesieniu cennego zwycięstwa nad tak trudnym rywalem.
Efthymios Koulouris nie podążył drogą poprzedników
Nie mieliśmy pewności co do tego, czy Koulouris się sprawdzi. W końcu przed nim wielu innych poległo, a jego zagraniczne wojaże nie napawały optymizmem. Po czterech miesiącach możemy stwierdzić, że już na pewno nie podąży drogą Maniasa. Grek bardzo dobrze wprowadził się do drużyny. Co więcej, w ostatnich dwóch meczach kibice Pogoni na portalu kibicowskim pogonsportnet.pl wybrali go najlepszym piłkarzem meczu. W tym sezonie zdobył już sześć goli i wszystkie z akcji, w przeciwieństwie do Kamila Grosickiego, który ma tyle samo bramek co Kulu, ale połowę z nich zdobył po skutecznie wykonanej jedenastce.
Zresztą to nie jedyna jego zaleta. Grek haruje na całym boisku i wraca się, aby pomóc kolegom w obronie. Bardzo dobrze czuje piłkę, umie ją przytrzymać i często próbuje ją oddać lepiej ustawionym partnerom. Co prawda zdarzają mu się mecze, w których przejdzie obok, niemniej są to wyjątki od reguły, w przeciwieństwie do Luki Zahovicia. Mało tego, w Europie także strzelił kilka bramek, w tym dublet przeciwko belgijskiemu Gent. Jesteśmy przekonani, że Grek swoimi golami przyniesie jeszcze dużo radości zespołowi z Pomorza Zachodniego.
https://twitter.com/adam_krokowski/status/1720846043942674595
Ante Crnac ma szansę przerwać błędne koło napastników w Częstochowie
W częstochowskim klubie także nie było kolorowo, jeśli chodzi o napastników. Pisaliśmy o tym, że Fabian Piasecki nie jest najlepszym wyborem na tę pozycję. Dlatego do klubu sprowadzono Łukasza Zwolińskiego, ale on także na razie nie był w stanie dać tego błysku z przodu. Stąd na sam koniec okienka ściągnięto z Dynama Zagrzeb młodziutkiego Ante Crnaca. Początkowo musiał on uznawać wyższość „Piaska” oraz „Zwolaka”, jednakże gdy tylko Ante doszedł do głosu i został na poważnie włączony do składu, to musimy przyznać, że Chorwat ma zadatki na to, aby rozwiązać kłopoty na szpicy klubu spod Jasnej Góry.
W przegranym z zabrzanami meczu strzelił gola i jako jedyny piłkarz zdaniem kibiców, zaprezentował się godnie na tle „Żaboli”. Natomiast w ostatnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin zdobył gola oraz dołożył wspaniałą asystę do Yeboaha. Co prawda wypomnieć mu możemy takie mecze jak ze Sportingiem, w którym przegrywał na tle bardziej renomowanego rywala. Lecz poza takimi spotkaniami, jak to w Lidze Europy, dostrzegamy w Chorwacie olbrzymi potencjał. Jest to napastnik o wiele bardzie mobilny, który w przeciwieństwie do Piaska, umie zrobić pożytek z piłką przy nodze.
Raków znajdzie rozwiązanie na problemy? Nazywa się… Ante Crnac?
🗣️"Piasecki oraz Zwoliński są takimi zawodnikami jednośladowymi, wiesz, czego się po nich spodziewasz. Crnac, jeśli nabierze ogłady, może dać coś ekstra drużynie z Częstochowy" pic.twitter.com/vO3wojbqZs
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) November 9, 2023
Efthymios Koulouris vs. Ante Crnac – porównanie liczbowe
Jak wypadają w bezpośrednim porównaniu? Ciężko o jednoznaczny werdykt, który z tych dwóch zawodników jest lepszy z racji faktu, iż Grek wystartował w Pogoni od początku sezonu, zaś Chorwat przyszedł do Rakowa na początku września, ale spróbujmy ocenić ich atuty i porównać najważniejsze komponenty. Zaczniemy od goli, których oczywiście więcej ma Koulouris, ale oprócz większego konta bramkowego, za zawodnikiem Pogoni przemawia wszechstronność. Z sześciu zdobytych goli po trzy zdobył zarówno prawą, jak i lewą nogą. Ante wszystkie gole zdobył natomiast wyłącznie lewą. Dodatkowo Kulu ma lepszą skuteczność w strzałach celnych. Na dwanaście takich prób sześć zakończyło się golem, zatem skuteczność ma na poziomie 50%. Natomiast u Chorwata z Częstochowy wynosi ona sześć strzałów celnych i dwa gole, zatem skuteczność wynosi u niego 33%.
Za Ante Crnaciem przemawia za to ruchliwość. Mimo krótszego stażu w naszej lidze, już przebił liczbę prób dryblingu Kouloursia. To po części łączy się z inną statystyką, mianowicie liczbą sprintów na mecz. Chorwat robi ich zwyczajnie więcej. Zatem, gdy w meczu będzie potrzeba, aby napastnik puścił się w rajd, to raczej zrobi to zawodnik Dawida Szwargi. Ponadto patrząc na statystyki podaniowe, zawodnik Rakowa jest trochę dokładniejszy od swojego rywala, zwłaszcza w podaniach na połowie przeciwnika. A jak dotąd była oceniana ich gra? Średnia ocen wg portalu Sofascore dla Antego wynosi 7.26, natomiast dla Efthymiosa 7.10. Czyli w teorii to Ante zgarnąłby punkt, ale znów powtórzmy: Grek gra od początku sezonu, a był taki okres Pogoni w tych rozgrywkach, gdy doznała cztery porażki z rzędu, co z pewnością nie podnosiło średniej napastnikowi Pogoni.
Efthymios Koulouris vs. Ante Crnac – który swoimi golami zapewni wygraną w hicie
Rywalizacja Pogoni z Rakowem od trzech lat należy do czołowych szlagierów naszej ligi. Gdy dorzucimy do tego, że w obydwu zespołach w końcu znaleźli się porządni egzekutorzy, to wychodzi nam, obok meczu Legia-Lech, prawdziwy hit tej kolejki. Z porównania widać, że ciężko do końca przyłożyć tę samą miarę do obu piłkarzy, ponieważ różnią się atutami, ale naszym zdaniem to tylko dodaje smaczku całej rywalizacji. Dlatego liczymy na sporą dawkę emocji oraz na to, że albo Efthymios Koulouris, albo Ante Crnac, zadecydują o losach tego meczu swoimi bramkami.