W ostatnich tygodniach głośno zrobiło się o Polakach podbijających stopniowo Super Lig. Jak prezentują się „Biało-czerwoni” w Turcji? Czy nasi rodacy podbijali już lokalną ligę w przeszłości? Czego można spodziewać się po nich w najbliższym czasie, także w kontekście reprezentacji?
Biało-czerwony błysk
Wspaniałą rundę w drużynie Fenerbahce notuje Sebastian Szymański. 24-latek zagrał w tym sezonie we wszystkich ligowych pojedynkach „Żółtych Kanarków”, dziewięciokrotnie trafiając do siatki rywali. Polak dołożył do tego identyczną ilość asyst, co lokuje go w tym momencie na drugiej pozycji w ligowej klasyfikacji kanadyjskiej (ex-eaquo z Mauro Icardim).
Sebastian Szymański ↔️ Fenerbahçe SK
🗨️ "Trafiłem do największego tureckiego klubu".
A co Ty uważasz o tym ruchu transferowym reprezentanta Polski? 🧐🇵🇱— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) July 25, 2023
Fenerbahce przewodzi z kolei tabeli rozgrywek, legitymując się jednak identycznym dorobkiem punktowym, co sklasyfikowane na drugiej pozycji Galatasaray. Po dziesięć zdobytych bramek mają na koncie Adam Buksa oraz Krzysztof Piątek. Buksa reprezentuje obecnie barwy Antalyasporu, odgrywając w zespole rolę etatowej „dziewiątki” (co przekłada się na solidne liczby). 27-latek dwukrotnie asystował również przy trafieniach kolegów.
Z każdym tygodniem rośnie także forma Krzysztofa Piątka. Napastnik zdaje się łapać w ekipie Basaksehiru metaforyczne drugie życie. W rozgrywanym 28 stycznia meczu z Konyasporem Piątek ustrzelił hat-tricka. Tym samym Polak skompletował wspomniany już dorobek dziesięciu bramek. 28-latek notuje pod tym kątem najlepszy sezon od kampanii 2018/2019, a ligowe zmagania dopiero minęły półmetek.
Potrafi się znaleźć na polu karnym, wkłada głowę tam, gdzie inni boją się włożyć nogę. Dla mnie to killer. Ale on żyje z podań. Musi być „odczytany” przez drużynę i dobrze przez nią zrozumiany. Jeśli będą mu podawać, to Piątek zamieni ich asysty na bramki – komentuje w rozmowie z „Super Expressem” Roman Kosecki, były piłkarz Galatasaray.
Poza wspomnianym tercetem drużyny tureckiej Super Lig reprezentują jeszcze między innymi dwaj polscy bramkarze: Jakub Słowik (Konyaspor, zatrudniony pod koniec stycznia) i Jakub Szumski (Samsunspor). Obaj pełnią jednak w swoich drużynach rolę zmiennika.
Od maja zeszłego roku kontuzję kolana leczy Patryk Szysz, kolejny Polak z Basaksehiru. Całość wyliczanki zamyka Jakub Kałuziński, klubowy kolega Adama Buksy. 21-latek wywalczył ostatnio miejsce w wyjściowym składzie Antalyasporu.
Wieloletnie tradycje
Liga turecka jest przyjazna Polakom już od dłuższego czasu, a trwający obecnie sezon to idealne potwierdzenie tej tezy. Miano Polaka z największą liczbą występów na boiskach Super Lig (274), przypada urodzonemu w Głuchołazach Romanowi Dąbrowskiemu. Były piłkarz chorzowskiego Ruchu trafił do Turcji w 1994 roku, reprezentując następnie barwy Kocaelisporu, Besiktasu i Antalyasporu (występującego wówczas na zapleczu elity). W rozgrywkach Super Lig Dąbrowski trafiał do siatki 69 razy.
