Czy RB Lipsk może namieszać w LM? Czy to może tylko efekt trafienia na grupę bez mocnej drużyny w skali europejskiej?


Niemiecka drużyna przewodzi w grupie G Ligi Mistrzów

27 listopada 2019 Czy RB Lipsk może namieszać w LM? Czy to może tylko efekt trafienia na grupę bez mocnej drużyny w skali europejskiej?
Handelsblatt.com

RB Lipsk może okazać się czarnym koniem tegorocznej edycji Champions League. W dotychczasowych czterech meczach zdobyli dziewięć punktów, raz tylko przegrywając. Co prawda ich przeciwnicy nie prezentują najwyższego europejskiego poziomu, ale postawę drużyny z Lipska należy docenić. Zatrudnienie Nagelsmanna i świetna forma Timo Wernera przynoszą efekty.


Udostępnij na Udostępnij na

Obecny sezon dla Lipska układa się naprawdę dobrze. Trzymają się w pierwszej trójce Bundesligi, fazę grupową Ligi Mistrzów mogą skończyć na pierwszym miejscu i prezentują ofensywny futbol. Zatrudnienie Nagelsmanna okazało się bardzo dobrą decyzją, RB Lipsk może dokonać kolejnego kroku w futbolowej hierarchii. Sukces w europejskich pucharach niewątpliwe pomógłby im wspiąć się ten szczebel wyżej.

Czas na kolejny krok

Ostatnie lata w Bundeslidze to niezmienna dominacja Bayernu. Rok temu pomimo ewidentnie słabszego okresu Bawarczycy po raz kolejny sięgnęli po mistrzostwo. Nad trzecim wówczas Lipskiem zgromadzili aż 12 punktów przewagi. W tym roku ma być już zupełnie inaczej. Podopieczni Juliana Nagelsmanna aktywnie uczestniczą w walce o końcowy triumf. Kluczowe w tym aspekcie było zakontraktowanie wspomnianego trenera, który ma być osobą odpowiedzialną za nowy rozdział w historii Lipska.

Młody niemiecki trener był absolutnym priorytetem dla władz klubu. Jego innowacyjne spojrzenie na futbol i nowatorskie metody mają sprawić, że Lipsk wskoczy na poziom największych klubów nie tylko w Bundeslidze, ale również w Europie. Okrągłe szatnie, ekrany na boisku treningowym czy całkiem nowe podejście do taktyki to tylko niektóre zmiany, które wprowadził. Wszystko po to, aby w maksymalnym stopniu wykorzystać potencjał piłkarzy. Tak wypowiadał się o kwestii ustawienia w trakcie meczu:

Nie ma różnicy, czy to 4-4-2 czy 4-3-2-1. Widzisz zespoły ustawiające się w ten sposób przy rozpoczęciu spotkania i może z osiem razy w trakcie spotkania. To kwestia pięciu czy dziesięciu metrów.

Niektóre koncepcje Nagelsmanna w tym momencie można zakwalifikować jako lekkie wariactwo. W kwestii taktyki twierdzi, że docelowo chciałby, aby zawodnicy na boisku nie mieli przypisanych stałych pozycji. W tym momencie może wydawać się to lekko szokujące, ale kto wie, może właśnie to jest kierunek, w którym rozwinie się piłka nożna. Jak na razie jego metodologia pracy sprawdza się, co potwierdzają dobre wyniki w Bundeslidze czy Lidze Mistrzów.

Czy mogą zrobić niespodziankę?

Na dobrą formę Lipska niewątpliwie ogromny wpływ ma Timo Werner. W Bundeslidze jest co prawda w cieniu Roberta Lewandowskiego, ale trzeba przyznać, że rozgrywa znakomity sezon. Dotychczas w lidze niemieckiej strzelił już 12 goli, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem. W klasyfikacji strzelców znajduje się cztery bramki za Lewandowskim, ale również są to tylko cztery trafienia mniej, niż zanotował w całym poprzednim sezonie. Jego świetna forma strzelecka przekłada się na wyniki klubu, a młody niemiecki napastnik jest gwiazdą całego projektu. Kilka dni temu pobił rekord, zostając najmłodszym piłkarzem w historii Bundesligi, który rozegrał w niej 200 meczów. Dokonał tego w wieku 23 lat i 262 dni.

Ostatnie siedem meczów RB Lipsk to aż sześć zwycięstw i tylko jedna porażka. Drużyna Nagelsmanna weszła na właściwe tory i pewnie kroczy od wygranej do wygranej. Ambicja „Byków” z pewnością nie kończy się na dobrych występach w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Chcieliby osiągnąć jak najlepszy wynik na arenie międzynarodowej i nie są to marzenia utopijne. Pierwsze miejsce w grupie zdaje się tę tezę tylko potwierdzać. Wiadomo, do tej pory nie przyszło im mierzyć się z przeciwnikiem największego światowego formatu, ale nie umniejsza to ich osiągnięć.

Przypieczętowanie awansu do następnej rundy Champions League ma być tylko formalnością i przetarciem przed kolejnymi wyzwaniami. Celem Lipska niewątpliwe będzie dobre zaprezentowanie się w wiosennych meczach Ligi Mistrzów. Bardzo dużo będzie zależało od przeciwnika, z jakim przyjdzie im się zmierzyć w 1/8 finału. Nawet jeśli nie będą stawiani w roli faworyta, pewne jest, że postawią swojemu rywalowi trudne warunki.

Jak potoczy się przygoda Lipska z Champions League, przekonamy się dopiero za kilka miesięcy, bo co do tego, czy znajdą się w kolejnej fazie, wątpliwości raczej nie ma. Na pewno warto obserwować zespół Nagelsmanna i śledzić postępy, jakie robi ten klub. RB Lipsk ma potencjał na to, żeby sprawić niespodziankę w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze