Atletico Madryt w walce o TOP 4! Co jest nie tak?


Atletico Madryt ma spore problemy, czeka je walka do samego końca o miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Czy zespół się podniesie?

8 maja 2022 Atletico Madryt w walce o TOP 4! Co jest nie tak?
sempreinter.com

Rok temu Atletico Madryt świętowało zdobycie swojego 11. mistrzostwa Hiszpanii. Do kolejnego sezonu podchodziło jako jeden z faworytów. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, zespół z czerwonej części Madrytu walczy o miejsce w czołowej czwórce, nie mając szans na końcowy tytuł.


Udostępnij na Udostępnij na

Kryzys na finiszu

Atletico Madryt w ostatnich sześciu spotkaniach wygrało tylko raz, z Espanyolem po zwycięskim golu w 100. minucie spotkania. Jeszcze niedawno wydawało się, że klub ze stolicy wraca na odpowiednie tory, jednak ostatnie mecze można nazwać dramatem.

Na problemy duży wpływ ma linia ofensywy. W ostatnich czterech spotkaniach ligowych „Los Colchoneros” mierzyli się kolejno z Athletickiem Bilbao, Grenadą, Espanyolem Barcelona oraz z Realem Mallorcą. „Los Indios” trafiali do siatki rywala tylko jeden raz!  W każdym z tych spotkań przeciwnik oddawał też więcej celnych uderzeń od podopiecznych Diego Simeone.

O słabej formie możemy także mówić w kontekście obrony. „Los Rojiblancos” od wielu lat słyną z żelaznej defensywy. W tym sezonie Atletico straciło 41 bramek, jest to jego najgorszy wynik od sezonu 2011/2012, straciło wtedy 46 bramek, ale do końca wciąż zostały jeszcze cztery kolejki. Tylko dziewięć zespołów w Hiszpanii obecnie posiada gorszą statystykę.

Kontuzja Felixa kolejnym problemem Atletico Madryt

W 32. kolejce La Liga urazu nabawił się Joao Felix. Portugalczyk po meczu poinformował, że nie zobaczymy go już wiosną na murawie.

Felix początku sezonu nie mógł zaliczyć do udanych. Piłkarz nie miał dobrych relacji z Diego Simeone, a występy także nie należały do najlepszych. W głowie napastnika jednak coś przeskoczyło. Na sześć występów przed urazem gracz Atletico strzelił pięć bramek i był kluczowym zawodnikiem „Los Colchoneros”, stanowił o sile tej drużyny. Piłkarz bardzo dobrze znajdował sobie miejsce w polu karnym rywala, a jego niekonwencjonalne zagrania kilkukrotnie prowadziły do dogodnych sytuacji. Potwierdzeniem tego może być fakt, że Felix został nagrodzony wyróżnieniem dla zawodnika marca w ligowych rozgrywkach.

Portugalczyk opuścił już dwa spotkania. W obu gracze „Atleti” nie zdołali pokonać bramkarzy rywali.

Brak lidera w ataku

Luis Suarez to najskuteczniejszy strzelec Atletico Madryt w tym sezonie. Trafiał do siatki rywala trzynastokrotnie (jedno trafienie więcej od drugiego w klasyfikacji Angela Correi). Nie jest to jednak ten sam „El Pistolero” co rok temu, wtedy jego gra zagwarantowała „Los Indios” mistrzostwo. Tym razem nie możemy o Urugwajczyku mówić w kontekście lidera, w znacznej mierze łapie on końcowe minuty spotkań. Zaliczył on jedynie 57% możliwych minut w La Liga.

Oprócz Luisa Suareza w linii ataku poprzedniego mistrza Hiszpanii możemy oglądać między innymi Angela Correę, Antoina Griezmanna, Matheusa Cuncha czy wspomnianego Joao Felixa. Każdy z wymienionych zawodników ma problemy z regularnością. Griezmann nie jest już tym samym piłkarzem co kilka lat wstecz, Correa ostatnie ligowe trafienie zaliczył 19 lutego, a Cuncha nie jest zawodnikiem na skalę światową.

Gdy porównamy obecną sytuację w ataku do złotych lat Atletico, dojdziemy do wniosku, że brakuje tam gracza, który będzie potrafił w pojedynkę odwrócić losy spotkania. Radameal Falcao, Diego Costa, David Villa, Antoine Griezmann i o rok młodszy Luis Suarez fantastycznie wpisywali się w tę rolę. Obecnie hiszpańskiej drużynie brakuje gwiazdy.

