Swoistym szokiem dla niektórych kibiców okazał się osobnik wybrany na nowego selekcjonera reprezentacji Iranu. Konkretnie został nim były napastnik z tego kraju, legendarny Ali Daei.
Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Iranu walkę o fotel trenera 'Team Melli’ wygrał z Amerykaninem irańskiego pochodzenia, Afshinem Qotbim.
„Po wysłuchaniu planów Daei’ego postanowiliśmy powierzyć mu funkcję szkoleniowca kadry.”, rzecze prezes Irańskiego Zwiazku Piłkarskiego, Ali Kafashian.
Irańczycy kiepsko rozpoczęli kwalifikacje do Mundialu 2010, zaledwie remisując z co najwyżej przeciętną Syrią. Daei będzie musiał się natrudzić, by dobrze przygotować swych podopiecznych na następne spotkanie z Kuwejtem, które odbędzie się 26 marca.
„Z pewnością wprowadzi swoje plany w życie i będzie starał się wypełniać swoje obowiązki jak najlepiej, tak jak wówczas, gdy był jednym z najlepszych piłkarzy świata.”, twierdzi Kafashian. „Jutro zaczyna pracę. Cieszy się naszym pełnym zaufaniem. Jego plan minimum to awans na południowoafrykański Mundial.”
Daei, w metryczce którego widać mniej lub bardziej udane epizody w klubach pokroju Bayernu Monachium czy Herthy Berlin, zdecydowanie jest najsłynniejszym piłkarzem, jakiego zrodziła ziemia irańska. Wciąż jest najlepszym strzelcem reprezentacji. W pełni zrezygnował z gry w zeszłym roku, po czym trenował teherański klub Saipa, z którym zdobył mistrzostwo kraju jako grający trener.
W 148 spotkaniach reprezentacyjnych Ali zdobył aż 109 goli, czym zdecydowanie przewyższył piłkarzy pokroju Pelego czy Ferenca Puskasa. Należy jednak pamiętać, że przeciwników miał z pewnością mniej wymagających. Daei grał w chyba najlepszym meczu w historii reprezentacji Iranu, na MŚ we Francji wygranym 2:1 z USA. Był również Piłkarzem Roku w Azji.