Drugie mecze na mistrzostwach Europy do lat 21 rozegrały drużyny z grupy B. Podczas wczorajszych spotkań nad całą Italią zaobserwować można było silne opady gradu – gradu bramek! Tych mogliśmy wczoraj obejrzeć aż 11, a wszystko za sprawą meczu Niemcy – Serbia, podczas którego padło siedem goli.
Wczoraj naprzeciwko siebie stanęły drużyny Danii i Austrii oraz Niemiec i Serbii. Na szczególną uwagę zasługuje drugie spotkanie, gdyż to kibice w Trieście byli świadkami niecodziennego wyniku. Niemcy – doskonale zorganizowani – całkowicie zdominowali drużynę Serbów, która na boisku wyglądała niczym dzieci we mgle. W drugim spotkaniu Duńczycy dzięki zwycięstwu nad Austriakami przedłużyli swoje szanse na awans do półfinałów turnieju.
Niewykorzystane okazje lubią się mścić…
Dzień rozpoczęliśmy od spotkania Dania – Austria na stadionie w Udine. Po porażce w pierwszym meczu selekcjoner ekipy Danii dokonał aż czterech zmian w składzie. Reprezentacja Austrii zaskoczyła nas przede wszystkim tym, jak nieodpowiedzialnie defensorzy tej drużyny zachowywali się przy ataku przeciwnika. Austriacy dzięki bardzo uważnej, mądrej grze w obronie, a także odpowiedniemu ustawieniu zachowali czyste konto w meczu z Serbią. Przeciwko Duńczykom Austriacy wyszli jakby rozkojarzeni i często gubili się w obronie, co znalazło swoje odzwierciedlenie w 33. minucie, gdy do bramki trafił Joakim Maehle.
Drużyna Austrii widocznie otrzymała w szatni niezłą suszarkę, bo już w zaledwie drugiej minucie drugiej połowy Philipp Lienhart strzelił wyrównującą bramkę. Jednak prawdziwe emocje rozpoczęły się na mniej więcej kwadrans przed końcem meczu. Wtedy to Austriacy otrzymali karnego, który mógł odmienić oblicze całego spotkania na korzyść drużyny Austrii. Christoph Baumgartner nie wykorzystał „jedenastki”, co podbudowało Duńczyków, którzy wyprowadzili dwa zabójcze ciosy i tym samym wrócili do walki o awans do półfinału.
📸 Daniel Iversen's penalty save 🙌#U21EURO #DENAUT pic.twitter.com/auKv7Y5eKt
— UEFA U21 EURO (@UEFAUnder21) June 20, 2019
Niestety, frekwencja na trybunach we Włoszech nadal pozostaje na bardzo niskim poziomie. Jak widać na załączonych obrazkach, stadiony niemal świecą pustkami. Co prawda mistrzostwa świata do lat 20 w Polsce są już przeszłością, warto pokusić się o porównanie atmosfery w Polsce z tą panującą na trybunach włoskich stadionów. W takim zestawieniu Polska wypada zdecydowanie lepiej od Włochów, co pokazuje, że mundial w Polsce był bardzo udaną imprezą.
🇩🇰🆚🇦🇹 All square in Udine…#U21EURO #DENAUT pic.twitter.com/eBXvKo3MLV
— UEFA U21 EURO (@UEFAUnder21) June 20, 2019
Bezradność Serbów
Drugie spotkanie okazało się absolutnym hitem dnia. Starcie to owocowało w aż siedem bramek! Niestety, choć piłkarze (przede wszystkim Niemcy) zgotowali na murawie niemałe show, na trybunach w Trieście mogliśmy oglądać podobne obrazki co w Udine. Ogromna liczba pustych miejsc, mała liczbakibiców. Choć sytuacja we Włoszech nie wygląda najlepiej, są i tacy, którzy we wszystkim znajdą powód do uśmiechu.
Nie wiem kim jest Furlan, ale w Trieście chyba go nie lubią.#GERSRB pic.twitter.com/Pr10BT3is0
— Wilku (@Wilku_ASR) June 20, 2019
W samym spotkaniu od początku widać było kompletną dominację Niemców. Serbowie to wielka niespodzianka tegorocznych mistrzostw Europy do lat 21. Serbowie podczas eliminacji do Euro U-21 nie przegrali ani jednego meczu, a przecież w grupie trafili na Austrię – tę samą, z którą w pierwszym meczu ponieśli porażkę. Tym samym dziwi tak słaba dyspozycja tej drużyny, choć przed turniejem to Serbowie byli typowani do walki o awans. Tymczasem do rozegrania pozostaje im jedynie mecz o honor, z Duńczykami, którzy wciąż walczą o półfinały.
Najważniejsze do odnotowania po tym pojedynku to hat-trick Luca Waldschmidta oraz fantastyczna bramka Arne Maiera z ostatnich chwil meczu. Serbom udało się zdobyć bramkę honorową dzięki rzutowi karnemu w drugiej części spotkania.
Dlaczego Serbowie polegli? Podczas transmisji meczu trener Strejlau w roli komentatora wielokrotnie powtarzał o wysokim poziomie szkolenia młodzieży w Serbii. Niestety, młodych zawodników kreuje się na indywidualistów, a to trenerzy odpowiedzialni są za stworzenie z poszczególnych zawodników zgranej drużyny. Trener wielokrotnie to podkreślał, przy okazji mówiąc, że piłka nożna zrobiła krok w tył – to przecież sport drużynowy, a nie pokaz indywidualnych umiejętności.
https://twitter.com/eMiaSanMia/status/1141811090659127296
Z ciekawostek: poprzednim razem, gdy drużynie na Euro U-21 udawało się strzelić sześć bramek w jednym meczu, gole na tej imprezie strzelał Frank Lampard. W 2019 sztuka ta udała się Niemcom, a w 2000 reprezentacji Anglii. Wspomniany wcześniej Frank Lampard, który strzelał w wygranym przez Anglię 6:0 meczu przeciwko Turcji, obchodził wczoraj 41. urodziny. Historyczny wynik Anglików to jak na razie najwyższe zwycięstwo na tej imprezie.
W piątek będzie się działo
Piątkowy wieczór przyniesie ostatnie dwa spotkania drugiej kolejki. Dla dwóch drużyn mecze te będą tzw. meczami o wszystko. Rozpocznie się od meczu Anglia – Rumunia, który startuje o 18:30. Rumunie to niespodziewani finaliści mistrzostw, których należy się obawiać. W przypadku porażki Anglicy mogą już tak naprawdę żegnać się z turniejem. Być może już dziś będziemy świadkami pierwszej większej niespodzianki.
Natomiast o 21:00 na stadionie w San Marino naprzeciw siebie staną Francuzi oraz Chorwaci. Pierwsi walczyć będą o kolejne trzy punkty, aby spróbować umocnić swoją lokatę w tabeli. Drudzy zagrają o życie, choć po wysokiej porażce z Rumunią zawodnicy z Bałkanów są raczej skazywani na porażkę. Wszystko wskazuje więc na to, że Chorwaci będą kolejną, po Belgii i Serbii, drużyną, która już może pakować manatki i rezerwować bilety na samolot do domu.