Trudny terminarz

Sytuacji drużyny nie polepsza obecne miejsce w tabeli oraz końcowy terminarz. Na 34 rozegrane mecze Atletico Madryt zgromadziło 61 punktów. To o trzy więcej niż znajdujący się lokatę niżej Real Betis, przy czym drużyna z Andaluzji rozegrała o jedno spotkanie więcej.

Do końca rundy pozostały do rozegrania cztery batalie. Zespół Diego Simeone podejmować będzie Real Madryt, Elche, Sevillę oraz Real Sociedad.

Na Betis czekają Getafe, Valencia, Grenada i Real Madryt. „Los Verdiblancos” również mają przed sobą trudne zadanie. Klub także ma problemy z ustabilizowaniem formy, ale wydaje się, że wygląda to lepiej niż w w ekipie „Atleti”.

Co z Diego Simeone?

W klubie nie dzieje się dobrze i niezależnie od tego, czy drużyna ostatecznie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, w następnym sezonie będzie potrzeba zmian.

Jeśli mowa o rewolucji w Atletico, od razu do głowy przychodzi Diego Simeone. Argentyńczyk trenuje „Los Rojiblancos” nieprzerwanie od 2011 roku. Jest on zdecydowanie legendą tej drużyny, przez 11 lat wygrał z nią wiele. Sam klub docenił szkoleniowca, jest on najlepiej opłacanym trenerem na świecie, ale czy ta współpraca układa się obecnie tak, jak należy? W lutym wypłynęła informacja jakoby władze „Los Indios” zastanawiały się nad zwolnieniem Diego Simeone. Wszystkie znaki na niebie wskazują jednak na to, że nie ujrzymy w następnym sezonie zmian na tym stanowisku. Po ostatnim zdobytym trofeum przedłużył on kontrakt do 2024 roku i jeśli odejście Diego miałoby nastąpić wcześniej, to najprawdopodobniej za jego decyzją. Na Wanda Metropolitano darzy się ogromnym szacunkiem obecnego trenera, a na dodatek ewentualne zwolnienie byłoby dość kosztowne dla madryckiej drużyny. Inną sprawą jest to, czy po tylu latach spędzonych w jednym miejscu Argentyńczyk jest w stanie wnieść do składu coś nowego. Okaże się to w kolejnym sezonie.

Nadchodzi nowy etap w Atletico Madryt?

Zmian możemy się spodziewać wśród piłkarzy. Z kolegami w czerwcu na pewno pożegna się Hector Herrera, który po wygaśnięciu obecnej umowy dołączy do amerykańskiego Houston. Wraz z lipcem końca dobiegnie wypożyczenie rezerwowego golkipera Benjamine Lecomte, który nie przejdzie do historii hiszpańskiej piłki (bramkarz nie znalazł się w wyjściowej jedenastce ani razu). Z zespołem mają się także pożegnać Sime Vrsaljko oraz Luis Suarez. Szczególny rozgłos może zapewnić koniec przygody z Madrytem „El Pistolero”, który po utracie formy ma szukać nowych wyzwań. Niejasna jest też przyszłość Felipe, o którym pisano, że wkrótce ma otrzymać ofertę nowego kontraktu. Na razie nic związanego z Brazylijczykiem nie zostało jeszcze ogłoszone.

Rok później umowy kończą się Thomasowi Lemarowi i Janowi Oblakowi. Zarząd ma zamiar zaoferować kontrakty obu zawodnikom latem tego roku, w przypadku niedogadania się między stronami może dojść do sprzedaży piłkarzy. Władze Atletico nie chcą dopuścić, by kolejni gracze odchodzili do innych drużyn za darmo. W przypadku Słoweńca sprawa ma wyglądać nieco łatwiej niż u Francuza. Sporo pisano też o Rodrygo de Paulu, który miał opuścić słoneczną Hiszpanię. Sam pomocnik zdementował te plotki.

O transakcjach w drugą stronę także dużo się mówi. W ostatnim czasie mówiło się o rzekomym zainteresowaniu Atletico takimi piłkarzami, jak: Angel Di Maria, Marcel Sabitzer, Kepa Arrizabalaga czy Boubacarem Kamarą. Z ostatnim z wymienionych oba kluby ponoć miały dojść do porozumienia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze