Zwariowany świat Lehmana


Jens Lehman najpierw zakomunikował Manuleowi Almunii, że ten wkrótce straci miejsce w bramce Arsenalu Londyn, później zaatakował Oliver Kahna, że przez niego Niemcy zmarnowali w ostatnim czasie kilka wielkich talentów, a później uratował swojej reprezentacji remis, za co pochwalił go nawet Joachim Loew, który, kilka dni temu ostrzegł go, że jeśli nie zacznie grać w pierwszym składzie Kanonierów, przestanie również występować w drużynie narodowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Sezon 2007/2008 Lehman rozpoczął od kuriozalnych błędów w spotkaniach z Fulham i Blackburn. Później stracił miejsce w pierwszym składzie na rzecz Manuela Almunii. Oficjalnie, z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. Nieoficjalnie, Arsene Wenger miał już dość wpadek Niemca, dlatego postawił na Hiszpana, który broni dobrze i w dodatku nie popełnia błędów. Lehman jednak uważa, że już wkrótce ponownie będzie pierwszym bramkarzem Kanonierów.

Prędzej czy później wrócę do bramki The Gunners – buńczucznie zapowiada. Almunia to nie jest żaden superman. Dla Arsenalu nie wygrał jeszcze jakiegokolwiek spotkania. Tuż przed rozpoczęciem zgrupowania reprezentacji Niemiec przed meczem z Irlandią, niespodziewanie zaatakował również Olivera Kahna, choć po ostatnim mundialu, wydawało się, że obaj bramkarze zakopali topór wojenny. – Kahn uważa się za wielkiego golkipera, a tymczasem przez cały czas działał na szkodę niemieckiego futbolu – powiedział. Wiele bramkarskich talentów zmarnowało się, bo zamiast grać, musiało grzać ławę.

Kahn nie pozostał dłużny Lehmanowi. – Jens powinien przede wszystkim cieszyć się, że wciąż gra w reprezentacji Niemiec, mimo, iż nie występuje regularnie w Arsenalu. Do grona krytyków golkipera The Gunners dołączył również selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów, Joachim Loew. – Jeśli Jens nie będzie grał w Arsenalu, nie będzie również bronił w zespole narodowym – powiedział. Zasada jest prosta- tylko ten kto występuje w klubie, może dostać szansę w reprezentacji. Jednak w zremisowanym bezbramkowo spotkaniu z Irlandią, który zapewnił brązowym medalistom MŚ`06 awans do EURO 2008 jako pierwszym, Loew ani myślał wytykać Lehmanowi, że nie gra regularnie w ekipie z The Emirates Stadium. – To co robił dziś Jens było niesamowite – piał z zachwytu nad grą podopiecznego. Gdyby nie on, na pewno byśmy z Irlandią przegrali.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze