Nadal trwa kryzys Barcelony w Primera Division. Tym razem „Duma Katalonii” zdobyła zaledwie jeden punkt, remisując na wyjeździe 2:2 z Recreativo Huelva.
Barca przed meczem była niezwykle zmotywowana do zwycięstwa. Dla podopiecznych Franka Rijkaarda był to sprawdzian ich aktualnej formy, oraz szansa na dogonienie Villarreal. Z kolei dla Recreativo każdy punkt jest na wagę złota, w walce o utrzymanie w La Liga.
Mecz lepiej zaczął się dla gości. W drugiej minucie spotkania pierwszego gola zdobył Samuel Eto’o, po wykorzystaniu dośrodkowania i uderzeniu głową. Gra toczyła się dalej bez większych zagrożeń obu bramek, ale jeszcze przed przerwą odpowiedzieli gospodarze, po trafieniu Rubena. Uderzoną głową piłę złapał co prawda Valdes, ale sędziowie uznali, że przekroczyła linię bramkową. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. Samuel Eto’o po potężnym uderzeniu zza pola karnego zdobył swą drugą bramkę w 46. minucie. Mim, że Katalończycy wspaniale rozpoczęli, to skuteczni piłkarze Recreativo wyrównali w 71. minucie, po dośrodkowaniu Javiera Camunasa i precyzyjnym uderzeniu głową Rubena. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, choć obie ekipy miały swoje szanse. Ostatecznie 2:2.
Recreativo Huelva – FC Barcelona 2:2 (1:1)
Eto’o 2′, Ruben 40′, Eto’o 46′, Ruben 71′
^^spox^^
DLACZEGO TAKI SZMACIARZ GRA W TAKIEJ DRUŻYNIE JAK
BARCELONA? PRZECIEŻ TO NAJWIĘKSZY SZMACIARZ W LIDZE
HISZPAŃSKIEJ. MOGĘ SIĘ ZAŁOŻYĆ, ŻE BARCA ODPADNIE Z
MANCHESTEREM TYLKO PO BŁĘDACH TEGO DEBILA VALDESA.