Kapitan reprezentacji Polski, Jakub Błaszczykowski, nie krył rozgoryczenia po meczu z Włochami. Jego zdaniem, polska drużyna po straconej bramce zaczęła grać zbyt asekuracyjnie i to przełożyło się na niekorzystny wynik.
Po pierwszej bramce reprezentacja straciła nieco animuszu.

Też mam takie wrażenie. Po straconej bramce trochę zmieniliśmy swoje podejście. Zaczęliśmy grać nieco asekuracyjnie, tak jakbyśmy bali się stracić kolejnego gola. Włosi taką postawę wykorzystali. Szybko przejęli inicjatywę i kontrolowali grę.
To nie była kwestia fizyczności a psychiki?
W pewnym sensie chodzi o te dwa aspekty. W drugiej połowie Włosi nas zdecydowanie zdominowali. Byli bardziej dojrzałą drużyną i grali w piłkę. My nie wyglądaliśmy tak jak w pierwszych 25 minutach. Dlatego myślę, że fizycznie również prezentowali się lepiej.
Tyle że Włosi nie biegają szybciej od Was. Oni szybciej przeprowadzali akcje i szybciej wychodzili na pozycję. Takiej gry można się nauczyć.
To nie do końca tak jest. Większość stykowych sytuacji wygrywali Włosi. To potem przekładało się na to, że wywalczali piłkę i łatwiej było im tworzyć sytuacje.
Notował Grzegorz Barylak
Miales super okazje to spier les to jak malo kto
Forza Italia
Każdemu się zdarza człowieku ! Kuba jest świetnym
piłkarzem tyle że ten dzień był zły dla całej
reprezentacji !