AntyTOP transferów Premieship


26 grudnia 2011 AntyTOP transferów Premieship

Koniec roku sprzyja wszelkim zestawieniom. Natura ludzka zaś kocha oceniać, a oceniać negatywnie to już w ogóle… Nam z racji wykonywanego zawodu dano na to przyzwolenie. I nie będziemy się hamować. Tym razem ocenimy transfery na Wyspach Brytyjskich.


Udostępnij na Udostępnij na

Oto lista dziesięciu najbardziej nieudanych piłkarzy, którzy przybyli na Wyspy bądź po prostu zmienili tam otoczenie. Jak na tym wyszli? Indywidualnie całkiem przyzwoicie. A jak wyszły na tym kluby? No właśnie. Zdążyłem już zauważyć, że jeden z naszych czytelników w każdym zestawieniu dotyczącym każdej ligi z wielkim zapałem dopytuje się o Torresa i ogromny jest jego zawód. Mam nadzieję, że zajrzy tutaj.

Fernando Torres, największa transferowa klapa 2011 roku
Fernando Torres, największa transferowa klapa 2011 roku (fot. skysports.com)

10. Jordan Henderson  – sprowadzony za wiele milionów funtów (16-20) wychowanek Sunderlandu miał zawojować środek pola „The Reds”. Po obiecującym początku i bardzo ładnych trafieniach nagle zgasł. Grywa głównie w angielskich pucharach. Jest uważany za melodię przyszłości, ale do klubu z Anfield przychodził jako piłkarz mający wejść do pierwszej drużyny.

9. Wes Brown  – zawodnik przychodzący z ogromnym doświadczeniem miał wspomóc słabszy Sunderland i zwiększyć jego renomę. Nic takiego się nie stało, „Czarne Koty” tracą gola za golem. W ostatniej kolejce piłkarz co prawda trafił do bramki rywala, ale jego zadaniem jest głównie powstrzymywanie, a to wychodzi mu słabo.

8. Gervinho – mistrz Francji w ogóle nie odnalazł się w Anglii. Drużyna Wengera zawsze słynęła z zabójczych skrzydeł. Teraz one są nieco podcięte, bo Gervinho stara się, ale mu nie wychodzi. Strzela mało, mało asystuje, a jak już trafi, to zwykle dobije piłkę do pustej bramki. Menedżer „Kanonierów” musi stawiać na skrzydłowego z Wybrzeża Kości Słoniowej, chociaż na ławce rezerwowej są zawodnicy, których gra przynosi większy pożytek drużynie.

7. David de Gea  – przychodząc do klubu, musiał zastąpić prawdziwego geniusza, Edwina van der Sara. Hiszpanowi od samego początku było dosyć trudno. Był bardzo niepewny, koledzy z pola przyzwyczajeni do charyzmatycznego Holendra z coraz mniejszym zaufaniem podchodzili do nowego bramkarza. Później przyszły błędy, głupio puszczane bramki. Doszło do tego, że w ostatnim meczu de Gea usiadł na ławce rezerwowych.

6. Darren Bent  – Anglik od kilku lat nie potrafi zagrzać miejsca na dłużej w żadnym klubie. Trzeba mu oddać, że grając w słabszym Sunderlandzie, potrafił strzelać gole. Za napastnika zapłacono aż 18 milionów funtów. Suma miała wzrosnąć jeszcze o sześć. Do tej pory Bent trafił 14 razy do bramki rywali.

5. Romelu Lukaku  – 18-letni piłkarz był jednym z najbardziej rozchwytywanych kąsków transferowych. Ostatecznie trafił do Londynu. W Belgii strzelał na potęgę, w Londynie nie potrafi nawet być solidnym zmiennikiem. Widocznie przeskok dzielący obie ligi jest naprawdę ogromny. Lukaku dopiero trzykrotnie wybiegł na murawę, głównie w ostatnich minutach meczu. Belgowi trzeba dać jeszcze trochę czasu.

4. Charles N’Zogbia  – po dobrym ostatnim sezonie zasłużył na transfer do lepszego klubu. Był liderem Wigan, strzelał bramki, asystował. Jednak po przyjściu do Birmingham coś gdzieś się zablokowało. Francuz, który nawet wystąpił w kadrze, był cieniem samego siebie. Zapłacono za niego prawie 11 milionów funtów. Do tej pory rozegrał 15 spotkań, a jego najlepszym występem był niedawny pojedynek z Arsenalem. W ostatnim sezonie w „The Latics” trafił do siatki aż dziesięciokrotnie.

3. Park Chu-Young  – kolejny napastnik. Arsene Wenger szukał kogoś, kto będzie w stanie zastąpić Robina van Persiego, gdy ten będzie zmagał się z urazem. Sięgnął po dość orientalnego Koreańczyka. Ten zaś w najsłabszym zespole francuskiej Ligue 1 strzelił 12 goli, a klub spadł do drugiej ligi. Wenger kupił go za śmieszne pieniądze, około trzy miliony funtów. Jednak do tej pory, już przez pół roku, nie zadebiutował w Premiership. Rozegrał jeden mecz w Lidze Mistrzów i dwa w angielskich pucharach, strzelając jedną bramkę.

2. Andy Carroll  – z Anglikiem sprawa jest podobna. W dużo słabszym Newcastle zdobywał gole na potęgę. Strzelał je wszystkim – od beniaminków, przez średniaków, na Arsenalu kończąc. Wychowanek „Srok” był jednym z gorętszych produktów na rynku tranasferowym. Lekko zarobione 50 baniek przez „The Reds” można było wydać na zawodnika, który zastąpi hiszpańskiego goleadora. Za rosłego napastnika zapłacono 15 milionów funtów mniej, efekt – cztery gole w 22 meczach.

1. Fernando Torres – Zapytano Ancelottiego o receptę na więcej strzelanych bramek. Bez wahania powiedział – Fernando Torres. Gdy dowiedziano się, że lek na zdobywanie goli kosztuje aż 50 milionów funtów, włoski menedżer z rosyjskim właścicielem wzruszyli ramionami. Od roku Hiszpan biega po boiskach Premier League w barwach Chelsea. W tym czasie strzelił tylko trzy gole, zaliczył ledwie ponad 25 występów. Oczekiwania były ogromne, zawód – jeszcze większy. Torres aspiruje do największego niewypału nie tylko w Anglii, ale i na świecie.

Zobacz też: TOP 10 transferów Premiership

Komentarze
~Witold (gość) - 12 lat temu

Torres, wreszcie jest. Kosztował wiele, a gra bardzo
słabo. Chyba nie myślicie, że zapomniał jak się
gra w piłkę na wysokim poziomie? Może potrzebny mu
dobry psycholog?

Odpowiedz
~ffffffffffffffffffffffffffffff (gość) - 12 lat temu

lukaku iest zaiebisty

Odpowiedz
~Sz. (gość) - 12 lat temu

Macieju Skiba, proszę o szersze wyjaśnienie dt.
LUKAKU! Chłopak dostaje mało szans, bo w Chelsea o
miejsce na pozycji napastnika trwa wielka bitwa.
Chłopak nawet nie miał szans ograć się w Premier
League, a Ty go już spisujesz na niewypał? Jak dla
mnie, gdy odejdzie Drogba, chłopak będzie miał
więcej szans i pokaże nam swój błysk, znany z
Belgii. Ot! Proszę!

Odpowiedz
~ManU (gość) - 12 lat temu

De Gea nigdy nie zastąpi Van Der Sara !!! Van Der
Sar był jedyny wyjątkowy

Odpowiedz
~Sz. (gość) - 12 lat temu

Macieju Skiba, proszę o szersze wyjaśnienie dt.
LUKAKU! Chłopak dostaje mało szans, bo w Chelsea o
miejsce na pozycji napastnika trwa wielka bitwa.
Chłopak nawet nie miał szans ograć się w Premier
League, a Ty go już spisujesz na niewypał? Jak dla
mnie, gdy odejdzie Drogba, chłopak będzie miał
więcej szans i pokaże nam swój błysk, znany z
Belgii. Ot! Proszę!

Odpowiedz
Maciej Skiba (gość) - 12 lat temu

Sprawa z Lukaku wygląda tak, że głosował cały
zespół redaktorski zajmujący się Premier League.
Mimo, że sam nie widziałem sensu umieszczania go
tutaj, to z punktów wg których liczyliśmy punkty
zawodnikom Lukaku należy się piąta pozycja. Nawet
jeżeli Romelu jest uważany i został sprowadzony
mając na względzie przyszłość, to piłkarz
strzelający tyle bramek w Belgii powinien wygrywać
rywalizację choćby z beznadziejnym Torresem.
Dzisiaj, w meczu z Fulham na przykład na murawę od
początku wyszedł Torres, a nie Lukaku.

Odpowiedz
~Heniek (gość) - 12 lat temu

On ci nic nie wyjaśni, bo sam nie wie. Pisze, aby
pisać. Sztuka dla sztuki. Ot, co.

Odpowiedz
~milocr7 (gość) - 12 lat temu

Torres gra nie gra dobrze ale też nie tak
słabo,lukaku dostaje za mało szans a carrol gra
dość dobrze napewno nie powinien sie tu znaleźć
.

Ps.Henderson gra dobrze i to nawet bardzo.

Odpowiedz
~pff (gość) - 12 lat temu

A może jeszcze dodacie, że Chelsea gra bardzo
słabo?

Odpowiedz
~Dominik (gość) - 12 lat temu

Lukaku jest po prostu najsłabszym piłkarzem z tych
których Chelsea ma do dyspozycji w ataku i dlatego
nie gra, zresztą nikt zdrowy na umyśle nie
zakładał chyba że 18 latek, choćby nie wiem jak
zdolny wygryzie ze składu takie gwiazdy jak Drogba
czy Torres, a wcześniej Anelka. Zresztą teraz
najlepszym ofensywny graczem The Blues jest też
młody Daniel Sturridge. Ale talent Belg z
pewnością ma i przyszłość przed nim.

A poza tym tytuł zestawienia powinien brzmieć
"najbardziej przepłaceni gracze", ponieważ to
właśnie przez pryzmat sum które kluby za nich
płaciły teraz ich oceniamy. gdyby Carrol kosztował
nie 30mln funtów, a 10 - 12 ile jest w
rzeczywistości wart, to nikt nie robiłby z niego
niewypału transferowego. Podobnie rzecz ma się z
Lukaku, Hendersonem, De Geą, N'Zogbią, i w
mniejszym stopniu z Torresem.

Odpowiedz
~szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Nie lubię Arsenalu ale ten chłopak nie jest taki
zły :).

Odpowiedz
~Chelsi (gość) - 12 lat temu

Co do Toresa gra niezle stara sie ale nie dostaje
zbyt duzo podan i tyle.A dzisiaj z fulham był
najlepszym graczem Chelsi takze nie rozumiem o co ci
chodzi.

Odpowiedz
~ManU (gość) - 12 lat temu

Może i Torres z Fulham grał nieźle , ale to i tak
nie jest ten torres co zdobywał mistrzostwo europy z
Hiszpania w 2008 , nie lubię Chelsa ale chciałbym
aby jeszcze się odrodził i grał jak za najlepszych
czasów ;)

Odpowiedz
~bob (gość) - 12 lat temu

na szczęście arsenal ma van persiego

Odpowiedz
~ziom (gość) - 12 lat temu

De gea gra całkiem dobrze jednak trudno jest
zastąpić legende

Odpowiedz
~duckoff (gość) - 12 lat temu

Dawno takich bzdur nie czytałem. Niewypały ?
Połowa tych transferów się sprawdziła , 2 połowa
nie dostaje szans na grę. Niewypały ???
De Gea, Gervinho , Henderson ? Nie wiem jak
głosowaliście i z czego wybieraliście, a w PL jest
o kilka prawdziwych przypałów w tym sezonie.

Odpowiedz
~Under (gość) - 12 lat temu

Bo wypisujecie bzdury....

Odpowiedz
~ProToTyp (gość) - 12 lat temu

Kuszczak cały sezon powinien grać, a nie De Gea.

Odpowiedz
~Lol? (gość) - 12 lat temu

ProToTyp

Po co? Aby wybijać piłki w auty czy mieć problemy
z łapaniem? Młody chłopak zrobił kilka błędów
w pierwszych meczach ale z meczu na mecz prezentował
się co raz lepiej. Gdyby nie on to nie wiadomo jak
zakończyłby się mecz z Live , Chelsea czy
Arsenalem (obronił karnego).

Odpowiedz
~utu13 (gość) - 12 lat temu

Zgadzam się z Dominikiem; Torres,Caroll czy de Gea
nie prezentują jakiejś niesamowitej dyspozycji ale
też nie grają totalnego dna, ale patrząc przez
pryzmat pieniędzy na nich wydanych na usta ciśnie
się słowo "niewypał".

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze