W chwili pisania tego artykułu Antonio Ruediger nadal jest zawodnikiem Chelsea. Jednakże jak donosi Fabrizio Romano, zawodnik doszedł do słownego porozumienia z Realem Madryt. Kwestią czasu pozostaje dopięcie ostatnich szczegółów przed podpisaniem kontraktu obowiązującego od lipca. Po co Antonio Rüdiger w Madrycie? Jakim jest zawodnikiem? I dlaczego jest to kapitalny transfer?
Umowa 29-letniego środkowego obrońcy z Chelsea wygasa po zakończeniu obecnego sezonu. Antonio Rüdiger zakomunikował już władzom londyńskiego zespołu, że nie przedłuży umowy. Według medialnych spekulacji zawodnik ma podpisać kontrakt z Realem Madryt do 2026 roku. To prawdziwy majstersztyk w wykonaniu władz „Królewskich”. Kolejny.
Thomas Tuchel wyciągnął z niego co najlepsze
Optymalną pozycją dla Niemca jest środek obrony. To tam rozegrał większość spotkań w seniorskiej karierze. Pierwsze kroki w seniorskim futbolu stawiał w VfB Stuttgart, skąd trafił do AS Roma. W stolicy Włoch miał bardzo trudne początki. Mówiono, że jest elektryczny i ma problem z kontrolą piłki. Od tego momentu minęło sporo czasu i Antonio Rüdiger wszedł na najwyższy poziom.
Już teraz kibice stawiają go w jednym szeregu z Virgilem van Dijkiem czy Rubenem Diasem, którzy są najlepszymi środkowymi obrońcami w Premier League. Niemiec w wielu wyliczankach znajduje się tuż za wspomnianą dwójką. Rüdiger wiele zyskał pod wodzą Thomasa Tuchela. Przed przybyciem rodaka na Stamford Bridge Antonio miał problemy z grą. Frank Lampard nie widział w nim zawodnika wyjściowej jedenastki.
Frank Lampard zazwyczaj desygnował na murawę jedenastkę w formacji z czwórką obrońców. Thomas Tuchel natychmiast zmienił ustawienie na takie z trzema środkowymi obrońcami wspieranymi przez dwójkę wahadłowych. Efekt? Antonio Rüdiger stał się pierwszym wyborem, jeśli chodzi o środek defensywy Chelsea.
Pod wodzą swojego rodaka zyskał sporo pewności siebie. W formacji z trójką z tyłu to on jest obrońcą odpowiadającym za rozgrywanie piłki. Mając obok siebie zabezpieczenie w postaci doświadczonego Thiago Silvy, Antonio Rüdiger chętnie włącza się do akcji zespołu, wprowadzając piłkę z głębi pola. Pod tym względem jest odrobinę podobny do Davida Alaby, który również w odpowiednim momencie potrafi stworzyć przewagę, przesuwając się wyżej.
Real Madrid have reached verbal agreement with Antonio Rüdiger. Contract not signed yet – but Real Madrid are now closing on Rüdiger deal on a free: here we go soon! ⚪️🤝 #RealMadrid
It’s gonna be a long-term deal. Final details to be discussed soon, before signing the contract. pic.twitter.com/Jn0uvP0UQa
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 25, 2022
Antonio Rüdiger – brakujący element?
Carlo Ancelotti posiada obecnie w swojej kadrze trzech środkowych obrońców. Nacho Fernandez, Eder Militao oraz David Alaba, który większość swojej kariery spędził po lewej stronie defensywy. Przed podpisaniem kontraktu z Realem Madryt media donosiły o chęci Austriaka, by występować w środku pomocy. Jednakże jak na razie Alaba występuje na pozycji środkowego obrońcy. W kadrze „Królewskich” znajduje się jeszcze Jesus Vallejo, ale on w tym sezonie zagrał zaledwie o 14 minut więcej w barwach Realu Madryt niż Kamil Grosicki.
Wadą wszystkich wymienionych obrońców jest wzrost. Najwyższy z nich, Eder Militao, mierzy 186 centymetrów wzrostu, gdzie reszta zawodników tych centymetrów ma zaledwie 180. I ma to odzwierciedlenie w grze Realu Madryt. Zdarza się, że przy okazji stałych fragmentów gry obrońcy „Królewskich” są najzwyczajniej w świecie przeskakiwani. Antonio Rüdiger ten wzrost ma, całe 190 centymetrów.
Ale wzrost to nie wszystko. Trzeba potrafić z niego korzystać. A Antonio Rüdiger potrafi korzystać z warunków fizycznych wyśmienicie. Aby nie szukać daleko, przykładem na potwierdzenie tej tezy będzie rewanżowe spotkanie w ramach Ligi Mistrzów pomiędzy Chelsea a Realem Madryt. Niemiec zdobył bramkę po strzale głową i niemal po każdym dośrodkowaniu stwarzał zagrożenie pod bramką rywala.
Niemniej jednak środkowy obrońca musi przede wszystkim dobrze bronić. I wydaje się, że tutaj trudno mieć obiekcje co do Rüdigera. Do spółki z Thiago Silvą tworzy duet liderów defensywy Chelsea, tej samej, która rok temu wygrywała rozgrywki o najważniejsze klubowe trofeum. Antonio lubi delikatnie „przyostrzyć”, co w określonych sytuacjach jest umiejętnością pożądaną. Z uwagi na swoje warunki fizyczne i budowę ciała Antonio Rüdiger jawi się nam jako skała, którą bardzo trudno jest przeskoczyć i dogonić. Bo jak na swoje warunki jest obrońcą bardzo szybkim i zwrotnym.
Antonio Rüdiger pozwala na więcej
Wśród kibiców Chelsea powszechna opinia na temat niemieckiego defensora jest taka, że znacznie lepiej prezentuje się w formacji z trójką niż z czwórką obrońców. Oczywiście to nie tak, że Antonio Rüdiger dostaje małpiego rozumu, kiedy jego zespół wychodzi na murawę w formacji z czterema obrońcami. Grał tak przez wiele lat czy to w AS Roma, czy w Chelsea, czy chociażby reprezentacji Niemiec.
Wygląda lepiej w trójce, to nie ulega wątpliwości, ale potrafi sobie poradzić w obu tych ustawieniach. To otwiera furtkę na nowe rozwiązania w Realu Madryt. „Królewscy” od lat przywiązani są do ustawienia 4-3-3 z nieśmiertelnym CKM w środku pola. Logicznym posunięciem byłoby ustawienie Antonio Rüdigera u boku Davida Alaby lub Edera Militao, jeśli Austriak zostanie przesunięty na lewą obronę.
Ale trio CKM powoli będzie schodzić ze sceny. Jakkolwiek to nie brzmi. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież Real Madryt pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii, nadal liczy się w grze o puchar Ligi Mistrzów z owym tercetem w środku pola. I trudno temu zaprzeczyć, bo tak właśnie jest. Jak można odstawić Kroosa, Casemiro czy wreszcie Modricia, który niemal co mecz popisuje się takimi zagraniami?
〽️ O D R I Ć
A
G
O pic.twitter.com/KOsv9iInbf— Real Madrid C.F. (@realmadrid) April 25, 2022
Faktem jednak jest, że Kroos coraz częściej nie nadąża za wydarzeniami na boisku, podobnie jak Casemiro. Sprowadzenie Antonio Rüdigera otwiera Realowi Madryt furtkę do gry w formacji 3-4-3, która w fazie ataku przechodziłaby w 4-3-3. Niezależnie od wyborów trenera sprowadzenie Rüdigera to najlepsze, co może się zdarzyć z perspektywy „Królewskich”. Nawet jeśli Rüdiger będzie rywalizował z Militao i Alabą o miejsce w wyjściowej jedenastce, to taka rywalizacja wyjdzie im tylko na dobre.
Transferowy majstersztyk
Jeśli Antonio Rüdiger z początkiem lipca zostanie zawodnikiem Realu Madryt, będzie to kolejny dowód na to, że Florentino Perez to prawdziwy geniusz. Byłby to już drugi po Alabie środkowy obrońca sprowadzony do Madrytu za darmo. Oczywiście sformułowanie „za darmo” znaczy jedynie tyle, że klub nie będzie musiał zapłacić Chelsea ani grosza. Inaczej sprawa ma się z zawodnikiem, który z pewnością otrzyma pokaźny bonus za podpis.
Podobnie jak rok wcześniej Real Madryt uczynił z Davidem Alabą. Kontrakt Austriaka z Bayernem Monachium wygasał, a „Królewscy” wykorzystali nadarzającą się okazję i podsunęli zawodnikowi umowę do podpisania. A Alaba z miejsca stał się ważną postacią zespołu, jest nawet określany mianem „kapitana bez opaski”. Tak wszedł w buty Sergio Ramosa, że mało kto płacze po Hiszpanie.
A przecież było po kim płakać! Sergio Ramos z Realem Madryt był od lat, zdobył wszystko, co tylko dało się zdobyć. Czasu jednak nie dało się oszukać, Hiszpan coraz częściej był kontuzjowany, a klub nie chciał się zgodzić na oczekiwania co do długości i pensji w kontrakcie Sergio Ramosa. Kiedy stało się jasne, że wieloletni kapitan odejdzie z klubu, wielu kibiców było wściekłych. Gdy okazało się, że w tym samym okienku odchodzi Raphael Varane – wielu drżało o stan defensywy Realu Madryt.
Swoją drogą Rudiger darmoszka, Mbappe darmoszka, Alaba darmoszka.
Gość rządzi tym światem. pic.twitter.com/oHOAvSOrkG
— Kamil #36🏆 (@KlubMojegZycia) April 25, 2022
Ale Florentino Perez był spokojny. Pozwolił odejść coraz mocniej podatnemu na kontuzje Ramosowi. To samo uczynił z nieco wypalonym Varanem. Na Santiago Bernabeu przyszedł David Alaba, a w klubie był już gotowy do gry Eder Militao. Antonio Rüdiger jest kolejnym puzzlem, jakiego w swojej układance widzi Florentino Perez. Podobnie jak Alaba Rüdiger ma przed sobą jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie – w białej koszulce Realu Madryt.