Drugą pozycję w zestawieniu Polaków z największą liczbą występów w lidze tureckiej zajmuje obecny zawodnik arabskiego Ohod Club Konrad Michalak. Wychowanek Czarnych Żagań przywdziewał barwy Ankaragucu, Rizesporu oraz Konyasporu, który to opuścił dopiero latem. Na przestrzeni trzech i pół roku Michalak wystąpił w 110 spotkaniach ligi tureckiej.
O ile Michalak był w swoich drużynach istotną postacią, nie sposób powiedzieć, że jakkolwiek wstrząsnął lokalną ligą. Większą renomę wyrobił sobie w Turcji między innymi Kamil Grosicki. Skrzydłowy reprezentował barwy Sivassporu przez trzy lata, zdobywając w tym okresie na ligowych boiskach trzynaście bramek.
Jeszcze lepszymi liczbami legitymują się Jarosław Araszkiewicz (20 goli), Roman Kosecki (19), Piotr Nowak (16) i Mirosław Szymkowiak (14). Każdy z nich dokonywał tego zresztą przy mniejszej ilości występów – Kosecki nie zagrał w Super Lig nawet czterdziestu spotkań.
Grzechem byłoby także pominięcie Marcina Kusia (82 mecze w Basaksehirze), Tomasza Zdebla (80 w Genclerbirligi) czy Adriana Mierzejewskiego (79 w Trabzonsporze). Turcja była dla „Mierzeja” pierwszym przystankiem po opuszczeniu ojczyzny. Polak występował w Super Lig przez trzy lata, dziewięciokrotnie umieszczając piłkę w siatce rywali. Mierzejewski 21 razy asystował także przy bramkach kolegów.
Ciekawa przyszłość
Sebastian Szymański, Adam Buksa i Krzysztof Piątek podbijają ligę turecką. 😎
Udziałem polskiego trio zawodników jest 2️⃣9️⃣ bramek. Biało-czerwoni zdominowali TOP 10 najskuteczniejszych piłkarzy Super Ligi. 🔝
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) January 30, 2024
Przyszłość tercetu Szymański-Buksa-Piątek rysuje się dziś w naprawdę obiecujących barwach. Szczególnie 24-letni Szymański zdaje się być na rynku transferowym gorącym towarem. W ostatnich dniach informowano o zainteresowaniu Polakiem ze strony występujących w Premier League Tottenhamu oraz Manchesteru United.
Wszyscy zainteresowani przekonują, że w sprawie Sebastiana Szymańskiego zimą nic się nie wydarzy. Mało tego. Słyszę, że na przełomie lutego i marca dojdzie do rozmów na temat przyszłości Szymańskiego i dopiero wtedy możemy wiedzieć więcej. Szymański może otrzymać szybką podwyżkę i zostać na kolejny sezon, choć oczywiście wszystko zdeterminuje potencjalna oferta – twierdzi jednak Tomasz Włodarczyk z „meczyki.pl”.
Adam Buksa przebywa z kolei w Turcji jedynie na wypożyczeniu. Polak jest związany długoletnim kontraktem z francuskim Lens, jednakże Antalyaspor zagwarantował sobie w zawartej umowie opcję wykupu piłkarza. Tym samym Buksa może pozostać w Turcji na dłużej, śrubując na boiskach Super Lig własne rekordy.
W najbliższym czasie należy spodziewać się także wzrostu pozycji młodego Jakuba Kałuzińskiego, związanego z Antalyasporem do lipca 2026 roku. 21-latek byłby ciekawą opcją w kontekście budowy kadry na zbliżające się wielkimi krokami baraże o awans na Euro. Choć Kałuziński nie zdołał jeszcze zadebiutować w dorosłej reprezentacji, najbliższe miesiące mogą być pod tym kątem przełomowe.
Dobra postawa na tureckich boiskach może być szansą powrotu do kadry narodowej dla Krzysztofa Piątka. 28-latek po raz ostatni przywdział koszulkę z orzełkiem na piersi podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Czy selekcjoner Probierz zaufa swojemu byłemu podopiecznemu (panowie współpracowali razem w Cracovii), posyłając go do boju w trakcie baraży o awans na Euro?