Alphonso Davies – od uchodźcy po gwiazdę Bundesligi i TikToka


16 lipca 2020 Alphonso Davies – od uchodźcy po gwiazdę Bundesligi i TikToka
planetfootball.com

Na swojej drodze niszczy wszystko, podobnie jak robił to jego cały klub w wyścigu po kolejne mistrzostwo Niemiec. Alphonso Daviesa należy rozpatrywać jako jednego z najlepszych lewych wahadłowych na świecie. A to wszystko zaledwie po rozegraniu jednego pełnego sezonu na boiskach Bundesligi. Poznajcie bliżej zawodnika liberyjskiego pochodzenia, który na piłkarski szczyt wzniósł się nieprawdopodobnie szybko i łatwo. Historia Daviesa kwitnie, lecz początkowo rodziła się w prawdziwych bólach.


Udostępnij na Udostępnij na

Urodzony w Ghanie, z której w wieku 5 lat przeprowadził się wraz z rodzicami prosto do Kanady. Pierwszy raz nad Oceanem Atlantyckim po nowe, lepsze życie. Drugi, aby spełnić największe piłkarskie sny w Europie.

Z piekła do nieba

Złe dobrego początki. Kariera Alphonso Daviesa dopiero się rozkręca, a już teraz możemy mówić o genialnym nastolatku, który szturmem przedarł się do pierwszej jedenastki „Bawarczyków”. Mówi się, że trudniej na szczycie jest się utrzymać, niż na niego wejść. Davies kolejne zdobywa w niesamowitym tempie. W jego przypadku wspinanie się na futbolowe szczyty zaczęło się od walki o życie, która miała miejsce w Afryce.

Wychowywany w Buduburam, ghańskim obozie dla uchodźców. Tam jego rodzice znaleźli się po ucieczce z przepełnionej wojną domową Liberii. – To było straszne. Idąc w poszukiwaniu jedzenia, musiałeś mijać zwłoki. Najlepszym rozwiązaniem była ucieczka stamtąd – wspomina ojciec Daviesa w klubowym reportażu.

Trudne warunki do życia, ledwo trzymające się domy z baraków oraz walka o przetrwanie. Był pokój, ale o dobrobycie w obozie można było zapomnieć. Koszmar trwał 5 lat. Dzięki programowi przesiedleńczemu Alphonso wraz z rodzicami mogli rozpocząć życie na nowo. Nowy, prawdziwy dom czekał ich w Windsor, skąd rok później trafili do Edmonton.

Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Edmonton Internationals i Edmonton Strikers, ale na szerokie wody wypłynął z Vancouver Whitecaps, do którego trafił w sierpniu 2015 roku. W czerwcu kolejnego roku jako wciąż 15-letni zawodnik zadebiutował w pierwszej drużynie.

Jestem z niego dumna, patrząc wstecz na to, skąd jesteśmy – obóz dla uchodźców, brak jedzenia i ubrań. Dziś jesteśmy tu. Ma wszystko, czego potrzebuje – w takich słowach o swoim synu wypowiadała się dla klubowej telewizji Vancouver Whitecaps Victoria Davies. Pełna podziwu jest matka piłkarza. Pełni podziwu muszą być fani piłki nożnej i nie tylko. Historia Kanadyjczyka może budzić strach w oczach niczym jego gra na boisku.

Rozwój Kanadyjczyka przebiegał w zawrotnym tempie, co dość szybko wskazywać mogło na nadchodzący transfer do poważniejszej ligi. Na takowy Alphonso Davies czekał jednak aż do 1 stycznia 2019 roku, kiedy to oficjalnie stał się zawodnikiem Bayernu Monachium.

Pozory mylą

Trudna droga oraz okoliczności nie zniszczyły marzeń Daviesa. Patrząc na niego dziś to uśmiechnięty, pełen energii i życzliwości nastolatek. W głowie nadal ta sama ambicja oraz radość z życia, która w zupełności nie mówi o makabrycznych wspomnieniach. To wskazuje na mentalność piłkarza, który w tak młodym wieku potrafi skupić się na piłce, jednocześnie mając z tyłu głowy to, co przeszedł. Pragnienie sukcesu w połączeniu z tragicznymi chwilami pozwolić mogły na osiągnięcie założonych celów, które w piękny sposób spajają historię rodziny Daviesa.

Jest bardzo pokorny. Zawsze chce się rozwijać i dążyć do bycia lepszym. Ma w sobie pełno szacunku. Jest po prostu świetnym dzieckiem – mówi dla Bundesliga.com Marco Bossi, jeden z pierwszych trenerów Daviesa sprzed szkolnych lat. Nieumierająca motywacja i chęć samorozwoju może być tylko większa, gdy świadom jesteś wyrzeczeń twojej całej rodziny. Niejeden się spalił, mając na swoich barkach przyszłość najbliższych. Ale tym, którym wyszło, zwykle to dodaje dodatkowego wigoru.

Gdzie przejawia się jeszcze energia oraz podejście piłkarza do życia? Social media. To Alphonso Daviesa można zaliczać do prekursorów piłkarzy na TikToku. Tam jeszcze pod koniec 2019 roku zawitał zawodnik Bayernu Monachium, prezentując tym samym swoje umiejętności pozaboiskowe. Treści pełne humoru oraz dystansu, które łącznie uzbierały już ponad 20 milionów wyświetleń. Konto Kanadyjczyka na platformie obserwuje ponad milion użytkowników. Zagadką jest, jaka część z nich znała go wcześniej z boisk piłkarskich. Na pierwszy rzut oka pomyśleć można, że to kolejny nastoletni milioner pokazujący swoje życie na TikToku czy też utalentowany student szkoły teatralnej.

Alphonso Davies, czyli wzór współczesnego obrońcy

Co jeszcze wyróżnia Alphonso Daviesa na tle innych piłkarzy? Zawrotna szybkość, którą na murawie posługuje się lewy obrońca Bayernu. Lewa strona jest jego, a po niej gna jak struś pędziwiatr. Nic dziwnego, że to właśnie do niego należy nowy rekord sprintu w Bundeslidze. Wynik Kanadyjczyka to 36,51 km/h, a jego reakcja jest równie fenomenalna.

Pewność w grze, jaką swojej drużynie zapewnia Alphonso Davies, jest nieporównywalnie wysoka do wieku piłkarza. Niespełna 20-letni zawodnik swoim pełnym pierwszym sezonem już na stałe zameldował się jako podstawowy gracz Bayernu. Klub zapewnił sobie jakość na lewej stronie na co najmniej dekadę, bo mało kto może przepuszczać, że Davies tempo zwolni.

Pole do manewru

Cała linia defensywna „Bawarczyków” musi robić ogromne wrażenie. Przy Daviesie gra przestawiony na środek Alaba. Do nich doliczyć można młodego Pavarda oraz Hernandeza. Tak obiecująco już dawno obrona Bayernu nie wyglądała. Za tym idzie również rozwój całej drużyny, która w końcu wraca na europejski top. O tym świadczy kolejne mistrzostwo Niemiec zdobyte w wielkim stylu, zwłaszcza postawą zespołu w rundzie rewanżowej. Podwójną koronę w kraju dopełnić może Liga Mistrzów, której drużyna Daviesa jest jednym z głównych faworytów. A to właśnie w tych rozgrywkach w meczu przeciwko londyńskiej Chelsea obrońca przedstawił się kibicom na dobre. I to już nie tylko tym z Niemczech.

Trzecia bramka Bayernu autorstwa Lewandowskiego padła po  rajdzie młodziutkiego Daviesa. Kiedy dodamy do tego masę ważnych interwencji w obronie oraz wejścia ofensywne, wyjdzie nam mecz niemalże kompletny. Choć i w takim widać było momentami niepoprawne ustawienie Kanadyjczyka, które zmusza go do powrotów w kierunku własnej bramki za zawodnikiem rywala. Zdarza się, że piłkarz iście ofensywny, jakim bez wątpienia jest Davies – również wahadłowy, a kiedyś nawet lewoskrzydłowy – zapędzić się może w ataku. Tym samym praca w defensywie schodzi na dalszy plan niczym u Marcelo.

To zauważają nawet jego koledzy. Jest to główny element gry, nad którym lewy obrońca musi skupić swoją uwagę. – Jego pozycja na boisku nie zawsze jest najlepsza, tym samym daje do myślenia rywalowi, że ten ma czas. Ale wówczas nadchodzi pędziwiatr z Bayernu Monachium i kradnie piłkę – w takich słowach o Daviesie na łamach Bundesliga.com mówi jego kolega zespołowy, Thomas Müller.

Alphonso Davies – najlepszy debiutant sezonu

Sezon 2019/2020 w liczbach był dla Kanadyjczyka więcej niż udany. 42 spotkania, 29 w samej Bundeslidze. A w nich trzy bramki oraz dziewięć asyst. Nic dziwnego, że to w ręce Daviesa trafiła nagroda dla najlepszego debiutanta minionego sezonu. Konkurencja – jak co roku w Niemczech – wysoka. Lewy obrońca w głosowaniu zyskał prawie 46% głosów, wyprzedzając tym samym Haalanda oraz Writza. Wkład, jaki ma w drużynie Bayernu, nie został pominięty.

Przed piłkarzem świetlana przyszłość. Alphonso Davies jeszcze jako nastolatek wyrasta na czołowego obrońcę, którego na swojej drodze zatrzymać może jedynie kataklizm. Jednak znając jego historię, trudno może być o taki, który wymaże bezustanny uśmiech z twarzy Kanadyjczyka.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze