Czy Cracovia w zimowym okienku transferowym straci swoich najlepszych zawodników? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie będzie cytat z Tadeusza Sznuka: "nie wiem, choć się domyślam".
A domyślam się, że nie. Za nami już niemal połowa mercato, a Jacek Zieliński nie pożegnał się z żadnym z motorów napędowych drużyny. Jesienią Cracovia była prawdziwym zaskoczeniem. Zespół grał imponująco, a o jego sile stanowili Bartosz Kapustka, Deniss Rakels, Damian Dąbrowski, Marcin Budziński i Mateusz Cetnarski. Wiele wskazuje na to, że na wiosnę wyjściowa jedenastka „Pasów” będzie wyglądać podobnie jak w poprzedniej rundzie. Ostatnia wymieniona trójka pomimo dobrej gry nie wzbudza dużego zainteresowania na rynku transferowym, w przeciwieństwie do Kapustki i Rakelsa.
Po tym, jak przebojem do reprezentacji Polski wdarł się Bartosz Kapustka, rozpoczęła się dyskusja na temat tego, czy 19-letni zawodnik zimą powinien wyjechać za granicę, czy dokończyć sezon w ekstraklasie. Jeżeli wychowanek Tarnovii Tarnów będzie chciał znaleźć się w kadrze na nadchodzące mistrzostwa Europy, najlepszym rozwiązaniem dla niego i klubu wydaje się pozostanie w Krakowie. Po przenosinach za granicę nie wiadomo, ile minut spędzałby na boisku, a u Jacka Zielińskiego ma niemal pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. W przypadku otrzymania powołania do kadry na Euro cena Kapustki mogłaby znacznie skoczyć w górę.
Inaczej jest w przypadku Rakelsa. Łotysz znalazł się podobno w kręgu zainteresowań Legii Warszawa, która widzi w nim następcę Ivana Trickovskiego, którego przygoda ze stołecznym klubem dobiega końca. Rakels ma za sobą fenomenalny koniec rundy, w którym udało mu się wpisać na listę strzelców w siedmiu meczach z rzędu. Takie statystyki nie przechodzą bez echa. 23-letni reprezentant Łotwy ma podobno oferty także z kilku klubów wschodnich oraz belgijskiego Club Brugge. Rakels jest łakomym kąskiem na rynku transferowym ze względu na klauzulę 500 tysięcy euro odstępnego, jaką ma zapisaną w kontrakcie. W przypadku przelania takiej kwoty na konto „Pasów” automatycznie przestaje być ich zawodnikiem. Jeżeli ktoś zimą upuści Cracovię, to najprawdopodobniej będzie to właśnie on.