Hertha Berlin oraz VfL Bochum początek obecnego sezonu w Bundeslidze nie mogą zaliczyć do udanych. W najbliższym czasie w obu zespołach powinni pojawić się nowi szkoleniowcy.
Hertha Berlin po sześciu kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Po pięciu kolejnych porażkach posada Luciena Favre wisi na włosku i niemieckie media już prześcigają się w typowaniu nowego szkoleniowca „Starej Damy”.
Jeżeli Favre w trzech najbliższych spotkaniach nie zdobędzie wystarczającej liczby punktów, jego miejsce może zająć Jurgen Rober. 55-letni szkoleniowiec prowadził już Herthę w latach 1996-2001.
W Bochum po zwolnieniu Marcela Kollera działacze za wszelką cenę poszukują nowego szkoleniowca. Zespół z Zagłębia Ruhry w sześciu meczach zdobył zaledwie cztery punkty i kibice liczą, że po zmianie trenera drużyna będzie osiągać lepsze wyniki.
Na szczycie listy życzeń włodarzy VfL Bochum znajduje się Michael Buskens. 41-letni szkoleniowiec przez całą karierę zawodniczą i trenerską był związany głównie z Schalke Gelsenkirchen.