Derby Mediolanu – AC Milan w obliczu problemów kadrowych


Do sobotnich derbów della Madonnina drużyna Stefano Piolego podejdzie bez kilku czołowych zawodników

5 lutego 2022 Derby Mediolanu – AC Milan w obliczu problemów kadrowych
forzaitalianfootball.com

Półwysep Apeniński oczekuje na 230. odsłonę pojedynku o dominację w stolicy Lombardii. Inter podejmie AC Milan. Zapisywani w protokole meczowym jako goście „Rossoneri” do starcia podejdą bez Ante Rebicia, Zlatana Ibrahimovicia, Simona Kjaera oraz Fode Ballo-Toure. Wątpliwy jest również występ Fikayo Tomoriego. Stefano Pioli musi wymyślić coś genialnego, by zdobyć trzy punkty.


Udostępnij na Udostępnij na

Jedni je kochają, drudzy nienawidzą. Statystyki, bo o nich mowa, wskazują jednego faworyta tego starcia. Jest nim Inter Mediolan, który w ostatnich dziesięciu ligowych derbach przegrał tylko raz. Zwycięsko z murawy stadionu Giuseppe Meazza schodził natomiast sześciokrotnie. AC Milan wygrał tylko jednokrotnie, w październiku 2020 roku.

Dziura w środku obrony

Trener Stefano Pioli nie będzie mógł skorzystać w tym spotkaniu z Simona Kjaera, o czym wiedzieliśmy od dawna. Duńczyk na początku grudnia, w spotkaniu z Genuą, zerwał więzadło krzyżowe i sezon musi spisać na straty. Do momentu urazu kapitan reprezentacji Danii był etatowym zawodnikiem pierwszego składu.

U jego boku niepodważalną pozycję miał Fikayo Tomori. Reprezentant Anglii w styczniu w trakcie jednego z meczów opuścił murawę z powodu bólu w kolanie. Prognozy okazały się jednak optymistyczne, były zawodnik Chelsea przeszedł operację łąkotki i już wrócił do treningów. Niemniej jednak jego występ od pierwszej minuty jest wątpliwy, a Stefano Pioli nie chce ryzykować.

Tomori wykonał świetną pracę, będzie w kadrze zespołu, ale nie sądzę, by zagrał od początku. To będzie naprawdę ważny mecz. Stefano Pioli na konferencji prasowej przed starciem

W obliczu tych absencji parę środkowych obrońców prawdopodobnie stworzą Alessio Romagnoli oraz Pierre Kalulu – zawodnik występujący nominalnie po prawej stronie bloku defensywnego. Gotowy do gry pozostaje również Matteo Gabbia, który niedawno przedłużył kontrakt z klubem. Włoch jest o kilka centymetrów wyższy od Kalulu, co mogłoby okazać się kluczowe, jeśli po drugiej stronie wystąpi od pierwszych minut świetnie grający głową Edin Dzeko.

Tarapaty w ofensywie AC Milan

Mimo że niedawna przerwa reprezentacyjna zawodników z Europy pozostawiła w klubach, nie obyło się bez kontuzji. Jednym z takich graczy jest Ante Rebić. Chorwat ma w tym sezonie sporo pecha, ledwie wyleczył kontuzję mięśniową, a znów wypada z powodu urazu. Tym razem kontuzja kostki odniesiona na jednym z treningów nie pozwoli mu pomóc w starciu derbowym.

Chorwat dołącza tym samym do kolegów z linii obrony oraz Zlatana Ibrahimovicia. W kontekście Szweda często używaną maksymą jest „im starszy tym lepszy”. Rzeczywiście, napastnik mimo czterdziestki na karku imponuje grą na boiskach Serie A. AC Milan ma z niego sporo pociechy i na pewno chciałby go widzieć w spotkaniu z Interem.

Czasu jednak nie da się oszukać i Ibrahimović nie jest wyjątkiem. Parafrazując jego słowa, kontuzja doznała Zlatana. Wbrew pierwszym doniesieniom dokuczającego mu urazu ścięgna Achillesa nie dało się wyleczyć na czas. W związku z tym ofensywny tercet „Rossonerich” tworzyć prawdopodobnie będą Alexis Saelemaekers, Rafael Leao oraz Olivier Giroud.

Giroud to kompletny i inteligentny piłkarz. (…) Od Leao zawsze trzeba dużo oczekiwać. Musi być jeszcze bardziej przekonany o tym, jak silny jest. Ciężko pracuje i przyszedł czas, by to udowodnić. Stefano Pioli na konferencji prasowej przed meczem

Żaden z nich nie jest jednak gwarantem sukcesu. O ile Rafael Leao spisuje się bardzo dobrze, tak do pozostałej dwójki można mieć zastrzeżenia. Olivier Giroud nazywany jest w Mediolanie młodszą wersją Zlatana. Problem w tym, że niewiele młodszą. Francuz ma już 35 lat i jest raczej dobrym zmiennikiem niżeli zawodnikiem wyjściowej jedenastki. A Saelemaekers? Spuśćmy zasłonę milczenia.

Mike Maingan – jeszcze bramkarz czy już murarz?

Dla wielu odejście Gianluigiego Donnarummy do Paris Saint Germain jawiło się jako tragedia. Włoch od sezonu 2015/2016 stawał między słupkami „Rossonerich”, będąc jednym z najlepszych bramkarzy w lidze. Następca Buffona w reprezentacji Włoch przed sezonem uznał, że pragnie nowych wyzwań i odnajdzie takie w stolicy Francji. Większa tygodniówka? Nie, to na pewno nie miało wpływu na nieprzedłużenie kontraktu z klubem, który dał mu wszystko.

Władze AC Milan, wiedząc o odejściu Donnarummy, ruszył po nowego bramkarza i znalazły go we Francji. Mike Maignan, bo o nim mowa, podpisał kontrakt z ekipą z Mediolanu kilka dni po tym, jak triumfował w Ligue 1 ze swoim Lille. Perspektywa zostania numerem jeden w bramce Milanu wydała się ciekawsza niż walka o ponowne przełamanie hegemonii PSG.

Maignan? Nie znałem go wcześniej, ale zrobił na mnie ogromne wrażenie. Bardzo się cieszę, że trafił do Milanu, kibicuję mu. Christian Abbiati, były bramkarz AC Milan dla MilanTV

Francuz z miejsca wszedł między słupki bramki AC Milan i sprawił, że kibice nie tęsknią za jego poprzednikiem. Maignan jest jednym z najlepszych bramkarzy w Serie A. W 17 rozegranych dotychczas meczach w lidze Mike piłkę z siatki wyciągał piętnastokrotnie. To o 3,7 mniej niż wskazywałaby na to statystyka Expected Goals. Jest pod tym względem liderem.

W połowie października Francuz doznał kontuzji nadgarstka, która wykluczyła go na dziewięć spotkań. Jego zastępca, Rumun Ciprian Tatarusanu, jest bramkarzem wyraźnie gorszym. Miało to odzwierciedlenie w liczbie bramek traconych przez AC Milan w trakcie absencji Maignana. Bez niego drużyna Stefano Piolego straciła 12 goli w dziewięciu meczach, podczas gdy z nim między słupkami były to 23 bramki w 21 spotkaniach.

AC Milan ma plan na derby

Stefano Pioli taktyki na ten mecz nie może oprzeć wyłącznie na bramkarzu. Drużyna pod jego wodzą bardzo przeciętnie radzi sobie w starciach z ekipami grającymi w formacji z trójką z tyłu. To w spotkaniach z tymi drużynami AC Milan traci najwięcej bramek. Absencje w bloku defensywnym zdecydowanie nie pomogą w zneutralizowaniu atutów Interu. Co więc pomoże?

Simone Inzaghi, trener „Nerazzurrich”, niezmiennie preferuje ustawienie 3-5-2. Środkowi pomocnicy pełnią ważną funkcję w kreowaniu gry zespołu. Jak donosi Tuttosport.com, Stefano Pioli ma pomysł na zdezorganizowanie dobrze działającej maszyny w środku pola Interu. Według tych doniesień na pozycji „trequartisty” wystąpić ma Franck Kessie.

Obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej zazwyczaj ustawiany jest znacznie niżej. Niemniej jednak ta pozycja nie jest mu obca. W tym sezonie grał na niej w spotkaniu z Empoli i zdobył dwie bramki. Pomysł z ustawieniem Kessiego wyżej ma ograniczyć możliwość rozegrania przez Marcelo Brozovicia. Dysponujący imponującymi warunkami fizycznymi Kessie ma uprzykrzać życie Chorwatowi, a w fazie ofensywnej kreować akcje z Olivierem Giroud.

Nawet mimo problemów kadrowych AC Milan zdecydowanie nie złoży broni. Ewentualna porażka w meczu derbowym bardzo oddali „Rossonerich” od walki o scudetto. Przed spotkaniem strata do liderującego Interu wynosi cztery oczka. W przypadku powiększenia jej do siedmiu może być trudnoo odrobić stratę. Inter nie będzie chciał przegrać, Milan też nie. Wydaje się, że remis satysfakcjonuje obie strony. Jak będzie? Przekonamy się w sobotę o 18.00!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze