CSKA żegna się z LE


17 marca 2011 CSKA żegna się z LE

Lider ligi portugalskiej i główny kandydat do mistrzostwa swojego kraju pewnie pokonał CSKA Moskwa 2:1 i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy Ligi Europejskiej.


Udostępnij na Udostępnij na

Wyjątkowo szybko, bo już w pierwszej minucie, gospodarze wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego Akinfiejewa bezpośrednio zaskoczył Hulk. Podopieczni Słuckiego ruszyli do odrabiania strat – 120 sekund później doskonałą szansę na zdobycie gola miał Vagner Love, który po rzucie rożnym z bliska trafił nad bramkę. Snajper zespołu ze stolicy Rosji kilkanaście minut później ponownie wykazał się sporą aktywnością, jednak jego strzał szczupakiem nie zagroził bramce „Smoków”.

Już w pierwszej minucie wynik spotkania otworzył niezawodny Hulk
Już w pierwszej minucie wynik spotkania otworzył niezawodny Hulk (fot. skysports.com)

Tymczasem gospodarze nie pozostawali dłużni i w 20. minucie bliski szczęścia był Fernando, który nie wykorzystał podania Falcao. Cztery minuty później skuteczności nie brakło Guarinowi, który wykorzystał fatalny błąd golkipera gości i podwyższył rezultat spotkania. Trafienie to nieco podcięło skrzydła gościom, którzy w tej sytuacji do awansu potrzebowali już trzech bramek. Zaledwie pięć minut po tym golu Tosić płaskim strzałem pokonał Heltona.  W 36. minucie golkiper aktualnego dominatora portugalskiej Liga Sagres szczęśliwie złapał piłkę po zamieszaniu podbramkowym.

Po przerwie jako pierwszy o groźny strzał pokusił się Ałdonin, którego strzał zza pola karnego minął bramkę Heltona. Odpowiedział Rolando, który niecelnie główkował po dośrodkowaniu Belluschiego. Chwilę później niedawny asystent przy uderzeniu kolegi z zespołu sam próbował pokonać Akinfiejewa strzałem z dystansu. Rosjanin po błędzie z pierwszej połowy był już o wiele bardziej czujny i skoncentrowany. Nie miał on jednak aż tak dużo pracy, podobnie jak i Helton – mecz w drugiej połowie wprawdzie dalej obfitował w ostrą grę, jednak brakowało dogodnych sytuacji strzeleckich. Przebudzenie przyszło dopiero w 89. minucie, jednak w bardzo dobrej sytuacji z kilkunastu metrów spudłował Vagner Love i tym samym CSKA już w 1/8 finału pożegnał się z Ligą Europejską w tym sezonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze