Cenna wygrana Lecha


19 sierpnia 2010 Cenna wygrana Lecha

Lech Poznań zwyciężył w pierwszym meczu barażowym o awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej z Dnipro Dniepropietrowsk 1:0. Jedyną bramkę zdobył Manuel Arboleda.


Udostępnij na Udostępnij na

Dość niespodziewanie spotkanie rozpoczęło się od ataków Lecha. W 4. minucie przed szansą stanął Tshibamba, ale jego uderzenie zostało przyblokowane przez obrońców i bramkarz Dnipro mógł odetchnąć z ulgą. Po chwili podopieczni Jacka Zielińskiego wywalczyli rzut wolny w bocznej strefie boiska. Piłkę dośrodkował Stilić, a w polu karnym świetnie znalazł się Arboleda, który strzałem głową umieścił piłkę w bramce Dnipro. Od 5. minuty Lech prowadził więc 1:0. Kilka minut później rzut wolny wywalczyli gospodarze. Na strzał zdecydował się Kaliniczenko, ale mocno bitą piłkę wypiąstkował Burić.

Manuel Arboleda strzelił bramkę, która znacznie przybliża Lecha do awansu
Manuel Arboleda strzelił bramkę, która znacznie przybliża Lecha do awansu (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Lechici postanowili pójść za ciosem i raz po raz groźnie przedostawali się pod pole karne gospodarzy. Gracze Dnipro nieco zaskoczeni obrotem sytuacji od czasu do czasu popełniali proste błędy techniczne. „Kolejorz” atakujący agresywnym pressingiem na połowie rywala sprawiał, że ten miał problemy ze skonstruowaniem akcji. W 24. minucie prostopadłą piłkę dostał Sełezniow, ale świetnie na przedpolu interweniował bramkarz Lecha. Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się Denisov, który nabiegał na wybitą przez poznańskich obrońców piłkę. Uderzenie było jednak na tyle niedokładne, że Burić spokojnie mógł odprowadzić futbolówkę wzrokiem.

W 33. minucie przed doskonałą szansą stanął Kikut. Po wymianie kilku podań w środkowej strefie boiska, prostopadłą piłkę ponad głowami obrońców Dnipro rzucił Bandrowski. Dopadł do niej wbiegający w pole karne Kikut, któremu piłka odskoczyła przy przyjęciu. Mimo błędu technicznego niewiele brakło, a wpadłaby ona do bramki, ale dobrze interweniował Kanibołocki. Czas upływał, ale lechici nadal groźniej atakowali. Injac i Bandrowski opanowali środek boiska, a wielką aktywnością wykazywali się ganieni za ostatnie występy Kriwiec oraz Stilić. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy kolejny rzut wolny wywalczyli Ukraińcy. Z około 30 metrów mocno uderzał Kaliniczenko, ale Burić dobrze spisał się w tej sytuacji, odbijając piłkę do boku. Po chwili Dnipro wywalczyło rzut rożny. Niewiele brakło, a mielibyśmy wyrównanie. Po zamieszaniu w polu karnym Lecha futbolówka przeszła jednak ponad poprzeczką.

Końcówka pierwszej części gry należała do gospodarzy, którzy podeszli agresywnym pressingiem. „Kolejorz” wytrwał jednak do końcowego gwizdka schodząc na przerwę z prowadzeniem 1:0.

Lech wygrał na wyjeździe z Dnipro 1:0
Lech wygrał na wyjeździe z Dnipro 1:0 (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Pierwszy strzał w drugiej połowie oddali gospodarze. Z rzutu wolnego wywalczonego przez Krawczenkę uderzał Kaliniczenko, ale piłka poszybowała wprost do rąk bramkarza „Kolejorza”. W 53. minucie z okolic środka boiska dośrodkowywał Łobdżanidze. Na strzał z 18 metrów głową zdecydował się Sełezniow, ale kąśliwie uderzona futbolówka minęła bramkę polskiej drużyny. W 55. minucie przed najlepszą okazją stanęli gracze Dnipro. Po dynamicznej akcji prawą stroną jeden z pomocników gospodarzy wpadł z piłką w pole karne, wycofał ją na siódmy metr, gdzie na strzał zdecydował się Gładkij. Fenomenalną interwencją popisał się Burić. Do futbolówki dobiegł jeszcze Holek, ale i w tej sytuacji górą był bramkarz Lecha.

Na kolejną ciekawą akcję musieliśmy czekać do 65. minuty, kiedy to po podaniu Kiełba uderzał Stilić. Strzał Bośniaka był jednak zbyt lekki i Kanibołocki nie miał z nim problemów. Po chwili głową pokonać bramkarza poznańskiej jedenastki próbował Krawczenko, ale spokojną interwencją popisał się bośniacki golkiper „Kolejorza”. W 76. minucie z lewej strony boiska piłkę w pole karne wrzucał Denisov, ale ta po uderzeniu głową przez Homeniuka przeleciała ponad poznańską bramką. Z każdą minutą coraz groźniej atakowało Dnipro, które wiedziało, że po porażce u siebie trudno będzie im odrobić straty w rewanżu. W doliczonym czasie gry z dystansu bardzo groźnie uderzał Szachow, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Szczęście do piłkarzy Lecha uśmiechnęło się również w ostatniej minucie meczu, kiedy to strzał głową Sełeznowa zatrzymał się na poprzeczce.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i podopieczni Jacka Zielińskiego mogą cieszyć się z cennego wyjazdowego zwycięstwa.

Komentarze
~cris123 (gość) - 14 lat temu

i tak ma własnie byc:D

Odpowiedz
marcin199428 (gość) - 14 lat temu

no oto się rozchodzi wygrać na wyjeździe a u
siebie jeszcze bramkę strzelić i bronić się

Odpowiedz
~fggfggf (gość) - 14 lat temu

nie ma sie czym podniecac..pamietajcie ze grali o
Lige mistrzow...i jak zwykle odpadli. to ze nawet
zakwalifikuja sie do ligi europejskiej to mam w
dup*e.....lech jak i polska pilka dla mnie nie
istnieje.

Odpowiedz
~66666 (gość) - 14 lat temu

celem była liga mistrzów a nie uefa! jeb**e
Piłkarzyki!

Odpowiedz
~R4V (gość) - 14 lat temu

Zagrajcie lepiej, jak umeicie

Odpowiedz
~xXx (gość) - 14 lat temu

zejdźcie z nich jak jesteście tacy świetni to wy
idźcie grać i zobaczymy kto tu będzie kogo
krytykował

Odpowiedz
~asasasasas (gość) - 14 lat temu

słuchaj gosciu ja nie jestem pilkarzem,robie inna
robote.a ci Polscy (piłkarze) nie nadaja sie do
gry..chyba pomylili branże

Odpowiedz
~xXx (gość) - 14 lat temu

ja tez robie inną robote ale ciebie za jej
wykonywanie nikt nie osadza

Odpowiedz
~sdsdsds (gość) - 14 lat temu

tak,a jak cos zje***sz w robocie to cie nikt nie
osądza?

Odpowiedz
~ssss (gość) - 14 lat temu

ide zaraz na 2 zmiane,jak sie nie zjawie to mnie
zwolnia :-)

Odpowiedz
~Guru.futbolu (gość) - 14 lat temu

Oby Amica polegla w rewanzu. Tylko ARKA GDYNIA!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze