Dobry mecz Frankowskiego. Polacy z kolejnymi występami w Lidze Mistrzów


Czterech Polaków rozegrało swoje mecze w 3. kolejce

26 października 2023 Dobry mecz Frankowskiego. Polacy z kolejnymi występami w Lidze Mistrzów
Be Soccer

Po przerwie reprezentacyjnej powróciła Liga Mistrzów, a z nią kolejne występy polskich piłkarzy. W 3. kolejce czterech Polaków wybiegło na murawę. Swój pierwszy mecz w tej edycji rozegrał Jakub Kiwior, który pojawił się w końcówce meczu Arsenalu z Sevillą. Na boisku zobaczyliśmy również Piotra Zielińskiego, Przemysława Frankowskiego i Kamila Grabarę. Z powodu kontuzji nie mogliśmy oglądać Roberta Lewandowskiego, jednak jego Barcelona nie miała większych problemów z pokonaniem donieckiego Szachtaru.


Udostępnij na Udostępnij na

Przemysław Frankowski

Zdecydowanie najlepszym polskim piłkarzem w 3. kolejce Ligi Mistrzów był Przemysław Frankowski. Polak rozegrał całe spotkanie, zaliczając asystę, która pomogła jego drużynie zremisować w spotkaniu z PSV. To już druga asysta wahadłowego w tej edycji LM. Reprezentant Polski zaprezentował swoje największe atuty. Był świetny w ofensywie, wielokrotnie wyprowadzając piłki do przodu. Ponadto zagrał bardzo solidnie w defensywie. Na szczególną pochwałę zasługuje jednak znakomite podanie, po którym padła bramka. Frankowski dograł piłkę sprzed szesnastego metra, po czym Wahi kapitalnie wykończył z woleja.

Nad Polakiem rozpływały się również inne zagraniczne redakcje. Francuscy dziennikarze uznali reprezentanta Polski za najlepszego w całym meczu, chwaląc go za grę w ofensywie i defensywie. Nic w tym dziwnego. Frankowski rzeczywiście zagrał kapitalnie. Prawdziwym egzaminem dla piłkarza jest właśnie konfrontacja w Lidze Mistrzów. Wielu zawodników te legendarne rozgrywki weryfikowały negatywnie, jednak zawodnik Lens czuje się w nich jak ryba w wodzie.

Aktualnie wicemistrz Francji zajmuje 2. miejsce w grupie i ma bardzo duże szanse na awans. W kolejnym spotkaniu zmierzy się ponownie z PSV, lecz tym razem na wyjeździe.

Piotr Zieliński

Przyzwoitym występem w meczu z Unionem popisał się Piotr Zieliński. Polak co prawda nie zdołał strzelić bramki ani zaliczyć asysty. Był on jednak bardzo aktywnym graczem w ofensywie, kilkukrotnie posyłał groźne piłki w pole karne. W większości przypadków jego koledzy z drużyny nie wykorzystywali tych okazji. U polskiego pomocnika nie szwankowała celność podań, która wyniosła 85%.  

Napoli nie może jednak powiedzieć, że mecz z Unionem był łatwą przeprawą. Berlińczycy wyszli bardzo ofensywnie na zespół mistrza Włoch. Stosowali bardzo wysoki pressing i kilkukrotnie zagrażali bramce Mereta. W drugiej połowie Napoli przejęło kontrolę nad meczem i kreowało wiele okazji. Ostatecznie w 65. minucie meczu Raspadori zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu.

„Partenopei” są w bardzo dobrej sytuacji w grupie. Mają na koncie sześć punktów, przegrali jedynie z Realem Madryt.

Kamil Grabara

Liga Mistrzów nie układa się zbyt dobrze dla FC Kopenhaga. Klub Kamila Grabary przegrał w ostatnim meczu z Manchesterem United. Pomimo porażki kolejne świetne spotkanie rozegrał polski bramkarz. Duńskie media określiły nawet go mianem „ściany cudów”. Kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki, popisując się świetnymi interwencjami. Drużyna ze stolicy Danii nie wyciągnęła wniosków po wcześniejszych meczach w Lidze Mistrzów. Po raz kolejny rozegrała dobre spotkanie, jednak brakowało finalizacji. W niektórych częściach spotkania zawodnicy z Kopenhagi wyglądali lepiej od swoich przeciwników. Dodatkowo w ostatnich minutach goście nie wykorzystali rzutu karnego.

Kamil Grabara może być rozczarowany postawą swoich kolegów. Wykonał świetną pracę, co ostatecznie nie pomogło przywieźć do Kopenhagi choćby punktu. Przed drużyną Neestrupa pozostało wiele pracy, aby poprawić swoją sytuację w Lidze Mistrzów. Aktualnie zajmuje ona ostatnie miejsce w grupie z zaledwie jednym punktem na koncie.

Liga Mistrzów – pozostali Polacy

Swój pierwszy mecz w tej edycji rozegrał Jakub Kiwior. Polak co prawda wszedł w końcówce spotkania, ale fakt wejścia na murawę na pewno zwiększy morale polskiego obrońcy. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych spotkaniach dostanie on więcej czasu na grę. Jeżeli Arsenal będzie punktować i wcześnie zapewni sobie awans, to minuty dla Kiwiora na pewno się znajdą.

Niestety z powodu kontuzji mecze musieli opuścić Robert Lewandowski i Kamil Piątkowski. Ten drugi nie zalicza dotychczas udanego sezonu. W Lidze Mistrzów rozegrał jedynie dwie minuty, a w austriackiej Bundeslidze rzadko dogrywa spotkania do końca. Na swój debiut czeka również Łukasz Łakomy. Wszystko wskazuje na to, że nie nadejdzie on zbyt szybko. Polski zawodnik jest rezerwowym Young Boys, który wchodzi na boisko w końcówkach meczów. Patrząc na to, że szwajcarski zespół walczy o 3. miejsce, to trener Wicky będzie wprowadzał na boisko najbardziej doświadczonych zawodników. W związku z czym młody pomocnik może nie doczekać się gry w LM w tym sezonie.

Następna kolejka będzie rozgrywana za dwa tygodnie. Wszystko wskazuje na to, że zdolni do gry będą zarówno Robert Lewandowski, jak i Kamil Piątkowski. Pozostaje oczekiwać kolejnej serii meczów z nadzieją na jak najlepsze występy Polaków.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze