Derby nad derbami – już dziś finał Ligi Mistrzów!


27 maja 2016 Derby nad derbami – już dziś finał Ligi Mistrzów!

Tylko godziny dzielą nas od najważniejszego klubowego starcia tego sezonu. O 20:45 stolica Hiszpanii zostanie przeniesiona do Mediolanu, który dzisiaj będzie centrum całego piłkarskiego świata. Pytanie, czy po ostatnim gwizdku zobaczymy triumfujący po raz jedenasty Real, czy może Atletico postanowi wziąć odwet za porażkę sprzed dwóch lat? Przed nami drugi w historii madrycki finał Ligi Mistrzów!


Udostępnij na Udostępnij na

Zinedine Zidane może dziś dokonać rzeczy niebywałej – zwyciężyć w rozgrywkach Ligi Mistrzów jako zawodnik, asystent i trener. Na drodze „Królewskich” staje jednak maszyna, która jest niemal perfekcyjne zaprogramowana na przetrwanie. Tylko czy armia Simeone będzie w stanie przetrwać 90 minut w miejscu, gdzie aż roi się od drapieżników czekających na najmniejszy błąd?

Real Madryt

Droga do finału

„Królewscy” bez problemu wyszli z grupy na pierwszym miejscu, zostawiając za sobą PSG, Szachtar oraz szwedzkie Malmo i strzelając 19 goli w sześciu spotkaniach. W 1/8 finału trafił im się wyjazd do Rzymu, lecz dwumecz z Romą również przebiegł bez większych komplikacji, bowiem Real rozprawił się z „Giallorossi”, dwukrotnie wygrywając 2:0. W drodze do finału „Los Blancos” przegrali tylko raz i miało to miejsce w spotkaniu z Wolfsburgiem, gdzie „Wilki” zaaplikowały rywalom dwie bramki. Rewanż na Bernabeu był jednak solowym popisem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk swoim hat-trickiem zagwarantował Realowi miejsce w półfinale.

https://www.youtube.com/watch?v=a7H5-kJLfoM

Tam, według znacznej części kibiców, „Królewscy” trafili najlepiej, jak mogli. Wprawdzie starcie na Etihad Stadium z Manchesterem City mogło kandydować do miana najbardziej usypiającego meczu roku, ale rewanż na Bernabeu to już pełna kontrola gospodarzy, mimo że wynik 1:0 nie do końca odzwierciedla przebieg tamtego spotkania.

Braki kadrowe

Finał z trybun San Siro obejrzy Raphael Varane. Francuz doznał urazu mięśnia dwugłowego uda i wygląda na to, że na zbliżającym się Euro zabraknie utalentowanego stopera „Trójkolorowych”. Mało również brakowało, aby madryckie szpitale zanotowały wzrost liczby pacjentów w stanie przedzawałowym, bowiem na początku tygodnia gruchnęła wiadomość, że Cristiano Ronaldo opuścił jeden z treningów Realu, kulejąc, tuż po zderzeniu z Kiko Casillą.

Niedługo później klub potwierdził informację o drobnym urazie Portugalczyka, ale dodał też, że nie powinien on stanąć na przeszkodzie występu „CR7” w meczu finałowym. Spekulacje uciął Zinedine Zidane na wczorajszej konferencji, mówiąc, że Ronaldo „jest w 100% sprawny, a jeśli coś go zaboli, to podczas meczu przestanie”.

Przewidywana jedenastka

Atletico Madryt

Droga do finału

Dla kibiców Atletico oglądanie wyczynów swojego zespołu w tegorocznej Champions League wiązało się ze stałymi kontaktami z numerem 999. Drużyna Simeone po prostu nie szczędziła dramaturgii, bo kto by przypuszczał, że do przejścia średniego na tle europejskim PSV Eindhoven potrzebna będzie seria rzutów karnych? Nie mówiąc już o tym, że w kolejnej rundzie na „Atleti” czekała broniąca tytułu Barcelona. Na Camp Nou goście ulegli „Blaugranie” 1:2, ale rewanż i wygrana 2:0 zapewniła Atletico awans do najlepszej czwórki. W półfinale, pokonując Bayern 1:0, podopieczni Simeone udowodnili, dlaczego każdy ich następny rywal marszczy czoło przed przyjazdem na Calderon. W drugim spotkaniu na Allianz Arenie to Bayern był górą, ale nawet mimo wygranej 2:1 to Atletico awansowało do finału dzięki bramce zdobytej na wyjeździe.

https://www.youtube.com/watch?v=TbozNeE2Tn0

Braki kadrowe

Diego Simeone nie ma zapewne zbyt wielu nieprzespanych nocy z powodu kontuzji. Odkąd do gry wrócili Diego Godin i Tiago Cardoso, klubowy fizjoterapeuta może już planować wakacje. „Cholo” dysponuje 23 zdrowymi zawodnikami i ma pełne pole do popisu, jeśli chodzi o ustawienie zespołu.

Przewidywana jedenastka

Historia

Na horyzoncie 272 El Derbi Madrileno, a więc – jakby słusznie zauważył Michael Owen – za nami 271 spotkań derbowych. Z punktu widzenia historii szala znacznie przechyla się na korzyść Realu, lecz ta najnowsza historia opowiada się za Atletico. Kibic Atletico może przywołać liczby – w ostatnich dziesięciu spotkaniach Real z lokalnym rywalem zwyciężył tylko raz. Kibic Realu odpowie – Atletico z „Królewskimi” nigdy w Lidze Mistrzów nie wygrało i pewnie do dzisiaj niektórzy zawodnicy „Colchoneros” mają z tyłu głowy finał z Lizbony sprzed dwóch lat, kiedy do upragnionego pierwszego tytułu zabrakło im dosłownie kilkudziesięciu sekund.

bilans derbów
(Grafika: Vizzlo.com)

Typ iGolabędzie dogrywka. Finały Ligi Mistrzów słynął z tego, że bywają nieprzewidywalne i obfitują w zwroty akcji rodem z Hollywood. Dlatego nikt o zdrowych zmysłach nie byłby w stanie postawić majątku na któregoś z finalistów. Naszym zdaniem mecz nie skończy się po 90 minutach, a zwycięzcę mogą wyłonić dopiero rzuty karne. Oczywiście wiele zależy od zamysłu taktycznego obu drużyn, ale jeśli mielibyśmy typować, to skłanialibyśmy się minimalnie w stronę Atletico. Jeśli podopieczni Simeone pierwsi zdobędą gola, ich szanse diametralnie wzrosną. Chociaż, jak pokazuje historia, grając finał z Realem, trzeba być czujnym przez 93 minuty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze